ja tego kupowania nauczylam sie w Londynie...zawsze byly jakies drobne w kieszeni...maly glodek...bach batonik...bach ciasteczko...male uzaleznienie...niestety baaaardzo zgubne![]()
napisalas Ewelinko, ze jesz zdrowo, ale ogolnie za duzo...a w jakich granicach kalorii starasz sie wyrabiac? liczysz je skrupulatnie czy raczej "na oko"?
u mnie slonko wyszlo....piekna jesien...glowa do gory
pa![]()
Zakładki