Aniu jakbyś miała jakieś konkretne namiary, miejscowości itp. to proszę podrzuć, , buziaki
Aniu jakbyś miała jakieś konkretne namiary, miejscowości itp. to proszę podrzuć, , buziaki
Mi też się podobają zdjęcia, ja też nie lubie zbierać grzybów chyba że ze znawcą..
Martuś - w takim razie Nowy Wisnicz polecam My też się tam długo nie mogliśmy wybrać, na rowerze jednak za dlaeko, a autem blisko, więc zawsze się tłumaczyło, że można w każdej chwili pojechać
A Shapea spróbuję dopaść kwietniowego
Najmaluszku - ja na grzybah daaawno nie byłam, ale psiapsióła się zna - to zapalona grzybiara, więc zbierałam Na wszelki wypadek pokazałam je tacie (też grzybiarz) potwierdził, że są ok Wiec je suszę
A sześć prawie godzin łażenia po lesie, takim mocno górzystym, to jednak sporo kalorii spalonych
Nan - koleżanka jest znawcą, sama bym sie nie odważyła Chociaż własciwie okazało sie, że dobre zbierałam. No nie licząc dwóch szatanków małych Ale cóż - każdemu może się zdarzyć
Aha a tym kilogramem się nie przejmuj, bo to złośliwość wagi, też tak mam, najważniejsze to nie poddawać się .
Ja też jak byłam na grzybach to szatany zbierałam
Nan szkoda, że te czerwone muchomory w białe kropki nie są jadalne, bo takie sa ładne kolorystycznie
Ja oprócz szatanów zebrałam jeszcze kozaki, prawdziwki, maślaki, podgrzybki i borowiki jakiestam (takie co sinieją, jak się im nóżkę natnie i mają czerwony spód ). Szatanów wiecej nie nazbierałam, ale to pewni dlatego, że na żadnego się już nie natknęłam
A kilogram dodatkowy po takim wysiłku to mnie zawsze wkurza
Ulenko sliczne okolice i tyle grzybow .Jednak Polska jest piekna
Ja w ogole sie nie znam na grzybach.A w Polece jak bylam mama ,rodzinka calymi wiadrami przywozila z lasow kg grzybow
Tydzien temu moj ojczym kupil gdzies przy drodze od faceta 17 kg grzybow za 100 zlotych .Co on teraz z nimi zrobi ,jak narazie moja mama jest tutaj a on sam tam bedzie je chyba suszyl i w sloiki wkladal
Witaj Uleńko
Siadłam sobie i próbuję nadrobić zaległości...choć to bardz trudne. Ale piszę dziś z uśmiechem .Dlaczego? Zobacz sama ....
To ja zapełniająca wnękę w zamku w Tenczynie Widać MY KOBIETY nie lubimy pustki i pozujemy we wnękach jak się tylko da Ale Ty wygladasz duużo ładniej niż ja
Oglądałam jeszcze zdjęcia grzybów.Ja uwielbiam zbierać. Nawet moich gości wywieźliśmy do lasu .Ale tu są inne powody bo u nich lasy są prywatne i nie wolno wchodzić. Pojechaliśmy i też kosz uzbierany Jak będę miała fotki w kompie to Ci pokażę co uzbieraliśmy.A swoją drogą to chciałam Ci napisać że pierszy grzyb Amy jak dla mnie to borowik sosnowy a nie podgrzybek Ale zdjęcie może nieraz mylić.Najważniejsze że dobry. Od dziecka zbieram i bardzo to lubię
Jeśc też
Pozdrowienia Uleńko i do miłego zobaczenia w Krakowie
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Ula,te fotki są naprawdę super,od razu bym pojechała w góry na takie wędrówki...i to grzybobranie...ty chyba jesteś w ciągłym ruchu...w Beskidach teraz też mnóstwo grzybów..dzieci wróciły z gór i 2 prawdziwki przywiozły do domu, dziś ugotowałam z nich zupę jarzynową z grzybami,wszyscy chwalili...ja nie jadlam,bo za mało ugotowałam i tylko dla męża zostało,bo on gzrzyby uwielbia..
Ula,jak sobie nie dawno oglądałam zdięcia,to najszczuplejsze mam z 70 kg,wyglądam na nim po twarzy bardzo niekorzystnie, jak anorektyczka,ja jestem typem gruszki i w twarzy nie widać tych kilosów,ale na dole to brakowało metra krawieckiego,by się nim zmierzyć,ale teraz już znikło ponad 15 cm nawet w biodrach,ale na takiej masie to nie widać.
...co do tej organizacji, to ja się bardzo ucieszyłam ,że wtedy nie wyszło, bo tam był bardzo wysoki poziom i my byśmy dali plamę,albo Szwejków odegrali...
Pozdrawiam cię cieplutko i życzę super weekendu.Buziaki.M.
Katsonik - 17kg?? rany to faktycznie nie przeje Ale za 100zł to tanio, ja się tak nalatałam, że swoje wyceniłam na stówę, a mniej ich o wiele
Jupimor - no co Ty opowiadasz, właśnei jak zobaczyłam fotkę, zanim doczytałam co piszesz, pomyśłałam, że właśnie o wiele ładniejsze od mojego
A co dopierwszego grzyba Amy - to możliwe, ze ja coś pokręciłam, wiedziałam tylko że to pierwszy grzyb i jakoś tak ubzdrało mi sie, ze podgrzybek, możliwe, ze nie Ale jadalny
Megamaxi na pewno widać te 15 cm - Ty nie widzisz, bo masz się na codzień
A Szwejka to ja lubię
Co do ruchu - owszem mam go dość sporo, przynajmniej staram sie, ale cos trzeba z buzią zrobić, zeby ta w ciągłym ruchu nie była
Megamaxi- a ile masz wzrostu?? Bo jeżeli ważąc 70kg. wyglądałaś na twarzy jak anorektyczka...to się zaczynam o siebie bać, bo ja też jestem typowa gruszka, na górze teraz wyglądam jak normalna zdrowa laska za to dupsko i uda mam jak grubas i to nie byle jaki... dlatego boje się, że jak dojde do 60-55kg (mam 164cm wzrostu) to na twarzy będe miała skórę i kości
Zakładki