Uleczko, przesyłam Ci tu coś łądnego i zmykam
[/img]
Uleczko, przesyłam Ci tu coś łądnego i zmykam
[/img]
KOCHANY ZIOMALKU CIESZE SIE ZE JUZ CI PRZESZLO SLONECZKO MASZ SIE DZIELNIE 3-MAC NIE NA JAKIS TAM DIETACH TYLKO LADNIE I PIEKNIE CHUDNAC ... DOLANCZAM DO CIEBIE I ANIKAS, NIE NAZYWAM RZECZY PO IMIENIU, POPROSTU STARAM SIE ZYC I CHUDNAC ... A PRZEDE MNA JESZCZE ... 3- 5 KG ... DO SCHUŚCIA ... BUZIAKI I USCISKI :*Coś mi się porobił nastrój pt. jestem gruba, beznadziejna, nic mi nie wychodzi i do niczego się nie nadaję. I oczywiście nikt mnie nie lubi, no bo za cóż nic tylko iść sobie gdzieś w kąciku popłakać Spytacie czy coś się stało - a otóż właśnie nic...
Hi usiaczku, zaglądam do Ciebie pewna, że optymizm będzie od Ciebie bił, jak zawsze, a tu masz, jakaś zła nastroja Cię dopadła. Wyganiaj ją szybciutko i ... zapewniam, że ja Cię bardzo lubię. :P
Usiaczku, cieszę się, że już u Ciebie lepiej
Ja też ostatnio mam doły, i to z powodu, który u Ciebie odpada, bo Ty masz pracę. Więc chociażby z tego względu masz powód do radości
Taki słodzony jogurt migdałowo-kokosowy pewnie najzdrowszy nie jest, ale i tak bym go sobie zjadła
Uściski
Witajcie - ja znów na chwilkę tylko bo padam - ziewam jak stary krokodyl....
Zasnę przy biurku i co będzie?
Dziś nastrojowo dzień lepszy o niebo, natomiast dietkowo gorszy - skusiłam sie na kasztanki Ale dostałam @ w końcu mi przejdzie dzika chęć pożarcia czekolady z papierkiem włącznie - a takowa za mną ostatnio chodziła
Ruchu też minimalna dawka - właśnie z powodu @ Myślałam, ze Magda mi nie odpuści, ale ją też @ naszła więc poćwiczymy sobie w piątek z Cindy. Ja oprócz tego wcześniej - jeśli mnie brzuch jakoś strasznie nie będzie bolał. Nie powinien - najgorszy jest 1-szy dzień
Kupiłam sobie na Allegro spodenki firmy Ulla Popken (przez to Ulla - mam wrażenie że oni dla mnie specjalnie szyją ) i sweterek - tanio, ale nie wiem czy bęzie to pasować. Jak nie to się zmniejszę i będzie
Poza tym przyszedł dziś krokomierz (lub jak kto woli pedometr), który kupiłam w ubiegłym tygodniu za niecałe 10 zł Na Allegro oczywiście
Będę chodzić i liczyć kroki kilometry
A to moje dzisiejsze menu:
2 bułki wieloziarniste 280,00
Bakoma - jogurt migdalowo - kokosowy 208,50
Wasa - zytnie lekkie 5 szt 115,00
mandarynki 250,00
Pierogi ruskie 672,00
2 Kasztanki 220,00
W sumie kalorii: 1 745,50
Nie jest piękne, ale co tam - pierwszy dzień @ może służyć za wytłumaczenie
Kaszaniu jak to miło, że to nie tylko ja mam takie napady beznadziei (ale ze mnie egoistka!! ). Co do rozwodu, wczoraj akurat nie przyszło mi to do głowy, ale już kiedyś płakałam z tego tytułu - biedny Misiek kompletnie nie wiedział co sie dzieje
Nan mnie też dziś doszły bóle brzucha, ale nastrój się za to poprawił
Psotulko dziękuję za kopa - och czasem mi tego trzeba, zeby mnie ktoś kopnął w tyłek na opamiętanie Ale to wszystko wina pogody i zbliżania się @.
Dziś już jest ok
Tris to o mnie piszesz? Przesadziłaś z komplementami, ale nawet jeśli to przesada, to i tak zrobiło mi się strasznie miło i cieplutko koło serducha
Kasieńko - cieszę się, że Cię widzę, bo coś Cię ostatnio nie było Wzajemnie buziaki!!!!
KORNI - witaj na moim wątku i zapraszam jak najczęściej
pozdrowienia dla Stefana
Madziu tak dzis już lepiej - wprawdzie nie czuję się najpiękniejsza na świecie i uwielbiana przez cały świat, ale tak ze skrajności w skrajność to chyba też niedobrze byłoby wpadać?
A co do wagi - hmmm, muszę z nią poważnie porozmawiać - w końcu wykupiłam ją za własne ciężko zarobione pieniądze z niewoli, powinna to doceniać
Tylko najpierw poważną rozmowę muszę przeprowadzic z Usiakiem, bo waga sama też nic nie zdziała
Beatko nie odkładam narazie na podróże miał mi FGŚP zwrócić zaległą kasę i p.... się z tym nadal odsyłają sobie z syndykiem błędnie wypełnione dokumenty, wszystko zgodnie z prawem Mieliśmy parę rzecy kupić z tej kasy - resztę odłożyć, a tu narazie chała.
No i generalnie nie przelewa nam się A tu imieniny obojga rodziców w grudniu i mikołajki i gwiazdka, a przybył mi chrześniak, a on ma brata jeszcze - nie wiem jak my się z tym wyrobimy. Będzie musiało być dość symbolicznie niestety.
A odkładać zacznę po świętach...
Jeszcze meble w przyszłym roku chcieliśmy kupić (mamy mieszaninę starych gratów - ani to ustawne, ani wygodne ).
Ale nie narzekam - będzie dobrze!
Najwyżej wycieczka się oddali w czasie trochę - trudno. A może nie? Zobaczymy
Yagnah dokłądnie - ta pogoda dobija... Ostatnio zaczepiła mnie staruszka, że taki ądny dzień był, a ja na to, że nie wiem bo wychodziłam do pracy to było ciemnaw i zimno, a jak wyszłam z pracy też się zmierchało
Z dietą przeć do przodu będę, dziś trochę słabo parłam, ale zaczęła mi się @ wiec mam wymówkę Ale jutro już sie nie wymiguję
Psotulko i dzięuję za te wszystkie piękne zdjęcia
Grażynko mam wrażenie, że przegnałam dołki na zawsze (czyli do następnego miesiąca )To chyba typowo przed@ nastroje
Nan - jaki ciepły i słoneczny obrazek dziękuję
Aguniu już odegnałam smutaski i przestałam się nad sobą użalać, szczególnie, żenie mam ku temu powodów
Te parę klosków zgubisz do Sylwestra - trzymam kciuki za to!
Belluś - dziękuję!! Jesteś kochana
Tris - może i niezdrowy taki jogurt, ale jaki pyszny!!!
Co do pracy - na pewno ją znajdziesz! Wierzę w to i trzymam za to kciuki!
Wiem jakie to dobijające szukać - niedawno przechodziłam tego stresa
Ale taka cudowna osóbka jak Ty napewno znajdzie coś fajnego, co Ci będzie się podobało
Jeszcze raz Wam kochane moje dziękuję - jesteście niezastąpione!!!!
WIELKIE BUZIAKI!!!
Ula
Acha - i o jeszcze jednym nie napisałam - co mnie też zdołowało trochę - miałam zacząć chodzić na asen - od taty z pracy, moi rodzice chodzili i mówili, że niewiele ludzi o różnych figurach i nikt na nikogo nie zwraca uwagi.
Ale nie przyznali tacie wejściówki i narazie odpada
Ale już przestałam się i tym smutać - na wszytstko jest rada - napisałam rano do Super Linii żeby mi podali namiary na Kluby Puszystych w Krakowie i już dostałam odpowiedź z namiarami Podzwonię i popytam, może któryś klub ma w ramach spotkkań basen i może to nie jakieś straszne pieniądzory kosztuje Aśród innych frubasków mniej bym się wstydziła
Dobra uciekam sać, bo rano nie wstanę
Buziaki
Ula
Witam
Wczoraj Was nie poodwiedzałam, bo padłam, dziś się postaram to nadrobić, z tym, że wieczorem, bo jestem w pracy i nie bardzo mogę teraz (mam masę roboty).
Tak sobie tylko na skojarzenia zaglądam, a po reszcie wątków pobuszuję wieczorkiem
Buziolce!!
Ula
Hej Uleczko!
Fajnie, ze humorek juz lepszy u ciebie.
Ja mam pytanie do kalorycznosci twoich mandarynek. To ile ty ich kochana zjadlas, ze az 250kcal sobie za nie policzylas!!!???
Ja cos ostatnio nie moge sie zmusic do jedzenia owockow...a szkoda...bo leza w domu i sie marnuja. A pewnie jakbym byla na SB, to tylko bym owoce chciala...
Zakładki