by się nie obżerać wieczorkiem ja piję ZIELONĄ HERBATKĘ
Zresztą piję ją również w ciągu dnia Zastępuje mi kawkę i oprócz tego zmniejsza głód
by się nie obżerać wieczorkiem ja piję ZIELONĄ HERBATKĘ
Zresztą piję ją również w ciągu dnia Zastępuje mi kawkę i oprócz tego zmniejsza głód
eyeczko, pojaw się i napisz, że dziś już lepiej
oj będę zaglądać i pilnować czy już jesteś
dziękuję za tyle miłych słów i porad, jesteście taki milutkie, ze z radością wchodzę na forum :P Wczoraj mnie tu nie było, miałam nie za bardzo dietkowy dzień, bo wypilam 2 piwa, ale z jedzeniem było ok, powstrzymalam się od pizzy, byliśmy w pizzerii, nie zjadlam chipsów, chociaż były na stole. A wczoraj zjadłam: jabłko, jogurt light z łyżką musli, pół kiwi, pół jabłka, 2 kromki chrupkiego z tuńczykiem, jogurt z łyżką musli, troche paluszków. Pewnie razem z piwem wyjdzie dużo kalorii, ale wczoraj mialam ciężki dzień. Po raz kolejny zawiodłam się na przyjaciółce. Cóż............
Jeszcze mam troche czasu, bo do pracy mam na później, więc zaraz ide do was.
Na śniadanie zjadlam 2 kromki chrupkiego z serkiem wiejskim(2 łyżeczki).Potem jeszcze coś zjem, ale pomyśle po pracy.
MIło mi tu z wami
dobrze że jesteś
ja też tak mam, jak niedietkuję to mnie nie ma...ale staram się z tym walczyć
Ale wcale wczoraj z jedzeniem nie było źle, tylko to piwo, no ale moze być w zamian za dzisiejsze pąćzki, których nie zjem, chociaż to tradycja. Mam uczulenie na czekoladę, a tłustych potraw unikam od dawna ze względu na cerę, taki nawyk mam od paru, paru lat.
A ja nie lubię za bardzo słodyczy. tez mam nawyk - masza mama nas skutecznie oduczała jako dzieci.
wiecie przerażenie mnie ogarnia, jak widze ile teraz maluszki jedzą słodkiego. i następne pokolenie do odchudzania, i walki ze słodkim nałogiem
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Masz rację. Ja w szkole widzę, ze dzieci teraz nie jedzą owoców czy kanapek z razowca, wszystkie jedzą drożdżówki, chipsy paczkami i inne słodkości. A potem jest płacz,że dziecko wygląda tak, a nie inaczej. W wielu klasach uczennice są grubsze niz nauczycielki, ale chipsy dalej jedzą. Czasami jak mam dyżur, to mówię "dziewczyny nie jedzcie chipsów, bo potem będzie problem z biodrami", myślicie, ze sie przejmuja? Wcale. MYślę, ze powinni coś z tym zrobić. W Stanach zakazali sprzedaży chipsów i coli w szkole, u nas powoli też będzie taka potrzeba.
oj a ja tak sobie obiecywałam że moją madziuchnę wychowam na zdrowej żywności, dobrze że chrupie marchewkę i pije mleko 0,5%, ale co z tego jak na dzieńdobry słyszę: kupiłaś mi niespodziankę (chodzi o jajko kinder)...wrrr...dzień bez kinderka jakiegokolwiek jest u małej dniem straconym...gonię ją od tego, ale cóż...przynajmniej jest ruchliwa...
Oj macie rację... mnie przerażenie ogarnia jak coś takiego widzę... rodzice tylko krzywdzą te dzieci... nie mówie, że ja jak byłam mała byłam superchuda, ale u mnie to było jakieś genetyczne, czy coś... po prostu taka budowa... ale teraz? Koszmar... Podziwiam silnej woli w walce z pączkami
I potem są tego efekty. Mnie dawano coś słodkiego od czasu do czasu, a dziecko uczy się smaków od rodziców - Mama tego nie jadła i mówiła fuj, słodka herbata?? bleee smaku nie czuć itd. Ale w końcu Mama lekarz. i tak się nauczyłam Dzięki temu mam teraz 4-5 kg nadwagi, albo wcale wg BMI a nie 30kg.
Chodze na basen na 16,30 i w tym czasie dwa tory sa zarezerwowane na lekcje pływania dla dzieci. Wiek około 10-12 lat, na oko. połowa tych dzieciaków to miękkie kluski, 1/4 jest ewidentnie tłusta, a tylko 1/4 wyglada jak zdrowe, dobrze odżywione i rosnące dziecko wyglądać powinno - dość chude i sprężyste. U mnie w klasie takich dzieci było 3/4, a 1/4 lekko kluskowatych, zero prawdziwej nadwagi.
wiecie, poczytałam sobie nastolatki u nas na forum - tam już widać ten problem: 14-16 latki ważącej 80 kg przy wzroście 160 .
Nam jest ciężko - a pomyślecie jak ciężko tak wychowanemu dzieciakowi, jak Elizo piszesz, zmienić nawyki żywieniowe???
Nic to. Elizko, jak się pojawię na GG odezwij się, bo miałam awarię kompa i nie mam numerów... ( teraz piszę z mężowskiego)
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki