nastepnym razem bądź twarda - ryba jest o wiele więcej warta, szcczególnie jak się ruszasz
nastepnym razem bądź twarda - ryba jest o wiele więcej warta, szcczególnie jak się ruszasz
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
śniadanie : kawa z mlekiem , bułka z serem
obiad : ryba pieczona, ziemniaki, brukselka, kapusta kiszona
kolacja : mleko, sok wiśniowy
razem 1300 kcal
ruch : 30 brzuszków, 10 przysiadów
Sukcesy :
- po zjedzeniu bułki na śniadanie nie tknęłam nic do obiadu
- wmasowanie kremu antycel.
Porażki :
- bułka na śniadanie
- ziemniaki na obiad
- brak ruchu
śniadanie : kawa z mlekiem, jogurt - musli, kefir
obiad : jajecznica z pomidorami, kaczka pieczona
kolacja : jogurt - musli
razem 1300 kcal
ruch : 60 minut gimnastyki
Sukcesy :
- nie zjadłam darowanej drożdzówki
- nic nie zjadłam na mieście
- herbatka slim i czerwona razy dwa
Hej Blanka. Dopiero co zauwazylam Twoj watek i jestem pod wrazeniem. Podobaja mi sie te codzienne relacje - rzeczowe,szczere i na temat.
Naprawde fajnie.
Widzę, że super się trzymasz
kiedy sprawdzian - ważenie???
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Kasiu , dziękuję za pochwały
Ważenie będzie jak sobie kupię wagę
Stara odmówiła posłuszeństwa
śniadanie : kawa z mlekiem razy 3 , jogurt - musli
obiad : 2 kajzerki, kawałek kiełbasy na ciepło, parówka na zimno, kethup, chrzan , musztarda
kolacja : drink : cola z rumem
razem : 1400 kcal
ruch : 10 km biegania ( 40 minut ) , 20 minut rozciągania ( brzuszki )
Porażki :
- w drodze do domu zamiast jabłka kupiłam 2 kajzerki
- zanim zagrzałam kiełbasę pochłonęłam parówkę na zimno
Sukcesy :
- poszłam biegać mimo złego samopoczucia
- wsmarowałam krem antycel.
Wnioski :
Nie mogę zjadać mało kalorycznego sniadania, ponieważ nie wytrzmuję z głodu podczas długiej podróży z pracy do domu i zjadam cokolwiek ( na ogół najmniej odpowiedniego )
śniadanie : kawa z mlekiem, szynka drobiowa
obiad : kasza gryczana , gulasz , mandarynki
kolacja : serek waniliowy, drinki z colą
razem 1350 kcal
ruch : 5 km biegania , 15 minut rozciągania ( brzuszki )
Sukcesy :
- nie tknęłam walających się po domu słodyczy
- na talerzu obiadowym wyladowała połowa normalnej porcji
- wsmarowanie kremu na piersi i antycel.
- poszłam biegać po dwoch drinkach
Porażki :
- podczas ogladania horroru wypiłam dwa drinki
Witajcie
Właśnie przeczytałam listy i chcę się dołączyć :P Moja waga wyjściowa to 60-61kg, natomiast dążę do 54 Mam podobne problemy do was, dlatego miło będzie razem się wspierać.Wielkie brawa dla wszystkich odchudzających się
Buźka
Eyka, witaj , zrób sobie suwaczek i do przodu
Zakładki