agassi się udziela na wątkach innych - zapraszam 8)
Wersja do druku
agassi się udziela na wątkach innych - zapraszam 8)
[img][/img]
http://obraz467.jpg[/code][/list]
marlenka: co tu mi ciekawego chciałaś wkleić?
u mnie nic ciekawego
weekend do bani- jadłam za dużo
jutro egzam z ekonomii i ledwo co notatki przejrzałam
we wtorek wyjściówka z biochemii i nawet do tego nie zajrzałam :?
tragedia
więc już uciekam, do jutra!
buziaki
tez mam jutro egzamin, bardzo trudny, już umieram :P buried alive by love :twisted:
xixa: już pisałam u Ciebie, że masz fajowego avatarka. lubię Cię jak masz kwiatki i inne wesołe rzeczy. wtedy chyba też masz lepszy nastrój, co?
mój egzamin nie wiem jaki będzie. nie boje się. ale ja jakoś w ogóle mam problemy ze zmobilizowaniem się do nauki. przed ostatnią sesją to prawie nic nie robiłam :? ale też miałam łatwe egzaminy
a teraz jakieś same hardcory prawie :evil:
no więc tak (bardzo poprawnie, wiem :P )
egzamin z ekonomii poszedł wyjątkowo średnio. delikatnie mówiąc. jutro są wyniki, więc napiszę co i jak ;) ale nie liczę na to, że zdam ;)
dziś pisałam wyjściówkę z biochemii. i ogólnie nie wiem. jak nie zdam, to jeszcze w czwartek mam poprawkę ;) lepiej zacznę uczyć się już dziś! z resztą w piątek i tak mam z tego egzamin (o ile zaliczę ćwiczenia :roll: ) więc przyda mi się ;)
z jedzonkiem różnie bywało. ale dziś o dziwo ładnie się trzymam. narazie zjadłam 5oo kcal. i czekam na obiadek :)
będzie dobrze! nawet chciałam sobie poćwiczyć, ale mi brat wparował do domu, z jakimś kumplem w dodatku, więc nie za bardzo ;) a na dworze taka pogoda, że raczej nie wyjdę :evil:
no. to chyba na tyle :) trzymajcie się!
no i jak tam poszło? ja dziś miałam egzamin, zdałam na 9 :lol: czyli +4.
z jedzonkiem też super. nawet się cieszę :roll:
echh u mnie tak se ;)
bo z ekonomii 3 dostałam, więc fajnie :)
ale biochemię muszę znów pisać :? porażka. jutro. a w piątek egzamin. i jak nie zaliczę jutro to nie dopuszczą mnie do egzaminu :? i warunek.
trudno się mówi. i tak nie mam zamiaru zostać na tej uczelni, tym bardziej na tym kierunku
ale fajnie by było pozaliczać ;) no nie?
a z jedzeniem ok. tzn. obiad jakiś taki mega tłusty miałam- kiełbasa z grilla i łazanki.
ale aż tak dużo nie zjadłam :) jakieś 5oo kcal za to liczę
więc już 12oo na koncie.
dam radę
i trochę ćwiczyłam, tylko 8 min. legs. ale to zawsze coś :)
do końća tygodnia ograniczam się do tego
xixa: a jak Twoja joga? ćwiczysz jeszcze trochę?
eee tam zaliczenia, ja dziś dostałam wpis za egzamin, ten scs, strasznie trudny :oops: :oops: :oops: my tu mówimy, "jestem tępa jak gumowy but" :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
z joga to jest tak, że podczas moich Długotrwających Napadów nie miałam ochoty na nic, tym bardziej na ćwiczenia, więc nie ćwiczyłam...powiem, że mając sporą nadwagę trudno jest ćwiczyć jogę, jak się tłuszczyk zbija i przeszkadza :cry: