Wątek: A herbata czarna myśli rozjaśnia...:)))

Dziękuję suNNy .
Siedzę i ryczę i przeklinam tę s*******oną uczelnię. Koleżanka poszła popsuć pisemny żeby móc iść w przyszłym tygodniu na ustne z patofizjo. Jako jedny nauczyła się testów z netu i co? - cholera ten pisemny napisała, bo nikt z testowymi nie liczył. Wszystko miała przeczytane raz, część w ogóle i co? - zdała . Wylosowała tak prymitywne pytania, takie na które powinna znać już po patologii odpowiedź, żadne patofizjo, regulacje, pytania od których nie było możliwe przejść ku innym, po prostu szczęście cholerne! I ma wakacje cholera! Mam dość...ewidentnie czym większe sobie kto z tego zrobi jaja tym większe prawdopodobieństwo że zda. Uczciwość się nie opłaca. Trzeba być debilem i chamem żeby zdać . A sprawiedliwość na tej uczelni nie istnieje. Mam ochotę się na to wykichać. Największe imbecyle pozdawały bo im szczęście dopisało. I to na celujące z pochwałami za inteligencję, bo dobrze sobie wybrały pytania!!!
Doprawdy nie mam sił już psychicznych. A nawet jeśli zdam to mam trzy dni wolnego i potem 3tygodnie 12tek na oddziale. Zero wakacji. W cholerę z takimi studiami!!!

rozumiem CIę kochana u nas koleś na anacie zawsze zrzyna od kogoś jak siedzimy na takiej aulii i ma anate zaliczoną tylko na szpilki sie uczyła a ja kułąm jak kretynka i co z dwóch testów brakło mi 3 % ? taka qwa sprawiedliwosć

Kochana dasz rade!!!!!:* pomysl sobie - kto ma sobie poradzic jak nie Ty??

Witam
Szczerze współczuję tego kucia sesyjnego. Słyszałam wiele 'ciekawych' historyjek o tym, jak wygląda niekiedy zaliczanie przedmiotów. Z tego wnioskuję, że wszędzie jest podobnie - cwaniakowanie, kombinowanie i chamstwo. Na szczęście nie wszyscy tacy są i to się liczy. Osoby idące na skróty w końcu kiedyś się potykają i upadają. Bardzo boleśnie.
Powodzenia, dasz radę .

jak idzie ?

hej grzybku
i jak tam emocje opadly??? ja tez znam tyle przypadkow.....i zawsze mialam jednak pecha ale w minionym semestrze raz mi sie udalo...mialam opanowane 70% materialu i poszlam na luzie ze az, bo wiedzialam ze nmic z tego nie bedzie...i tych 30 % ktorych nie umialam nie bylo...jeju jak ja skakalam z radosci......
trzymaj sie i nie daj sie....
z kazdym semetrem blizej celu!!!

witaj Grzybciu mój Kochany

jak zobaczyłąm twój wpis u mnie to aż sie umiechnełam mimo łaciny w tle dziekuje ze ejsteś KOCHANA dodajesz mi edukacyjnej siły

a co u Ciebie ?

ooo widze znajomy nick, pamietam cie sprzed ponad roku =)

Dziękuję bardzo niezapominajki za wszystkie wpisy .
Nic mi momentalnie w życiu nie wychodzi a z nauką najwięcej. Przepraszam, po prostu nie mam ochoty się o tym wszystkim rozpisywać .
Idziom kuć, mam nadzieję, że końcem wszystkiego tygodnia już będzie po wszystkim i to bez wizji kampanii wrześniowej... .

trzymaj sie KOCHANA