-
... no to rzeczywiście lepiej idź spać .....
Jutro też jest dzień
-
Iza, jak ja Cię doskonale rozumiem.
Niestety za bardzo poradzić nie mogę, bo sama sobie nie radzę
uściskuję tylko i trzymam kciuki
-
-
Meteorku, nie ma co się porównywać każda z nas ma inne potrzeby, inne możliwości a 30 minut rowerka to bardzo ładny wynik
Jestem pod wrażeniem tej czekolady a raczej tego, że jej nie zjadłaś BRAWO!!! BRAWO!!!
A propos tych roladek, to rodzaj sera nie ma znaczenia, ale nie powinien mieć dziur i trzeba go włożyć do bardzo gorącej wody, tak żeby zmiękł również w środku, bo jak nie zmięknie wewnątrz, to będzie go trudno rozwałkować i popęka w trakcie wałkowania
Spokojnej nocki życzę
-
-
Farsz można sobie urozmaicić i dać, co się chce właściwie, tylko w oryginalnym przepisie jest podany (i tak zrobiła moja mama), jako baza farszu, ostry serek topiony, bo on to wszystko zespala
-
Iza, ja z moją ochota na zcekoladę poradziłam sobie tak, ze po prostu nie kupuję.
No poza gorzką 90%. A tej dużo zjeść sie nie da.
Pewnie sytaucja jets inna jak się ma dzieci, ale im też nie zaszkodzi jak ni zjedzą.
Dużo sił na dziś
-
Buziaki zostawiam na nowy dzień i tydzień :P :P :P
-
zapisałam się w ramach mobilizacji na "bodyspace" - taka bieżnia pod ciśnieniem, kupiłam cały karnet .... mam znajomą, która twierdzi, że to bardzo skuteczne, zobaczymy, na pewno nie zaszkodzi spróbować
dzisiaj idę pierwszy raz, i tak co drugi dzień, a w pozostałe dni rower w domu
zaraz lecę z Adą do szkoły muzycznej , potem ortodonta, potem angielski i jak ona będzie na lekcji to ja na ćwiczenia pojadę; poniedziałki mam straszne.........
dzisiaj moja Zuza po raz pierwszy wzięła "mundurek" do szkoły, ciekawe czy założy
do tej pory najpierw dostała za mały, potem czekała na wymianę, nastepnie wrzuciła go do kosza na pranie na samiutkie dno nie informując mnie o tym i w końcu go dostrzegłam i naszykowałam
dzisiaj rano starannie go złożyła i chowa do torby i...
Tatuś: po co to składasz?
Zuzia: do szkoły to zabieram
Tatuś: to ubierz go może?
Zuzia: no co ty, przecież ja nie zamierzam w TYM chodzić!!!
teraz tylko czekam aż mnie wychowawczyni wezwie ... będzie śmiesznie, bo trudno znaleźć większego przeciwnika mundurków ode mnie
dziś rano waga nadal 58,4
czekolady w domu nie mam, chleb juz dzisiaj jadłam (2 kromeczki), będzie dobrze
Emilko, ta 90% średnio mi smakuje ale może to jest sposób na mnie? kto wie...
Kasiu, dzięki
cel nr 1:
-
Wcale mi nie przykro, że na tarczy wróciłaś Egoistka ze mnie podła
Książki o które pisałaś to
"Żona podróżnika w czasie" - popłakałam się , chociaż nie płaczę przy książkach od wielu lat.
"Miłość Peonii" - super, bo z zupełnie innej bajki niż to co czytałam do tej pory, więc kompletnie nie miałam pojęcia co się wydarzy. Od początku do końca ! Rewelacja, chociaż tytuł przykwaśny
Widzę, że dzisiaj obie "kiblujemy" na zajęciach dodatkowych. Ja tam na balet idę Wezmę ze sobą książkę, ale będę czytać w szatni, bo w samochodzie jednak zimno...i ciemno
Buziam strasznie
Ps. Cieszę się, że Cię widzę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki