Czesc Korni,
No śliczniutka ta Twoja córcia ...
Czesc Korni,
No śliczniutka ta Twoja córcia ...
Forma: dzięki wielkie, tak jak twój kamilek
A TERAZ PARĘ NIEZDROWYCH PRZEPISÓW NA MOJE SPRAWDZONE CIACHA
1. drożdżowe które zawsze rośnie jak na drożdżach
składniki:
3 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru
1 paczka drożdży w proszku dr oetker
7/8 szklanki mleka
1/2 łyżeczki soli
3 łyżki oliwy
1 cukier waniliowy
3 jajka
mąkę i drożdże wymieszać razem (nie wymaga rozczynu)
utrzeć jajka z cukrem i cukrem waniliowym i solą, dodać do mąki
dodać ciepłe mleko i wszystko wymieszać dokładnie
jak się wymiesza wlać 3 łyżki cieplej oliwy i wyrobić aż wchłonie (ja to wszystko robię drewnianą łychą bo nie lubię się babrać)
odstawić w ciepłe miejsce (można ale nie trzeba)
włożyć do blachy i piec ok 45 min/190st C
wcześniej oczywiście można dać owoce i posypkę (czyli wymieszane 1/2 szkl mąki, 5dag masła i 3 łyżki cukru)
2. biszkopt oszczędny
składniki:
4 jajka
1 szklanka cukru
3/4 szklanki mąki pszennej (nie musi być tortowa)
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
6 łyżek wody
8g proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
żółtka z 3/4 szkl cukru i cukrem waniliowym ucieramy na biało, pod koniec dodajemy po łyżce wody.
białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli i resztą cukru
dodajemy białka do żółtek...i teraz wara od miksera...łyżką drewnianą mieszamy razem delikatnie i dodajemy mąkę (ja nie przesiewam...a można) i proszek do pieczenia...i delikatnie mieszamy...widać jak się robią piękne bąbelki w cieście...(robimy to z miłością wtedy wyrośnie )
przelewamy do wysmarowanej blachy i pieczemy ok 40min/200st...
sprawdzamy szpatułką czy jest suche...mi w tortownicy ok 24cm wyrasta ponad brzegi
3. ciacho moje na 110 sposobów
składniki:
3 jajka
3/4 szkl cukru
1 cukier waniliowy
1 kostka margaryny
2 łyżeczki płaskie proszku do pieczenia
2 szklanki mąki pszennej
żółtka z cukrem i cukrem waniliowym ucieramy na biało, dodajemy margarynę - ucieramy, białka ubite na sztywno z odrobiną soli - ucieramy, dodajemy mąkę z proszkiem - mieszamy...
wersja zwykła:
przekładamy na blachę i mamy babkę
wersja marmurek:
do 1/3 dodajemy kakao i wykładamy na górę ciacha białego
wersja z owocami:
na ciasto wykładamy owoce...świetne z:
ósemkami jabłek...
połówkami śliwek...
połówkami brzoskwiń...
zielonymi winogronami...
wiśniami...
truskawkami...
wersja z bakaliami:
dodajemy olejek migdałowy, bakalie (rodzynki, migdały, pokrojone w kosteczkę morele suszone...) i wtedy wykładamy na blachę...
wersja z makiem:
pycha! dodajemy do ciasta pół szklanki niezmielonego maku i aromat migdałowy...i mamy taki piegusek
wersja inna...
...same wymyślcie czekam z niecierpliwością
Korni, ale zafunodwałaś pyszności, ze ślinka mi leci, ale nie!!!!!zaraz musze poćwczyć. Jeśli to cię pocieszy, to dla mnie ten tydzień też był niezbyt udany, ale musimy się poprawić podwójnie. dzieciątko masz cudowne, ładne oczka i buźka, naprawdę śliczna dziewczynka. A te myśli to odnośnie nowego dzieciątka, czy tylko mi się zdawało. Znając mnie mogłam źle odczytać z kontekstu.
Dziękuję za otuchę Korni, każde wsparcie jest dobre....Jeszcze raz dziękuję i ty wiesz już za co
Hej Korni
Niedawano wróciłam z zajęc, ale nie jestem w ogóle zmęczona, a wręcz miałabym ochote pójść sobie gdzieś poszaleć
Dzieki za wziytę w moim opuszczonym przeze mnie wątku
Mam nadzieję, ze zobacze Twoją Madzię w realu Wczoraj i dzisiaj moja córeczka była na Skałce ale z tatusiem i rozkwasiła sobie noska
O dietce nawet nie pisze, bo ostatnio jem byle co i byle jak;(
Pozdrawiam.
hej,
jak zwykle jestem niewyspana... madzia pchała się na mnie całą noc...tak się pchała, że jak rano wyszłam z łóżka to ona spadła...łóżko 140cm szerokie
na śniadanko były płatki z mlekiem, owocki w pracy...w domu zupa rosół...średnio mam ochotę dietkować, ale nie chcę też przeginać, wczoraj zaliczyłam piwko (sztuk diwe o zgrozo...i kajzerki...tym razem to chlop prowodyr...), dziś chciałam się zważyć, ale nie umiałam włączyć wagi...ciekawe...zobaczę po południu...może to i dobrze że nie umiałam, bo stara pokazała 93,5...czyli tylko mogę się domyślać co by pokazała nowa...
ogólnie to rano miałam lepszy nastrój...a teraz coraz bardziej robię się senna...z każdym łykiem kawy bardziej...hehe...
ciacha które wpisałam wczoraj zróbcie sobie...polecam...sprawdzone i zawsze wychodzą! ja na święta na pewno zrobię sernik na kruchym spodzie...a co, już mama prosiła żebym upiekła, i jej pół przywiozła...uczeń przerósł mistrza, hehe...
jeszcze mi nie przeszło...eh...
mirielka: chyba długo byś jechała... ja "zawiesiłam" rower jak zaszłam w ciążę z madzią...potem były jakieś wypadki przy pracy jak jechałam na nim...zresztą trudno mi sobie przypomnieć czy takowy się zdarzył...
czy: moja madzia znów chora...kaszle jak dzika...temp miała w czwartek a teraz kaszel...ale musimy się koniecznie na skałce spotkać z małymi
eyka: ty to jesteś tyranem gimnasytki...kurcze...też się muszę zmobilizować...ale dziś się czuję jakaś taka ospała i wieeelkaa...a ciacha wypróbuj koniecznie!
bikuś: dzięki za zdjęcie...oj głupoty mi na wiosnę chodzą po głowie
Damy rade
Tamten tydzień wogóle trzeba wyrzucić z dietowego kalendarza..jakis taki dziwny był.
Tylko dołował albo zdołował..tak jak mnie po zerowej różnicy na wadze
Ja też nie wyspana.. ale bardzo bardzo bardzo pozytyvnie pozdrawiam1
Będzie dobrze!
..ech spadam do szkoły :*
Mój wątek: Armida wita wiosnę .
Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.
Cel na 1.08.2014:
A , KILOGRAMKI NIECH LECA, LECA ... UDANEGO TYGODNIA
MIALAM NIE PIEC MUSZE JEDNAK SPRAWDZIC TWOJE PRZEPISY
Pozdrawiam Korni
Ten trzeci przepis chyba znam - coś podobnego robi moja teściowa i mogę potwierdzić ze jest pyszne
Zakładki