-
-
Yagnah, no nie urozmaicony, ale to z pewnościa już dziś poprawisz, pradwa? Tak czy siak, limit utrzymany, poćwiczyłaś i powinnaś byc z siebie dumna!
-
yAGNAH POSŁAŁAM fotki.
Pizza w koszu???
Brawo
Pozdrowionka.
-
Yagnah, moim zdaniem nie wolno sobie za duzo zakazywac, bo potem efekty moga byc jeszcze gorsze Mysle, ze mozna sobie pozwolic na pizze podczas diety, ale trzeba zjesc racjonalny kawalek i wliczyc to w swoj limit.
Ja wczoraj na obiad mialam kopytka (kochana tesciowa je zaserwowala ) i mimo, ze nie nadaja sie na diete, to zjadlam odpowiednia ilosc, ktora wliczylam w swoj limit i poza tym juz po obiedzie nic nie jadlam. I jestem z siebie zadowolona, bo zjadlam, to co lubie, a limitu nie przekroczylam
-
Jesteście kochaaaane, że mnie tak dopingujecie...i nawet zpizzy usprawiedliwiacie
W czwartek wieczorem przyjeżdza z powrotek G więc planuję upiec pyszną pepperoni, już nawet w tym celu kupiłam specjalne salami pepperoni Ale obiecuję dokładnie liczyć ile czego do pizzy dodaję i policze dokładnie ile Kcal zjem
A dzisiaj narazie bardzo ok...
Poszłam na uczelnię na piechotkę (racja Efcia, to najlepszy sposób na rozruszanie się, ja tez zawsze zamiast jechac to idę te 3-4 przystanki!), czyli 25 minut szybkiego marszu....wróciłam też na piechotę...a jak wracałam zatrzymał się obok mnie samochód, wystawił z niego głowę piękny, opalony, muuuuskularny, bezszyjny osobnik i poprosił mnie grzecznie o mój telefon Hehe...spojrzałam na niego jak na ufo Ale nie powiem, miło mi się zrobiło...
Narazie zjadłam
Dwa chrupkie chlebki 40 Kcal
Sok ze świeżo wyciskanych jabłek i aronii 120 Kcal
50 gra popcornu 200 Kcal
------------------------------------------------------------
Czyli w sumie 360 Kcal
Na obiad kupiłam sobie warzywa z ryżem w sosie beszamelowym, z moich ulubionych mrożonek Pizza leży w lodówce...może ją zniose do zsypu, co na ten temat sądzicie?
Aniu dostałam Twoje fotki! Bardzo sympatycznie wyglądasz...i nigdy bym nie powiedziała, że ważysz tam 65 kilo!
Efcia pewnie, że możemy się wymienić, zaraz Ci prześlę moje fotki
Betsabe masz 100% racji...fakt, że jak się juz wdrożę w system jedzenia samych małosmacznych rzeczy to jakos idzie...ale po paru tygodniach patrze na pizze pepperoni jak na ósmy cud świata No i wiadomo jak to się może skońćzyć
Zosia a wiesz, że nawet jestem z wczorajszego dnia zadowolona, mam nadzieję, że dziś będzie podobnie. Zaraz zreszta poćwiczę i spalę jeszcze więcej Kcal, niż na spacerkach
-
Hej Yagnah!
Trzymaj się Kochana! Dasz rade i schudniesz ile chcesz!
pozdrawiam
-
hmm Yagnah zaglądnęłaś do mnie więc i ja do Ciebei wpadam bardzo fajny plan, nie powiem
ja się dziśczuję bardzo nażarta po obiadku - trzyma mnie już prawie 4 h a jeszcze trzeba na ćwiczenia z gegry iść.. ehh ale mi się nie chce.. już i tak dziś sobie coś zawaliłam.. historie
trzymaj sie może jeszcze wieczorem coś napiszę
-
Yagnah, trzeba siebie motywować pozytywnie, chwalić i doceniać małe sukcesy. Ja, odkąd mam samochód, chodzę bardzo mało. Dlatego staram się go zostawiać pod domem kiedy mam wystarczająco dużo czasu by pójść piechotką.
Pizzę wywal, co będziesz jadła starą, jak jutro świeża będzie? :-]
No i czy mi się zdaje, czy ja cię nigdy nie widziałam? Czy ja równiez mogę prosić twoje zdjęcia? Oczywiście, jak dotrę do domu to sie zrewanżuję, takimi z różnych etapów.
Mój email to bogini_1(at)o2.pl - (at) zamień na @ oczywiście.
-
Agatko, czy to twoj nowy wateczek? Czy dobrze trafilam?
Dziekuje ci za wizytki u mnie podczas mojej nieobecnosci! Bardzo sie ucieszylam!
A jak juz sie bezszyjne osobniki zatrzymuja kolo ciebie, to musisz byc niezla drzazga..hhehe..jestes! przeciez widzialam!
Pizza w zsypie?? mam nadzieje, ze tak!
Buziaki
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki