Wątek: i-love-chocolate.com

oj widze Agus, ze niezłą reklame nam tu robisz hehe...
no ja dzisij kiepściutko... chyba zaczne od czwartku tą SB a jutro tak delikatnie.. delikatna głodóweczke... za te grzeszki dzisiejsze! bo wiecie.. znowu chce odstawić fajki i jakos tak dziwnie to idzie z jedzeniem...

buraczq: ja zanim odstawiłam fajnki, p[rzez jakieś dwa tygodnie paliłam mniej
tzn. jak już to pół papierosa, a nie całego
i tak z 4-6 razy dziennie, czyli jakieś 2-3 normalne papierosy

w Sylwestra zapaliłam paapierocha i fajnie było
a potem jeszcze cygaretkę, ale wywaliłam pół, bo to już chyba za dużo było

a jak jest co reklkamować, to chyba trzeba, no nie?
chociaż reklama na forum zabroniona

asiulka: to nie tak mój temacik w ogóle nie jest jakoś bardzo rozrywkowy wpadnij do cocci, buraczka, marlenki

Hmm a ja mam Twój i buraczka w rankingu !!!!!!!!!Wogóle to ja juz tak sie z Wami związałam emocjonalnie ze nawet nie patrze "mój-twój" goszcze sie jak u siebie czasem nawet sama nie wiem u której pisze,bo wszedzie coś ciekawego jest -my to mamy czasem tematy !

Asiula sorki ze tak pózno ale milo mi równiez Cie powitac i zycze powodzenia na diecie !

No nareszcie jakieś żywe dusze się pojawiły :P
Nie wiem czy Wy tak miałyście na początku, ale ja tak mam, że jestem jeszcze strasznie podekscytowana tą moją dietą, tym forum, że ciągle bym chciała z kimś o tym gadać Może dziwny ze mnie typ
No i wczoraj tu wchodzę i rano, i wieczorem a tu cisza...
Przeglądałam te wszystkie tematy i czytałam trochę i zauważyłam, że większość z Was jest tu bardzo zżyta ze sobą
A ja jakoś się obco czuję
Sorki że Wam tu tak marudzę, ale jakoś tak mnie naszło

Marlenko witam Cię również serdecznie i pozdrawiam

asiula: spoko, minie kilka dni i się wkręcisz
tylko uważaj, to forum wciąga

z doświadczenia wiem, że najlepiej jest się przyłączyć do jakiegoś nowego tematu
wtedy wszystkie dziewczyny się jeszcze nie znają, nic się nie omija
i łatwiej jest się ze sobą zżyć

ale mam nadzieję, że będzie Ci dobrze i tu

poza tym im więcej masz tematów, w których się udzielasz, tym ciekawiej
jak nie piszą tu, to można zajrzeć tam itd

marlenka: bo my już tak wszędzie razem jesteśmy u madyiary, buraczka, u Ciebie...
wszędzie te same buźki

ja mam teraz zły okres... zrzuciłam 8 kilo i już dalej nie mogę ruszyć...
teraz z cocci próbujemy
będę próbowała do skutku

śpijcie słodko, spokojnej nocy :*

a o mnie to się zapomniało :P

"Niewdzięczny, szukałeś rozmów ze mną teraz go unikasz
Niewdzięczny, szukałeś głosu mego, dziś uszy zamykasz"


(jestem po omówieniu "Pana Tadeusza", więc się nie dziwcie )

Asiula tez tak miałam niestety teraz mam taką nie mała załamke w diecie gdybym się ładnie trzymała tak jak trzeba to... teraz powinnam być lżejsza o jakieś 5 kg... no, ale tak trwam od grudnia w takim zastoju
Dzisiaj znowu zaczęłam! i nie dam się już! koniec!!! pora na kolejny etap... póki co do końca stycznia 4 kg... Buziaki!

Agassku nie martw się tak Słonko... niestety rodzice czsaem tak maja.. obiecanki-cacanki

Buraczku najważniejsze to nie patrzeć wstecz, ale z podniesioną głową iść do przodu
Ja dopiero 3 dzien na dietce, przedemną długa droga, napewno nieraz będą chwile załamania, zastoje wagi, albo i przybieranie na wadze
Najważniejsze to się nie poddawać!!!!!!!!!!!!!
I cieszyć się każdym kolejnym dniem i szansą zaczynania od nowa
Serdecznie pozdrawiam
BURACZEK GŁOWA DO GÓRY

ojjj a dzisiaj wszędzie tak pustawo

ja zmęczona jestem straszliwie
a wiecie ile dzisiaj spałam?
11 godzin!!!
szłam na 13 i o mało co bym zaspała

z kaloriami narazie ładnie
nie miałam za dużo czasu, żeby jeść
ale wieczór jest długi

noe: ja wiem nawet dlaczego... bo Ty swój temacik masz w nastolatkach... i ja (nie wiem jak reszta dziewczyn) rzadko tam zaglądam
nie moje klimaty
Wy już tam się znacie i w ogóle...

buraczku: nie narzekaj ja jestem niby na diecie cały czas... a już od sierpnia nic się nie zmienia
5 miesięcy... to już bym dawno te moje 58 kilo miała, jak nie mniej
ale też nie będę narzekała w końcu udaje mi się utrzymać tą wagę
a to zawsze jakiś sukces

asiula: fajnie, ze sobie zdajesz sprawę z "uroków" diety... najważniejsze jest racjonalne podejście do odchudzania
i tu polecam właśnie wątek cocci a szczególnie pierwszego posta

hehe... dobra, dobra

ważne, że nie tyjesz a schudniesz na pewno do wakacji bo się ładnie trzymasz miłego dnia :*