Strona 314 z 316 PierwszyPierwszy ... 214 264 304 312 313 314 315 316 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,131 do 3,140 z 3158

Wątek: A herbata czarna myśli rozjaśnia...:)))

  1. #3131
    suNNy Guest

    Domyślnie

    Kochana rozumiem Cię z tą bezsilnością , w pierwszy dzień powiedziałam rodzinie 22latka po wypadku żeby się nie martwili i zaczekali na lekarza bo tak pan prof powiedział a turaj amputacja, niewydolność oddechowa, 2 razy sie zatrzymał
    tak samo jak reanimował kobietę i ona odeszła . . .

    ale teraz wiem że to jest zawód o którym całe życie marzyłam

  2. #3132
    jez Guest

    Domyślnie

    wiesz grzybiu lubie jak od sreducha napiszesz bo mam wrazenie ze to moje slowa moglyby byc....
    nadzieja i odowiedzialnosc....rok temu moj chlopak byl trzy tygodnie na intensywnej terapii...Boze jakimi oczyma ja blagalam lekarzy zeby powiedzieli mi ze wszystko bedzie dobrze.....nawet jesli mysleli ze jest zle, chcialam slyszec ze bedzie dobrze....i zylam z dnia na dzien, codziennie szpital, codziennie walka ze soba...aby on nie zauwazyl jak ja bardzo sie boje...a przeciez to on jest/ byl w naszym zwiazku sila...i kims kto jest dla mnie wszystkim- mama, tata, przyjaciolka.........lekarze sa rozni....ale go uratowali, jak z jakiem sie z nim obchodzili.....wiesz nie zapomne jak juz po chyba trzeciej nazwijmy to wpadce= nieprzewidywalnym pogorszeniu stanu zdrowia i kolejej operacji, ktorea dobrze przebiegla, poszlam do lekarza i pragnelam aby jak przyjaciel powiedzial, damy rade, wrecz przytulil, a on powiedzial: jest teraz lepiej ale nie jestesmy na polmetku, moze znow sie drastycznie pogorszyc...uwielbiam tego lekarza do dzis...za jego ciaplo, za troske, ale jego SZCZERA odp zwalila mnie z nog.......A dzis moj chlopak jest zdrowy, ja myslalam wtedy ze jak tylko wroci do domu, nie bede juz niczego potrzebowac....i staram sie ale codziennosc i moj marudny charakter wygrywaja....
    moj chlopak potrafi jednak korzystac z kazdego dnia, cieszyc sie nim i kazdego dnia wykorzystuje to co mu jest dane.....np...slonce swieci---rower, weekend wycieczka i mowi, wiesz moze jutro znow bedzie padac......
    i przychodzi mi do glowy to powiedzonko......wczoraj to historia, dzis trwa ajutro to niewiadoma.....
    i wiesz grzybciu ja wierze ze bedziesz super lekarzem...wnioskuje to po Twojej odpowiedzialnosci, po serio podchodzenou do nauki i po seruchu i po cieple!!!!!!
    podziwiam...

    aha ajaka specjalizacja???? ( szukam lekarza )

  3. #3133
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    suNNy - ja robię pielęgniarskie praktyki na internistycznym a w dodatku nie mam takich kompetencji żeby mówić z rodziną, ale ten kontakt z chorymi wystarczy. Ale też jestem szczęśliwa - mam 12godzinne praktyki, ale ni jednej godziny nie żałuję choć czasami po ścianach łażę jak nie ma co popołudniu, bo i koło pacjentów wszystko i z tego co mogę sama to też .

    Jeżu - najszczęśliwsza jestem teraz z tego powodu, że widzę i z tej strony pielęgniarskiej jak wygląda życie oddziału - jak odpowiedzialność leży na barkach pielęgniarek i ile roboty one mają na karku. Byłam w pozytywnym szoku jaka jest ich wiedza medyczna zwłaszcza tych starszych bo młode jeszcze conieco czasami nie wiedzą też - one bez problemu przy przyjmowaniu na ambulansie przewidują potrzeby lekarza - lekarstwa, badania, przy podawaniu leków od razu są zdolne znaleźć zastępczy jeśli dany nie jest do dyspozycji...no podziw ogromny...
    A mój luby chyba podobny do twojego - z tym optymizmem, podejściem do życia - przeszedł kiedyś poważną operację kręgosłupa i już nigdy nie będzie w pełni w tym obszarze ruchliwy, ma stałe bóle...a jednak słoneczko. Kiedy mi źle wynajduje pozytywne w tym czarnym pesymistycznym, kiedy nie wychodzi przypomina dobre chwile, po prostu nieskazitelny optymista...a co do mnie i super lekarza...hmm...stancjowa mi już cuś powiedziała że na tym świecie ta ja się nie zawieruszę, że kumata to jestem , ale szczerze ja cały czas podchodzę do siebie bardzo krytycznie i z dystansem. Mam ogromny respekt przed tym zawodem i odpowiedzialnością - ja obie ręce lewe i strasznie roztargniona cały czas chodzę jak na szpilkach nerwowa żeby czegoś nie przeoczyć, zapomnieć skićkać... .
    A co do specjalizacji...hm...pielęgniary sobie wymarzyły żebym na internistycznym sobie skończyła, że i tak już się tam znamy i dobrze nam razem, ewentualnie specjalizacja w diabetologii albo kardio . A tak szczerze to jeszcze sama nie wiem - cuś tak kiedyś rozmyślałam nad internistycznym, ale trochu mi przykro że to takie trochu geriatrie są a inaczej to nie wiem jeszcze - wszak trzy lata specjalistycznych do wyboru i zapoznania dopiero przede mną .

    Pierwsza część kompotów zrobiona, druga czeka na włożenie do machiny, zamiast biegania dziś więc domowe "przetworowanie"

  4. #3134
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Dodatek - wpadły jeszcze lody szarlotkowe, czyli suma sumarum na dziś 3000kcal . Potwór

  5. #3135
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    no pielęgniarki naprawdę mają wiedzę i się napracują bidule, aż żal, że takie grosze dostają w supermarkecie ludzie wyższe pensje dostają

  6. #3136
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez noemcia
    no pielęgniarki naprawdę mają wiedzę i się napracują bidule, aż żal, że takie grosze dostają w supermarkecie ludzie wyższe pensje dostają
    I każdy drugi "kolorowy" dostaje więcej na budowie. Nawet choć to harówa straszna to odpowiedzialność zerowa a i tak dorobi lepiej od personela szpitala .

    Wstałam pozzzzzzytywnie nastawiona, o 10siupam na rowerek tylko słoniec cholera wylazł, więc trzeba suybko, szybko nim mi znowu tak kretyńsko gatki opali a po rowerku od razu siup na kocyka dosmażyć balerony . Waga poranna 56kg, czyli jednako bez zmian w tym tygodniu (taaaaa, zmian się zachciało jak się je na przytycie ), nastawienie średnie, bo wyglądam jak wyglądam i 11.8.chciałam ważyć już 52kg maks., no może po praktykach się uda jak będzie więcej czasu na dietę i ruch ...

  7. #3137
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    do 11.08 jeszcze miesiąc, musisz się sprężyć troszku! nikt nie mówi, że masz nie wiadomo jak ostro dietować ale coś zrzucić się na pewno da!

    ja stwierdziłam, że muszę się wziąć trochę - ale nie jakoś specjalnie ostro, chcę na 1500 jechać myślę, że powoli będzie spadać, a przecież nigdzie mi się nie spieszy - widzę plusy wolnego chudnięcia i nie chcę tego psuć, mój organizm chyba dobrze reaguje póki co, spada mi średnio 1kg/m-c; tempo nie jest zawrotne, ale na pewno zdrowe
    Grzybek - słyszałaś coś o diecie pH? ja dostałam kiedyś książkę od kuzynki - z tego co czytałam, to chyba by nie była najgorsza, szczególnie dla moich stawów, no ale ja się tak do końca nie znam, może Ty coś wiesz chodzi o to, żeby jeść dużo produktów zasadotwórczych i ograniczać kwasotwórcze, by nie zakwaszać organizmu

  8. #3138
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Nie słyszałam noemcia, ale raz w której gazecie "zdrowotnej"wiem że było coś o produktach zasadotwórczych i kwasotwórczych i o wpływie jednych i drugich, ale jakoś niespecjalnie się tym absorbowałam .
    A z tym chudnięciem to też mam w planie jakieś 1500-1800kcal plus ruch, bo głodzić się nie zamierzam a jeśli mam mieć siłę na aeroby to tak samo trzeba z czegoś czerpać. Btw.taka godzina rowerka to już w moim wypadku jakieś 500kcal, czyli spokojnie się do dietetycznych granic wyspala . A do wyjazdu dokładnie 4tygodnie,czyli mam co robić z moimi 4kilogramami

  9. #3139
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Hmm ciekawe tematy tu poruszacie.

    Często słyszę jak ludzie najeżdzają na lekarzy ale jak często to jest niesprawiedliwe. Wiadomo że zawsze w kazdej grupie zawodowej znajdzie się ktos nieuczciwy i pazerny na pieniądze, ale chyba żeby zostać lekarzem trzeba mieć to powołanie. A to że ktoś chce przy tym zarabiac to chyba nic w tym złego, w końcu kawał swojej młodośći poświęcił na ciężką naukę i wogóle musi się uczyć całe życie.

    Mam nadzieję że i Ty Grzybciu i inne dziewczęta studiujące med. nie zatracicie sięw tym materialistycznym świecie i zawsze to jednak życie, zdrowie i dobro pacjenta będą dla Was najważniejsze

    Grzybku, trzymam kciuki za Twoje 4... nie, nie litery :P :P -- kilogramy!

  10. #3140
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Nio...lipa...będę się musiała najwyrażniej pożegnać z wizją szczupłości...już chyba nie umiem się odchudzać na "stare"lata... .
    A na praktykach jeszcze gorzej - nieprzydatna...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •