Udanego spotkania :).
Wersja do druku
Udanego spotkania :).
witaj
Ja z kolei uwielbiam figi -wiem ,ze są bardzo kaloryczne
ale w diecie montganika wyczytałam ,ze mają niskie ig -no i tym sobie tłumacze ich podjadanie . tak zamiast chałwy ,którą nie kupuje bo to jednak
wielkie niebezpieczenstwo -miliony kalorii -a tak lubie :cry: :cry:
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju sałatki :D muszę poszperać przy czasie może coś znajde dla siebie .Waszko szło Ci super więc wracaj na słuszną droge pozdrawiam :D
AGNIESZKO DOPISZ SOBIE PANGE. BEWICZEK MI PODAŁA.
OCZYWIŚCIE NA 100 G.
BIAŁKO 18 G
TŁUSZCZ 6 G
WĘGLE 0
KCAL 126
WŁAŚNIE JUTRO ZJEM NA KOLACJE Z WARZYWAMI LUB SURÓWKĄ.
MIŁEJ NIEDZIELI.http://janinka.blox.pl/resource/1rose33.gif
Dziękuję Halinko
Waszko, wczoraj jadłam bez opamietania ale zapychałam się Twoją sałatka brokułową (jest pycha). Dzis waga pokazała 30dkg mniej :shock: . Teraz już koniec z obżarstwem wracam na własciwą drogę. Miłej niedzieli :).
Waszka, ale szybko masz informacje :lol: :lol: , a ja az zwatpilam , ze tam nie ma wegli, ale sprawdzilam na opakowaniu i Halinka dobrze podala
Milej niedzieli :!:
no, to napiszę
przyznam się
Klapa :roll:
pojechaliśmy na imprezę. Najpierw grzecznie zjadłam żurek z jajkiem i kiełbasą i miałam już nic nie jeść.... echhhh. Potem niestety pokonał mnie sandacz po hawajsku. tylko po co zjadłam do niego kawał chleba?? apogeum nastąpiło na widok pierogów z kapustą :oops: :oops: :oops: :oops: :roll: nie liczyłam ile wtrząchnęłam. fuj, głupia babo.....
potem dopchnęłam figami suszonymi :oops:
Nie napiszę też ile wypiłam. wstyd. :oops: :oops: były naleweczki (bo moje towarzycho tworzy masę takich napitków) ech... wisnióweczki, pigwóweczki, morelowa, czarna porzeczka.... aroniówka... Wszystko wypiłam :oops:
trochę potańczyłam, ale obawiam się, że zdecydowanie więcej zjadłam i wypiłam niż spaliłam.
dziś już jestem grzeczna:
Plan jedzeniowy na dziś
woda z miodem i cytryną
Śniadanie: tuńczyk z sałatą, grahamka
Kawa z mlekiem 2%
Obiad pierś w kokosie, surówka z pekińskiej z pomarańczem i rodzynkami
Kolacja sałatka z serem wędzonym
owoce jabłuszko
ruch nic, kac nie pozwala
dla siebie maseczka odświeżająca na szarą, zniszczoną twarz....
Myślę że też nie byłabym zdolna oprzeć się rybce i pierożkom. Ja nie wiem, że wszystko co pyszne to takie tuczące :( A naweleczki toż to poezja w ustach. Ostatnio nie jeżdżę do brata bo za bardzo kusi takimi pysznościami. A moja ulubiona to kordiał, nie panuję wtedy nad żarłaczem, który we mnie tkwi. No to powrót grzeczny na drogę diety. A ta maseczka na szarość to jakaś specjalna czy kupna :?:
OJ OJ ALE IMPREZKA !
NIE PRZEJMUJ SIĘ :) JAKOŚ TO BĘDZIE,A PODCZAS LEŻENIA TEŻ KALORIE LECĄ.CZYLI COŚ TAM I TAK SIĘ SPALI.MIŁEJ NIEDZIELI.
AGNIESZKA POWIEM TYLKO TAK.
CAŁE SZCZĘŚCIE ŻE TAKIE IMPREZKISĄ ŻADKO I UMIEMY PO NICH PRZEJŚC DO PORZĄDKU DZIENNEGO.
BYŁO MINĘŁO ZAPOMNIJ I NIE WAŻ SIĘ KILKA DNI AŻ TO ZEJDZIE I BĘDZIE OK.
SPOKOJNEJ NIEDZIELI NA KACU HIHIHI.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...globe00112.gif
Hej Waszenko !
No to poimprezowalas :D
A naleweczki , to uwielbiam tez . Wlascie poluje na pigwe , zeby posadzic na dzialce, bo probowalam pigwowki i normalnie zwariowalam na jej punkcie .
Trzymaj sie !!
Pozdrawiam !
Hej, Waszka, widze ze imprezka niezla byla :)
Nie martw sie, kazdemu sie zdarzaja wzloty i upadki, wazne ze dzis juz bedzie dobrze, prawda :D??
!!Razem damy radę!!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67701
Wyszło 1020 kcal i 81g białka :D dałam czadu z białeczkiem :)
No to gratuluje i zazdroszcze, bo ja dzis zawalilam...
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67701
:D :D :D :DCytat:
dziś już jestem grzeczna
I to najważniejsze :)
'A to co się wybawiłas to Twoje'
Na odpuszczaniu sobie co chwilę daleko nie zajedziemy, ale przecież nie możemy żyć samą dietą.
Ja od jutra będe grzeczna ;)
Waszka :oops: :oops: :oops: :oops: , nie jestes na mnie zla ?
Milego tygodnia :!:
:shock: :shock: :shock: Bewiczku, a za co????????
Ciesze sie :lol: :lol: :lol:
Waszko, zabalowałaś, ale przecież coś się nam od tego życia należy :lol: :lol: :lol:
Wracasz przecież na ścieżkę dietki, więc wszystko jest OK!
Ja też z białeczkiem daję czadu, powyżej 100 g dziennie mi wychodzi i oto chodzi :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :D
Plan jedzeniowy na jutro 848 kcal, białko 76g :D:D
woda z miodem i cytryną
Śniadanie: grahamka, ser biały 0% pomidor, ogórek - 326 kcal
Kawa z mlekiem 2%
Obiad panga , surówka z marchewki 288 kcal
Kolacja brukselka, kubas maslanki, jabłko 234 kcal
ruch fitness
dla siebie depilowanie....
Mam nadzieję wytrzymać. Nie będę się jutro ważyc, bo po tych imprezach tylko bym si załamała. Od wtorku normalny 1000.
Waszko, znalazłam wartość kaloryczną tilapii:
SUROWA ma 96 kcal w 100 g
20 g białka
1,7 g tłuszczu
Tilapia to tak, jak panga rybka słodkowodna, ja wolę morskie :D
Dzięki Kasiu :):) ja chyba wolę słodkowodne, jak widać.
z morskich dorsza lubię.
podwiedzam was wszystkie po południu, bo muszę do pracy gnać :):)
Waszko ja tez pobalowałam więc nie jesteś sama ,ale teraz wracamy szybciutko na słuszną droge pozdrawiam :D
MILEGO TYGODNIA ZYCZE :D
[b]gdzie mam cie szukac na skaypusiu :?: [/b]
http://imagecache2.allposters.com/images/HAD/2801.jpg
Waszko, milego dnia i tygodnia!!! :D
Weekend, zawsze jest najtrudniejszy w odchudzaniu. U mnie też klapa, w niedziele dochodziłam do siebie :D
Juz wiem, że Andrzejki znowu będą porażką :oops:
Walczymy dalej
pozdrawiam poniedzialkowo
buziaczki
wow jestem pod wrażeniem tego białka...
...czyżby panga miała go aż tyle??
miłego dnia waszeńko...za tydzień ja się będę chwalić, a twoje imprezy na pewno ci aż tak nie zaszkodziły :wink:
Aga, tilapia jest chudziutką rybką :lol: Nie pamiętam ile tego ma ale jakoś tak jak morszczuk czy dorsz :lol:
witam poniedzialkowo.. :) mmmmm rybki ja to bym je mogla dniami i nocami wciagac w otwor gebowy.. a smakuja okropnie dobrze. Za oknem pogoda deszczowa w domu na szczescie sie cieplo zrobilo - ciepla owocowa herbatka i kaloryfery ida pelna para. az sie biedaki czerwone robia - a w powietrzu czuc nozdrzami zime :) Goraco pozdrawiam i zycze wytrwalosci w dietkowaniu.
Witam Waszeńko.
Ja dietkuję!!!! I to dzieki takze Tobie!!!
A odnośnie tego co piszecie to wczoraj na obiad miałam też pangę. uwielbiam tę rybę. Z tym, ze jem ją smażoną;)
Pozdrawiam Waszko.
A ja wczoraj na imprezie jadłam pangę zapiekaną z pomidorami, kapararami i jakimś serem. Super smakowało.
Pomyślałam, że użyje jej do ryby pogrecku, bo uwielbiam. :) :) :)
Uwielbiam i ja rybkę po grecku, ale zazwyczaj robie z mintaja.
dzień dziś dietowo dobry, zaraz idę na ABT .... nawet się cieszę, że tłuszcz się troszkę wytopi :):)
Dorcia, ja już Agnieszce podałam, ile ma: 96 kcal :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez sekretareczka
Morszczuk ma mniej, bo tylko 70 kcal :D
Mnie się już panga przejadła: od momentu jak się pojawiła w sklepach i stała taka "modna", to w kółko tylko ją jedliśmy, a ona taka .... mało rybia jest.
Teraz się zajadamy śmierdzącymi rybkami :lol: :lol: :lol:
Waszko, wytapiaj, wytapiaj tłuszczyk :lol: :lol: :lol:
Ze śmierdzących dorsza kocham :):)
Dawałam ci mój przepis na dorsza w porach??
Miłego popołudnia waszko,a raczej już wieczorka.
Dzisiaj znowu udało mi się nie przekroczyć 1000kcal w potrawkach.Ostatnio mieszczę się między 900-1000kcal. :)
A ja przepadam za wszystkimi rybkami i jedyna rzecz której nie tykam to ... kapuśniak. Miłego wieczoru Waszko.
Przyjemności w spalaniu kalorii.Mi zostają tylko ćwiczenia.Bo nie ma u nas ani areobiku ani fitnessu. :) Ale myślę,że 30 min wieczorem ćwiczeń na mięśnie brzucha i nóg też coś dadzą :)