jasne, że nie. jak idzie, pesky? [ja wczoraj zjadłam kolację o 20. :/]
a dzisiaj już ponad 700 na liczniku.
jasne, że nie. jak idzie, pesky? [ja wczoraj zjadłam kolację o 20. :/]
a dzisiaj już ponad 700 na liczniku.
Ja sie juz nie odchudzam..
Pieprze to wszystko
Chce mi sie plakac
pesky ja tak mam od 2 lat, i piepsze to wszystko dziś a jutro cholernie żałuje i postanawiam od kiedyś tam ponownie... błędne koło, ale z koła nie da się wyjśc, i tak znaou zaczynam wraz z datą 1 kwietnia... ciekawe ile jeszcze... tyle, że Ciebie mniej dzieli do celu...
będie dobrze, trzeba w to wierzyc, i też już mam siebie serdecznie dośc ale tylko z sobą jestem zawsze więc musze zrobic wszystko by siebie lubic i by było mi z sobą dobrze... właśnie dlatego będę walczyc do końca chocbi i kolejne 2 lata
Dziękuje..
Może masz racje.. może ja od soboty (czyli od pierwszego dnia -pieprze to wszystko) tak wiele nie zepsułam..
Jutro od rana tysiąc. BOże, dziewczyno, przeciez to tylko 2 kilo...
Oj też przerabiałam takie załamki, rzucałam to wszystko, najadalam sie, waga wracała a ja załowalam. Spokojnie, wez sie w garsc i badz twarda, zrób postanowienie, nie od jutra a OD TERAZ, i walcz dalej. Powodzenia
Nie poszlam na dwie lekcje, ale też zaczelam nowy dzień, tak jak powinnam, bo to co robiłam ostatnio to bez przesady
pesky, głowa do góry...dwa kilo to sik..no może ostanie dwa to nie sik...ale dasz na pewno radę...i nie od soboty czy poniedziałku, ale od dziś...bo potem będzeisz mieć wyrzuty że mogłaś schudnąć wcześniej, albo nie daj boże z tych dwóch zrobi się trzy
przemyśl to, miłego dzionka i trzymam za ciebie mocno kciuki...(kurcze jak ja daję radę, to ty nie, ej )
białej gorączki dostaję jak ktoś mówi... "nie od jutra tylko od dziś" ... szlag mnie trafia, dla mnie kązdy dzień w którym się obżarłam to porażka
Bucik...Czyli mam rozumieć że moja wypowiedz sprawila ze szlag cie trafia?Nie taka była moja intencja
Hm.. jestesmy tylko ludzmi, wpadki sie zdarzaja, ja uwazam ze jesli juz ktos sie najadl wiecej niz powinien i to tzw. bomby kaloryczne, to nie mozna sobie mówić..."a jeszcze zjem czekolade, juz i tak sie dzisiaj najadlam, od jutra zaczynam znowu"....nie, nie tedy droga, trzeba powiedzieć, "trudno , skusilam się dziś na czekolade, frytki ale już nie jem więcej takich rzeczy!"
ILLUSION
nie Twoja a Korni bo napisała dokładnie to co jest moją największą zmorą, a ja nie lubie jak ktoś krzyczy to, co ja boję się powiedziec szeptem...
Zakładki