Witam!

Jednak nic nie dopisałam wczoraj!
Nie miałam siły. Moje Słonko zadzwoniło i tak rozmawialiśmy do 1 w nocy. Dziś powiedzmy, że nie przesadziłam z jedzeniem, ale to tylko dlatego, że cały dzień była u mnie kumpela. Ona taka szczuplutka jest , ze aż wstyd przy niej cokolwiek wkładać do ust.

Póki co boli mnie głowa- od wzmożonej pracy umysłowej - od czego mój mózg odwykł.
Od poniedziałku zmieniam wszystko- postanowiłam nawet spać minimum 7 h. Jestem wiecznie zmęczona. Mój chłopak powiedział mi, że to dlatego , że się nic nie ruszam. Słodki jest nieprawdaż??? Potrafił mi tak delikatnie powiedzieć, żebym się za siebie wzięła.

Na dziś to koniec.

Buźki
Notta z bólem głowy