-
Czesc HisAngel A ten piasku czy czegos to wsypalas tyle, zeby kolko bylo pelne? Znaczy tyle, ile sie miesci? Moze sprobuje. Jak na razie idzei mi tak sobie, hulahop co chwile spada, ale i tak robie juz kilka obrotow wiecej niz na poczatku. tak wiec wierze, ze sie w koncu naucze
Wczoraj udalo mi sie juz nic ie zjesc, wiec wyszlo ok 1000 kcal, i do tego cwiczylam godzinke, no 80 min marszu Dzien zdecydowanie udany
Dzis, jak na razie:
wasa z tunczykiem w sosie wlasnym (x3)
kawa z mlekiem +cynamon+imbir (uzaleznilam sie )
herbatka slimfigura
-
Świetnie Ci idzie, naprawdę podziwiam, tym bardziej, że jesień i zima to niezbyt wdzięczna pora do odchudzania! Ja od jutra już definitywnie wracam do diety, ćwiczeń i zdrowej żywności...najwyższa pora, zanim mi sie paseczek jeszcze bardziej zdeaktualizuje Ja mam w domu u rodziców takie cięzkie bardzo hula hop, jak byłam młodsza to strasznie dużo nim kręciłam, potrafiłam tak nawet godzinę wywijać i jakoś tak robiłam, że schodziło do kolan, a potem podchodziło pod szyję...a z szyi znów na dół....a teraz to się do 100 brzuszków dziennie z ledwością mobilizuję...starośc nie radość, czy jakoś tak Może i ja kupie hula hop...poćwiczyłabym talię, której nie mam
Powodzenia Orzechowa, ttrzymaj tak dalej! Kiedy masz ważenie?
-
Bilans dnia wczorajszego: ok 1300 kcal, spacer po skelpach - 2.5 godziny
Niby wszystko ok, tylko obserwuje u siebie niepokojaca rzecz. Jem malo w ciagu dnia (np wczoraj do 16 mialam na koncie 300 kcal) a potem wieczorem nadrabiam. Brakujace 1000 kcal pochlonelam w dwie godziny. Trzeba nad tym popracowac
Dzis za to strzelilm sobie wielkei sniadanie (400 kcal): Bulka, szyneczka, na to nawet kropla majonezu. Zobaczymy, jak sie potoczy reszta dnia
Wazenie oficjalne jest w niedziele, ale tak po prawdzie to prawie co dzien "kontrolnie" staje na wage. A ta caly czas uparcie pokazuje ok 64 kg. Tlumacze sobie, ze to miesnie tyle waza i dlatego nic sie nie zmienia.
Az mi sie glupio robi, ze tak mnie chwalicie Wiadomo, ze na poczatku jest najlatwiej. Prawdziwe pochwaly beda mi sie nalezec jak uda sie zrzucic jeszcze z dyche
Pozdrawiam wszystkich
-
też tak mam, nie potrafie rano przejść obojetnie obok wagi :P sama jakby mnie przyciąga
-
MYŚLAŁAM ŻE O WIELE DROŻSZE SĄ E HULA HOOP.no cóż chyba też pójdę i kupię,ale obawiam sie że zostanie rzucone przeze mnienw kąt -jak wszystko zresztą
pozdrawiam!
-
Dzis nie mam sie czym pochwalic. Zezarlam ponad 1400, a jeszcze wieczorkiem dojda ze dwa piwka. No chyba, ze mnie najdzie jeszcze ochota na jedzenie, to juz w ogole bedzie porazka. W dodatku ruchu dzis prawie nie bylo, no moze poza leniwym lazeniem po centrum handlowym przez godzine.
Ale wiecie co? Nie przejmuje sie za bardzo tym, ze dzis mi sie nie udalo powstrzymac od jedzenia (byla i czekolada, i bizkopty, i serek danio... i inne ) Nie martwie sie, bo wiem, ze i tak te dwa tygodnie byl bardzo udane. Wlasnie przed chwila ubieralam bluzeczke na dzisiejsze wyjscie, i bardzo podobalo mi sie, ze brzuch mi juz tak nie odstaje. I nie mam juz takich wielkich boczkow. Co prawda jeansy swiezo po praniu dalej opornie wchodza mi na tyleczek, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Buziaki dla wszystkich
-
Noo wczorjszy dzien kompeltnie nie udany dietowo. Pochlonelam prawie 2000 w jedzeniu i jeszcze z 800 w piwie. Hehe ale po powrocie z rynku zapalalam taka checia spalania kalorii, ze o 2 w nocy gimnastykowalam sie przez 20 minut Aaa no a wczesniej musialam stoczyc walke z sama soba o zdrowy rozsadek Bo zachcialo mi sie wracac do domu na piechote, ze niby ruch jest konieczny Ale sie w pore opamietalam, ze o takiej porze to najwiecej dziwnych typow chodzi po ulicach i w koncu wrocilam taksowka.
Dzis czeka mnie ukochany basenik, no i ocywiscie postaram sie utrzymac apetyt w ryzach. Koniec z odpuszczaniem sobie. Dzis sie uda na pewno
Acha, waga rano pokazywala dalej cos w okolicach 64. No moze wskazowka byla tak troszke po stronie 63
-
Orzechowa, podziwiam Cię...ja bym z wagą wskazówkową nerwicy dostała, bo nigdy nie wiedziałam, czy ta wskazówka juz bliżej 63, czy nadal 64, a może nawet się przechuli powyżej 64... Waga elektroniczna pokaże Ci każde zrzucone 100 gram, to niezła motywacja, szczególnie jeśli ktoś tak jak ja dzień musi rozpocząc od ważenia
Miłego dietetycznego dnia
-
ja mam wagę wsazówkową i jestem z niej zadowolona może to nawet lepiej że nie pokazuje dokładnie!poza tym moja koleżanka ma elektorniczną która notorycznie jej się psuje za każdym razem działa jak chce i pokazuje inny wynik,moja o lata starsza no i wsakzówkowa pokazuje z większą precyzją,więc.............to zależy kto do czego się przyzwyczaił......
a co do nocnych spacerów ODRADZAM!!!!!!!!!!!bardzo dobrze że wzięłaś taxi!a podziwiam za nocne ćwiczenia-mi by się w życiu nie chciało,zresztą ja nawet nie ćwiczę w dzień :P
pozdrawiam!
-
hehe Yagnah ja mam rano jeszcze jedna rozrywke Kiedy sie waze zazwyczaj nie mam jeszcze na oczach soczewek wiec wytezam oczka gdzie tez ta wskazowka dzis jest. Rzeczywiscie nerwicy mozna dostac
Dzisiejszy dzien nawet nawet, zjedzone ok 1300, do tego basen 45 min ostrego plywania, no i jeszcze zaraz dojda wieczorne cwiczonka. Trzymam sie niezle i udalo mi sie uniknac wieczornego obzarstwa. Tak trzymac.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki