-
ja nie krzyczę <głaszcze>
tylko... wiem, że to nie jest tak łatwo po jojo znów na dietę wskoczyć, szczególnie restrykcyjną... to może chociaż te 12oo jedz?
-
no to dlatego napisałam 1000-1200 - jak mi wypadnie tyle będzie...ale pewnie bliżej 1200... pociągnę tak trochę, może do końca marca, a może do świąt...zobaczymy...
-
no dobra, 2 tygodnie czy miesiąc to nie jest długo
trzymam Cię za słowo i mam nadzieję, że potem nie będziesz tego przedłużała w nieskończoność
bo tu głównie o Twoje zdrowie chodzi... wiesz przecież :*
-
jasne ze nam noe bedzie switenie wygladac i agasek i megunia te zi my wszystkie arzem no ale niestey nasza mady bedzie najlepiej bo ona cwiczy wiecje niz my leniuchy :/
caluksi i wracaj do nas! i baw sie na calego!
-
Czesc Kochane!!!!!
jak mi milutko ze mnie tu odwiedzalyscie...cwiczylam tyle ze juz dosc mialam... zajecia trwalz od 9 do 16 z dwopma przerwami- a my wieczorami dalej przygotowywalismy sie na kolejny dzien....ale bylo cudownie!!!!nie sadze bym schudla ez aby sile na skakanie miec....slodyczy unikam dalej ale jestem w domku- w Polsce i bede jesc na co mam chec....wracam do Niemie i dietki w sobote- i bedzie 65- moze do konca maja??? i sport i 1500
noemciu jedz lepiej 1200...przeciesz sama widzisz ze na tsiaku cos nie wypalilo!!!!!
meggi i jak sb??? a twpoja miesiaczka-idealnie...2-3 dni po ostatniej tabletce
agasku ach te rogaliki z czekolada...no ja tu kawalek drozcdzowego zjadlam....hm...
A lecialo sie swietnie tylko za krotko i za wolno mi bylo!!!!ale stracha milam!!!!!
-
madyiara:
no widzisz super teraz już nie będziesz się bała, co?
naciesz się teraz domkiem
powiedz Emilce, że ma też do nas wpadać
nie jedz za dużo
(no trochę możesz, ale tak, żebyś potem nie marudziła!)
ja teraz zmykam do książek, a potem sobie poćwiczę
nie wiem czy dam radę godzinę, ale chociaż pół, zobaczymy co da się zrobić
pozdrawiam i ściskam
-
CZesc kochane!!!
ja dzis milaam dzien zakupowy...i ja i moja siostra...i obkupilysmy sie ja mam nowa torebke, bluzke, bielizne, koszulki i w solarium bylam..i jutro do fryzjera ide....mily dzien ..i u mojego pieska bylam...kochany taki!!!! i na kolacje byla lazania-pycha!!! i paczek byl...jeju jaki dobry-taki prawdziwy-wiec postanowienie zlamalam jesli chodzi o slodycze ale juz jak wroce do siebie to wracam do niego!!! dobrze mi w domku!!!!!caluski i papa
-
witam!
mnie się dietka jakoś nie ima...ale wczoraj się nie objadłam - sukces powoli do celu, nie? wczoraj miałam łącznie 1h40 min steppera + 10 min hula hopu...dzisiaj rano jak wstałam to od razu 30 min steppera i 15 hula hopu...i śniadanko za ok 400 kcal... będzie git
-
mady: gratuluję zakupów
ja w ten weekend kupię sobie spódniczkę i książkę
na kieszonkowe muszę tylko zaczekać
nie przejmuj się słodkim... wiesz co, naprawdę lepiej jeść trochę słodkiego, ale w rozsądnych ilościach, w limicie i bez wyrzutów sumienia
niż nie jeść i stresować się każdą kalorią
teraz masz się przede wszystkim dobrze bawić
postaraj się nie przytyć, bo to nieprzyjemne uczucie
a jak wrócisz z taką wagą z jaką wyjeżdżałaś, potraktuj to jak sukces
buziaki
-
noe kochana bedzie dobrze!!! widzialam Twoje zdjecia i mysle ze to ciut co widac to po paru dniach zejdzie bo to efekt nabrzmienie i kumulacji wody i jedzonka!!! trzymama kciuki!!!
to chwal sie co za kiecka i ksiazka!!!
ja sobie dogadzam wdomku-nie da sie ukryc ale juz sie chyba zaspokoilam i postaram sie juz jutro wracac na prawa dropge-mnawet na joge z mama ide!!!
a z maja sistra( dziekuje za pozdrowienia gasku) zawarlysmy znow pakt na odchodzanie z kilkoma postanowieniami i za wystepki kary pieniezne sa..wiec poskutkuje!!!!
caluski!!!
spijcie dobrze pa pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki