hej dziewuszki![]()
już sama nie wiem od czego zacząć...
diety nie ma,ale nie ma też odchudzania..trzymam wagę i to jest najważniejsze..
zwłaszcza teraz gdy przytyć nie mogę ani trochę..
dzień za dniem leci..nie wiem kiedy..
dużo się u mnie dzieje.. raz jest lepiej raz gorzej..
tata wyzdrowiał już na dobre..to rozchorowali się nam dziadkowie..babcia jakoś się trzyma..ale dziadek koniec końców..po dwóch reanimacjach czeka na rozrusznik.. szczerze mówiąc wątpię że będzie w stanie przyjść na mój ślub..
a do tego coraz bliżej.. i mnie to przeraża.. z wieloma rzeczami jesteśmy w lesie.. ze względu na moje pisanie pracy, potem sesję (szczęśliwie zamkniętą w terminie)..
zamówiłam suknię.. jak dla mnie - cudna...
ostatni tydzień - przeleżałam chora na grypę.. 39 stopni gorączki.. teraz mam antybiotyk.. ale się nie łamię.. idzie wiosna.. a potem już będzie pięękny czerwiec..
brakuje mi Was dziewczynki ale uwierzcie mi że nie bardzo mam o czym pisać..bo na diecie nie jestem.. nie ćwiczę.. a trochę trudno Wam o przygotowaniach do ślubu przynudzać..
ściskam Was bardzo serdecznie i dziękuję że wietrzycie mój wąteczek
buuziaki
ps. jeśli chciałybyście zobaczyć mą suknię, a raczej mnie w niejto podeslę na maila..tu nie będę fotki umieszczać..
papapapa i udanej niedzieli![]()
Zakładki