ja w sumie też mogę, daleko nie mam :D
Wersja do druku
ja w sumie też mogę, daleko nie mam :D
no zapraszam, zapraszam :)
noe: a Ty, to mozesz prawie w każdej chwili :P nie chcesz kiedyś na zakupy do Poznania się wybrać? :) u mnie można spać w razie czego ;)
dzisiaj ładny dzień
13oo zjadłam
jeszcze kolacja czeka :)
i ćwiczyłam rano :)
już 5 dzień się trzymam :D
oby przetrwać weekend
hm...wybiorę się na zakupy jak schudnę :D moze na ferie jak znajdę czas?:D na jakieś łyżwy by się skoczyło albo coś :D
oj.. to jeszcze ja!!! :P uwielbiam kakałko choć... teraz to nawet nie pamietam kiedy ostatnio je jadłam :?
a kiedyś... potrafiłam cały dzień żyć tylko na kakałkach.. hehe... jeszcze na pierwszym roku miałam czsaem takie schizy, że kupowałam litr mleka i kakałko bananowe i takie na zimno "zjadałam" żyżeczką bo tak mi lepiej smakowało niż gdybym normalnie wlewała je prosto do gardziołka :D
wiecie... chciałam się czymś pochwalić... no więc... mam... mam swojąukochaną "6" z przodu!!!!! :P :P :P
bo normalnie to miałam sie dopiero jutro zważyć rano... i choć wiem, że to tylko taka waga łazienkowa, no, ale i tak...
nie wytrzymałam i wskoczyłam już dzisij i... :shock: nie mogłam uwierzyć!!!! 68,5!!!! rozryczałam się ze szczęścia!!!!
mogą być ferie :)
ale jeszcze zobaczę, kiedy ja sesję mam :?
noemcia: a Ty dzisiaj jakąś olimpiadę piszesz, prawda? to powodzenia Słońce :*
buraczq: bardzo gratuluję 68,5 kilo :)
super :)
wiem, jaka to radość zejść poniżej 7o kilo :)
ino tak dalej :P
ja ćwiczyłam, teraz idę jeść śniadanko, bo już głodna się robię...
dzisiaj wstałam trochę później, bo ciężką noc miałam :P
miłego dnia :*
buraczqu ja też serdecznie gratuluję.. sama wiem jaka to radość.. miałam okazjęjej doświadczyć.. :P że jakbym musiała podawać swojąwagę to już nie ma tego przerażajacego słowa 70 ;) tylko trochę mniej i już jakoś inaczej to wygląda :P
agassi czytałam że biedna sięwczoraj olatałaś trochę :P :P
a ja wstalam dziś po 10 dopiero bo wróciłam zmachana o 3 ;) hmm potem trzeba na jakieśzakupy jechać bo w lodówce pusto ;)
ja z buraczeq-iem mamy blisko do siebie to mysle ze sie predzej kiedys spikniemy i razem wybierzemy do tego Poznania :wink: .A z Krakowa do Katowic i na odwrót to nawet mamy busika :wink: .I wypijemy z Toba agasku i z noe ta symboliczna filizanke kakao ;p
ja jestem jak najbardziej za... hehe.. zrobimy im kiedys suprise, co nie Marlenko? :P
Allunia.. dokladnie! teraz nawet jesli miałabym gdzies głośno wypowiedziec ile waże to.. już nie bedzie mi tak strasznie wstyd :P cudowne uczucie!!!
Agassku... dziekuje slicznie za gratulacje ;* bardzo jestem z siebie zadowolona.. teraz tylko musze dbac zeby tego nie zaprzepaścić :P
ja jestem jak najbardziej za taką niespodzianką :)
a dzisiaj sobie kupiłam taką czekoladę "La festa"
ale ta ma 1oo kcal na porcję, o smaku marcepanu... jeszcze nie próbowałam
ale jak będzie dobra, to powiem :)
ja nie wiem... ale ja mam takie coś, ze jak waże np 67, to i tak piewsza myśl to "77" nie wiem dlaczego :?
ale fakt, że jak było 7 z przodu to czułam się dużo, dużo gorzej
buraczq: nie zaprzepaścisz... przecież tak ładnie się trzymasz :*
będzie dobrze, zobaczysz :)
allunia: jak się bawiłaś?
jakby co czekam na relacje na gg :)
ja piłam pistacjową, pyszna :D
olimpiadę pisałam, ale brakło mi 2 pkt do ustnego...choć i tak nieźle biorąc pod uwagęto że nie wiedziałam o co tam chodzi :D za 3 tyg mam druga, może będzie lepiej :)
noe z Ciebie prawdziwy olimpijczyk ...a co do tych 2 pkt to jasne ze super poszło - w szkole na pewno to jakos docenia i Cie nagrodza :lol:
a jesli chodzi o la Feste to pilam biala czekolade...ale strasznie slodka byla az za mdla dla mnie :P
noemcia: my jesteśmy z Ciebie dumne :)
ale swoją drogą... można się wściec o takie 2 punkty, co? jak z moją psychologią ;(
a za trzy tygodnie to też z ekonomii? na pewno będzie lepiej, w końću masz już teraz jakieś doświadczenia :)
ja piłam moją czekoladę i ejst dobra :) mi bardzo smakowała, ale niestety na mleku byłaby pewnie lepsza ;(
wczoraj zjadłam za dużo. o bułkę (2oo) i piwo (25o)
nie jestem bardzo zła, tym bardziej, że na wadze nic się nie zmieniło, ale... nie musiałam... nie byłam głodna aż tak bardzo... a to piwo... tak po prostu sobie z Pawłem do filmu wypiliśmy :?
ale było, minęło
całe szczęście ta za 3 tygodnie nie będzie z ekonomii tylko z ochrony środowiska :D nie żeby mi pasował ten temat, ale lepsze to niż jakieś węże walutowe, inflacje i inne pierdoły o których nie mam zielonego pojęcia :D
no na mleku pewnie byłaby lepsza...jak to człowiek się musi ograniczac... :D
nienawidze ekonomii....brrr...skutecznie mi ja obrzydził cały zeszły rok studiów gdzie mialam ekonomie...mam nadzieje ze juz sie nigdy nie spotkamy tzn ja i ojkonomikos ;p.
Hmm ..ja bardziej niz te czekoladoiwe specjały wole owocowe herbatki...choc przyznam że za capucciono przepadam :roll: a ostatani raz je pilam na poczatku diety...moze kiedys sobie zafunduje ... choc filizanka to az 400 kcal :shock: :!: chyba ze mam błędne info...
marlenka: na pewno masz błędne info ;)
1oo g suchego proszku ma jakieś 4oo kcal
a na filiżankę idzie niewiele więcej niż 1o
ja za capuccino liczę 5o :)
u mnie dzisiaj znów trochę więcej niż być powinno :?
ale w dupie to mam
smutno mi cąły dzień :?
ale już nie jem
i jutro rano ćwiczę i zjem 15oo :) obiecuję
i znów neta przez cały dzień nie miałam, usrać się można :?
słodkich snów
:arrow: agassi a czemu Ci smutno???
uszy do gory??? ja tez dzis za duzo pochlonelam...ale jakie pycha bylo!!!! :wink:
Marlenko.. a próbowałaś kiedys tego cappucino o smaku czekolady milka?? GENIALNE!!! ma około 75.. może to nie za mało, ale moim zdaniem warto! i ma takie małe kawałeczki czekolady... polecam!!!
Agassku.. nie wolno się smutować... ja mam dziś bardzo dobry dzionek... w związku z czym-nikt nie może być smutny!!!
ale mi narobiłas smaku buraczeq na to capucciono ...ehh...nawet nie widzialam chyba w sklepach :roll:
agasku mam nadzierje ze dzis humorek lepszy i ze wszystko juz ok :wink: ,swoja droga kochanego masz tego chłopaka , a co do braku neta to wiem jak to wkurza :twisted: no ale wykorzystaj ten czas na poprzytulanie sie do Pawła :wink:
kja też chce taka czekoladę! A chyba też nie widziałam! Taka w torebkach na 1 raz? firmy milka? Boooooooże, musze koniecznie poszukać!
ja ją piłam - z jacobsa jest ;) w takim fioletowym opakowaniu...mniam :D
jacoba i milka? huh, dziwne rzeczy sie dzieją... Ja lubie gorąca czekoladę z amaretto albo marcepanową lub pistacjową
jutro buszuje trochę po sklepach, więc mam nadzieję, że wypatrze tę z Jacobsa. Dzięki noemcia za info :*
nie ma za co :)
ta pistacjowa też jest pycha :D
chyba agaskowi załozymy tu klub napojów ...słodkawych ....nie wiedzialam jak to nazwac :D hehe
a ja mam obiecanego szampana od daniela :D hihihi...
normlanie bardzo chetnie spiłabym sie tak... Nim samym... wiecie.. wczoraj tak dobrze mi przy Nim było, że dzisij juz tęsknie... ale spoko.. juz kończe bo od samego wypisywania o Nim tych superlatyw się zakocham... a wole jeszcze poczekac... :P
z tych czekolad to piłam pomarańczową.. tez jest fantastyczna.. ale mam ochote na ta pistacjową, albo marcepanową bo to dwa moje ulubione smaki :P
hej :)
i marcepanowa :)
echhh i taka w na nartkach z bitą śmietaną... heh, ale ja w sumie bitej śmietany nie lubię aż tak bardzo ;)
załóżcie mi klub napojów słodkawych :) będę bardzo szczęśliwa ;)
dzisiaj już mi lepiej, dziękuję :)
tylko zjadłam znów za dużo. ja nie wiem co się ze mną dzieje po prostu :?
chcę szybciutko do tych 65 kilo dojechać... a jakoś nie mogę :?
ale już dzisiaj nic nie zjem. i koniec z oszukiwaniem. 15oo i ani kalorii więcej!!!
obiecuję :)
i wymyśliłam, że będę sobie tańcowała w domku :) może nie codziennie... ale tak też się spala kalorie :) i może będę się potem ładniej ruszała :)
moja koleżanka tak sobie przed lustrem ćwiczyła z amerykańskimi teledyskami i teraz jest gwiazdą parkietu zazwyczaj :D
heheh...widzę, że te Daniele to kobietom w głowach mieszają... mój też Daniel :D
ja ostatnio bananową piłam...mniam.. :] a pistacjowa tyż jest pycha :D
hehe, aja sie tylko cieszę, że nie poszłam na studia do Poznania :) Mam tam wypatrzoną (poznaniacy na bank znają) czekolaterię. Słuuuuuuchaaaaaaaaaajcie jaki klimat... Wchodzi sie na pięterko, mozna się rozłożyć na kanapach z poduchami (nogi też na kanapie), mozna sobie gry wziąć z dołu, ja byłam np ze znajomymi i sobie graliśmy w chińczyka, malutkie stoliczki no a w menu... aaaaaah Czekolady na klikanaście(diesiąt?) sposobow. Moja ulubiona to z wisniami (super połaczenie - takie wiśnie z likierem). A sama czekolada jest gęstsza od niejednego budyniu. Ostatnio jak tam byłam (jeszcze cieplutko było), upilnowałam się i zamówiłam sorbet cytrynowy, zapaszki super, ale cieszyłam sie, że potrafiłam powiedziec NIE. w końcu kalorii to ma taka czekolada nie mało...
qwerq: cacao republika? o tym mówisz?
ja nie znam ;) ale jak tak zachwalasz, to pewnie się przejdę, ale jeszcze nie teraz :P
kurde, my to małe masochiostki jesteśmy chyba... ;)
nie mam pojęcia jak się nazywa szczerze mówiąc - nie zwrócilam uwagi. Ale to chyba ulica Zamkowa (nie znam Poznania, moge sie mylić), taka boczna od ryneczku
ale robicie smaczki dziewczynki - jak mozecie nas skazywac na taka katorgeeee :lol:
heh, to takie w stylu noemci ;)
piec piernik i nie spróbować, łuskać orzeszki i ich nie jeść...
rozmawiać o czekoladzie i jej nie pić ;)
ćwiczymy silną wolę, no nie?
ja dzisiaj nawet 15oo kcal nie zjałam, bo czasu nie mmiałam :)
ale też nie ćwiczyłam, bo kurde zaspałam... zrobiłam tylko połowę, może jeszcze dokończę potem :)
i dostałam 4 z anmatomii :) :) :)
musiałam się pochwalić :)
teraz lecę "Na Wspólnej" oglądać i "Magdę M" jeszcze chyba
papap
u mnie kiepsko z ta silna wolą...ehhh a takie cos mi pobudza zachcianki i ciezko ciezko mi wtedy ... :lol:
heheh...to pod taki sadomasochizm podchodzi :D
gratuluję czwóreczki! :D tak trzymać! a nawet lepiej :)
Agassku gratuluje czwóreczki!
my z moją współspaczką już pasjami oglądamy Magde M... i co tydzień się na nią denerwujemy :?
buraczeq podejrzewam ze nie tylko Wy...no bo w zyciu realnym by tak nie było ze jakas laska marudzi jak dostaje "na tacy" takiego faceta jak Piotruś-przystojny,dobry,wykształcony i ma fajny motorek -ideał ? a ideałów sie nie odrzuca i stad te nerwy ...eh szkoda ze za mna tak ktos nie lata ;p
DOKŁADNIE!!!
Moja współlokatorka tez ma Magda na imie i wczoraj stwierdziła, że chyba przestaniemy lubic wtorki :?
hihihi "Magdy" w końcu nie oglądałam, bo ktoś mi zaczął marudzić, ze to nudne i obejrzę w niedzielkę powtórkę...
ale ja niby lubię ten serial, ale i tak mi działa na nerwy, bo ta MAgda jest taka głupiutka... i wszystko jej się udaje, grrrr
no niby nie, ale i taka wiadomo, że tak ;)
ale wkręciłam się ;)
za to "Na Wspólnej" rządzi i musze obejrzeć każdy odcinek ;)
dzisiaj jeszcze nie ćwiczyłam, bo wolałam spać ;) ale zaraz to zrobię :)
zjadłam 6oo kcal :)
czyli w sam raz jak na dwa śniadanka :)
a zaraz chemia... :(
jutro znów koło :( masakra normalnie, tyle tego cholerstwa jest ;)
a ja tego nie oglądam i nawet nie wiem co to jest :D ja za to oglądam "M jak miłość" - jak widze tam Gośkę to mam ochotę rzucić czymś w TV :twisted: jaka ona głupia jest :P
heheh...u mnie z chemii 3/4 klasy leży :D
Goska jest gorsza od Magdy ...głupie sa :P :P :P :P :P :P ehhh ale my smieszne jestesmy ale fajnie tak komentowac :lol:
mnie Gośka też wkurza!! :evil: tylko Piotruś jest przystojniejszy niz Steffan :P:P:P