a szampan dobry byl? :) :lol:
to nie zaluj tylko teraz walcz dalej :)
Wersja do druku
a szampan dobry byl? :) :lol:
to nie zaluj tylko teraz walcz dalej :)
Waszko miłego dnia Ci życzę.
Szampana mogłaś mi trochę odlać też bym wypiła.....
Pozdrawiam ze słonecznego Gdańska
A mówiłam NIE DAJ SIE :twisted: :twisted: :twisted:
Ale ja madrala jestem a sama też bym rady nie dała....ach te pokusy :x
Ale dzisiaj już wg. planu proszę :!: :!: :!:
Waszus, swietowac tez trzeba :)
Trzeba świetowac, byle nie za często :D
ja jajecznice na teflonowej patelni robię tak: dwa jajka mieszam w kubku z mlekiem 2% około 70 ml, 100 tyle co leję do kawy, potem rozgrzewam patelnię, biorę masło roslinne na taką drewnianą szpatułkę, około pół łyżeczki i rozprowadzam to po teflonie.
wylewam jajka z mlekiem (posolone), mieszam, na koniec dodaję szczypiorku :D i gotowe
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...sh-2593741.jpg
Waszuniu, ja jajeczniczkę robię na teflonie, tylko zamiast tłuszczu rzucam na gorącą patelnię pokrojoną szynkę drobiową i potem dodaję 2 jajka, bardzo lubię taką, mniam 8)
pozdrawiam dietkowo :D
Czyli jednak coś dodajesz :roll: A ja byłam taka wspaniałomyślna, że chciałam sobie zrobić jajko sadzone na teflonie na niczym i zjeść się nie dało :lol:
Ale dzisiaj mi już na odrobinie oliwy wyszły dobre, heh a poźniej je odcisnełam na ręczniku papierowym :roll:
Nie dajmy się zwariować :lol: :lol:
... przecież odrobinka oleju czy oliwy nie utuczy a tłuszcz jest niezbędny, nie można go tak całkiem wyeliminowywać na każdym kroku z diety :wink:
Ja też robię jaja sadzone czy jajecznicę na teflonie, ale kapkę oliwy zawsze dodaję :D
Ja patelnie spryskuje oliwa w sprayu. Albo robie tak, jak bike - z kielbaska, ktora 'oddaje' troche tluszczu :)
Ja nie lubię jajek na oliwie - jakoś mi nie pasuje :)
albo robię po swojemu, a tak jak Ziutka i Bike też :D
Dziś jedziemy na działkę, pierwszy raz w tym roku z noclegiem. Mam nadzieję, że kominek dobrze nagrzeje wyziębiony domek, bo ja zmarzluch jestem.
raporcik z wczoraj
jedzonko: super, narescie udało mi się tak, jak chciałam
ruch: - :oops:
dla siebie: ,ujędrnianie biustu i brzuszka , balsam,
Plan na dziś:
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie: 9.00 pełnoziarnisty, wiejski, pomidor
przegryzka kawa z mlekiem, kiwi
Obiad: 14.00 kulki mielone upieczone na grillu, mizeria
przegryzka serek homogenizowany 0% ze szczypiorkiem
Kolacja:19.00 sałatka z tuńczyka szampan na rozpoczęcie sezonu działkowego
Ruch: praca w ogrodzie, szorowanie domku na działce, długi spacer
dla siebie: nic, poza dotlenianiem
Plan na niedzielę :
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie: 9.00 pełnoziarnisty, śledź, pomidor
przegryzka kawa z mlekiem, pomarańcza
Obiad: 14.00 serek pleśniowy, pomidor (cos na ciepło zjem na kolację już w Warszawie)
przegryzka serek homogenizowany 0% ze szczypiorkiem
Kolacja:19.00 pierś, sałatka z pekińskiej
Ruch: praca w ogrodzie, szorowanie domku na działce, długi spacer
dla siebie:wszystkie zaległe balsamowania, manicure
hhehe e podpatrze sposoby i zastosuje :D moja waga cos sie wstrzymała ale mam nadzieje ze nie na długo...
Waszko, wspaniałego rozpoczęcia sezonu działkowego życzę i smacznego szampana :P :P
W to, że się dotlenisz, absolutnie nie wątpię 8)
No i skutecznego ogrzania domku życzę :wink: :P
O, juz sezon dzialkowy? :) Waszko, udanego weekendu. Szampana najzwyczajniej w swiecie zazdroszcze :)
pozdrawiam wiosennie :D
milego dzialkowania :D :D
http://images32.fotosik.pl/205/305f749e68c26578.jpg
POZDRAWIAM DZIAŁKOWICZKĘ :0
DOTLENIAJ SIE WASZEŃKO NA MAKSA :)
Mam nadzieję, że nie marzniesz teraz :)
manicure pewnie sie przyda po dzialaniu dzialkowym :) :lol: :lol:
Zazdroszcze tej dzialki i kilogramow tam spalonych :)
Oj jak ja zazdroszczę działki:)mam nadzieję, że wszystko idzie wg planu:).
Pozdrawiam cieplutko:)
Miłego pobytu na działce , a jakby co to Rysiu ogrzeje . Powodzenia i miłego spalania kcal na działce .
Ja sobotę też spędziłam w ogrodzie .
http://www.akupresura.akcjasos.pl/hum_dieta.jpg
DUŻO POZYTYWNEJ ENERGI NA NOWY TYDZIEŃ.
TRZYMAM KCIUKI ABY BYŁ FIT :)
raporcik z weekendu
jedzonko szkoda gadać :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
ruch z tym to spoko
dla siebie dotleniona, :D
Plan na dziś:
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie 9.00: kromka chleba, wiejski, ogórek
przegryzka jogobella poziomkowa
Obiad 14.00 ziemniaczki z koperkiem, pieczarki, kefir 0%, sałata
przegryzka kawa z mlekiem
Kolacja 19.00 lodowa z fetą :)
Ruch może zmuszę się do rowerka - teraz jak jest już wiosna, to nie mam ochoty na niego siadać
dla siebie ujędrnianie biustu, balsamowanie ciałka
Aga, od poniedziałku dieta idzie znacznie łatwiej. Przecież to weekendy psują nam prawie zawsze wszystko i ...musimy się na to jakoś uodpornić :lol: :lol: :lol: :lol:
Najważniejsze, że się dotleniłaś :D :D a dotleniony organizm szybciej spala i tej tezy się trzymajmy :lol: :lol: :lol: :lol:
Miłego poniedziałku Waszko :) :)
Miłego dnia życzę i wytrwałości w dietce :)))
Wasza popatrz na plusy tego weekendu. Tam zapewne ciężko pracowałaś więc trzeba było podjeść :wink:
Miłego tygodnia:)
Aga, w aptecus-ie jest po 31.90, a weszłam w ceneo i są apteki,w ktorych jest po 23,90 (plus oczywiście wysyłka) :lol: :lol: :lol: :lol:
tego konkretnie nie sprawdzałam :):)
Przyjemnego poniedziałku .
Liczy sie udany weekend, waszus :) A w tygodniu ponadrabiasz :)
U mnie też do d***, ale WALKA trwa :!: :!: :!:
Weekendy bywają cięzkie, te spotkania, próba wyluzowania się ; p ech rozumiem
NIE MARTW SIE NIE TYLKO TY POLEGASZ W WEEKENDY :(
dzis bylo juz ok co nie? :):)
Akurat, nie było ok, raportu nie będzie bo wstyd.
nie mogę się pozbierać, no kompletnie nie mogę
;( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
mam dość samej siebie i tego nieopanowanego jedzenia :|
Plan na dziś:
6.30 woda z miodem i cytryną
Śniadanie 9.00: kromka chleba, wiejski, ogórek
przegryzka kawa z mlekiem, kiwi
Obiad 14.00 panga pieczona z przyprawą do gyrosa, mizeria
[b]przegryzka[/b ]jogobella wiśniowa
Kolacja 19.00 sałatka grecka
Ruch zero konika 0 znów rowerek, o ile się zmuszę.
dla siebie ujędrnianie biustu, balsamowanie ciałka - trzebaby peeling kawowy zrobić
Waszko ja przechodziłam to samo ale może nie aż tak drastycznie jak Ty.
Fakt że ja lubię jeść.
Ale wybrałam dc bo tam jest rygor.
I dzięki tej diecie wierzę w siebie i poprawia mi się samopoczucie.
Nie wspomnę o tym że mam bardzo niską ocenę o sobie.
I siebie nie lubię.
I jak widzę że waga spada nastrój się poprawia.
Uśmiechnij się.
Nie załamuj się tylko weź się w garść.
Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Ja mam tak, jak Kasia Oskubana :wink:
dC stawia mnie do pionu, po niej trzeba rozsądnie jeść, więc będę się musiała się pilnować ...
Waszko, mam nadzieję, że jednak się pozbierasz i wszystko będzie OK :wink: :wink:
Trzymam z całych sił kciuki! :P
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...nt-2709629.jpg
Witaj Waszuniu :)
ja ostatnio mam nienajlepszy okres jeśli idzie o dietkowanie, co zresztą dobitnie widać na moim tickerku :twisted: :wink:
ale liczę na to, że wreszcie zrobi się ta wiosna i będę mogła ruszyć w plener na rowerku 8) wtedy waga napewno ruszy w dół 8)
pozdrawiam cieplutko :D
Może to wina tej okropnej pogody :!: Ale juz za kilka dni ma być pięknie, ciepło i słonecznie, może to skieruje wiekszość z nas na właściwe tory dietkowe :roll: :!:
Trzymam za Ciebie kciuki waszko , abyś szybko poprawiła się z jedzeniem . :wink:
Pozdrawiam , miłego wtorku .