-
Dziękuję Justyś, ale ja tam z sieie nie jestem zadowolona...
Jeszcze te kajzerki by przeszły - nie są aż tak strasznie kaloryczne, ale naleśniki...
Wszystko przez to, że znów mi sie plany zmieniły - miałam byłemu szefowi pomóc z korektą rozliczenia i jakies tam sprawy zusowe, nie miałabym co jeść poza jabłkami i byłoby tych kalorii ok. tysiąca. Ale znów mu coś wypadło i przestawił spotkanie na przyszły tydzień, a ja w zwiazku z tym pojechałam z mężem do teściowej i załapałam się na te naleśniki. No fakt - pyszne były z serem i ananasem, ale mogłam poprzestać na jednym...
Buziaki i miłego dnia
-
WSPANIAŁEGO WEEKENDU ZYCZE
-
Dzięuję Psociu i wzajemnie
-
czesc ziomalku, chyba wrocilam ... wszelkie informacje mam na swoim watku ... dziekuje ze mnie odwiedzalas i wolalas hop hop, bo juz nie myslalam ze wroce tutaj ... sciskam cie i pozdrawiam bardzo serdecznie ... a cos czytalam na forum o wyprawie nad morze ?? dobrze zrozumialam ?? bo chetnie wyskoczylabym pod namioty nad morze w tym roku i szukam chetnych hehehe... wiem wiem dosc szalony pomysl
-
Witaj serdecznie hehe naleśniki z serem i ananasem oj zjadłabym sobie takie wiec się nie dziwię że się skusiłas chyba mało kto oparłby się takim pysznością
-
Ulenko pozdrawiam serdecznie
-
Aguś cieszę sie ze jesteś
Nad morze to się Anikasek wybiera juro, ja w tym roku raczej nie pojadę na żadne dłuższe wakacje
Justyś - no i właśnie się nie oparłam...
próbowałam wprawdzie, ale wszyscy tak szamali aż im się uszy trzęsły, że.... no ja też wszamałam...
Kasieńko - nawzajem
A zdjęcie rewelacyjne
A tak z innej beczki - jakiejś wysypki dostałam - na dekolcie, na rękach i dłoniach, na stopach i udach wrrr... Nie wiem co to jest, uczulenie jakieś? Takie różowe cętki :/
Na wszelki wypadek zjadłam wapno (calcium), narazie zbladło, zobaczymy jak dalej...
-
witam cie Ula .
wpadłam tu przypadkowo-chyba z ciekawości twoich zdjęć -ładne ,
też bym chciała sobie taki blog załozyć -ale coś mój komputer chyba jeszcze po Hitlerze
bo ledwo dycha i jakiegoś programu -mu brakuje.
Ula przeczytałam Twoje menii i zaskoczyło mnie ,ze Ty pomimo swojej wagi
dalej jesz węglowodany -NIE SCHUDNIESZ -jak o nich nie zapomnisz
Licz węgle do 50 g na dobe chociaż narazie .najwiecej wolno do 100g
i to tylko warzyw i niesłodkich owoców.
3 bułki!!!!!!--150g!!!! nie chce wiecej wymieniac ale średnio policzyłam
ponad 300 g dziennie zjadasz ---- ZA DUŻO ., niezdrowo i tuczaco
Pozdrawiam i miłej niskowęglowodanowej niedzieli
-
A ja nawet nie wiem jak się węglowodany liczy :P:P:P a tak serio Ula jak Ci dzisiaj idzie?? U mnie postęp i ambitny plan na niedzielę. Mam nadzieje, że okropna wysypka już znikła
-
jak okropna wysypka ?!?!?! tez mam nadizeje,ze juz sobie poszla sina w dal ...
ech szkoda ze nie mam rowerku- bo bym cie chetnie powyciagala gdzies na rowerkowe szlaki (zwlaszcza ze zanim bym dojechala do ciebie to juz mialabym niezly na nim trening ) - to apropos tego co czytalam u Justynki ...
a co do morza, to szkoda, wielka szkoda ... ale co tam - wiadomo, jak nie ma mozliwosci to lepsze uprawianie sportu w miescie niz ... lezenie
takze ... wyciagaj rower i do roboty !!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki