-
Hejka Lasencje
Ale mam wene do pisania
Najpierw powiem jak mi minal dzien (tzn. jak mija). Otoz czuje sie super! Jak to cudnie czuc sie tak lekko i dobrze. Nic nie uciska na zoladku. Wiem, ze waga jest zapewne bez amian po jednym dniu, ale przynajmniej nie jestem wypchana i obzarta i moge spokojnie spojrzec w lustro. I wlasnie to jest to o czym zawsze tak mowie, ze wszystko siedzi w glowie... czuje sie super, a przeciez to tylko 1 dzien. Zaczelam dzis z grubej rury (a czemu sie nie mowi z chudej rury?
): glodowka, Figura 1 na oczyszczenie, biegi, rower i mam zamiar jeszcze pocwiczyc wieczorkiem. Taki cos jest mi potrzebne na zaped!
Kociamber, witamy w naszym gronie wojowniczek zgrabnej pupy! Zobaczysz, tu jest silna grupa wsparcia, na ktora zawsze mozna liczyc! Jak sie ciesze, ze do nas dolaczylas. Wiesz czemu? Hihi bo jeszcze nie spotkalam tu nikogo, kto tak jak ja mieszkalby w miescince kolo Szczecina (qqrq5 wiem, wiem, pamietam o Tobie, ale Twoje miasto nie jest tak blisko mojego jakbym chciala). Skad dokladnie jestes
Ja mam 22 lata i na imie Beata (i tak jak Monia poetka
juz nie czuje jak rymuje).
A wiesz, chcialabym zebys mi ten moj slub i wesele "wykrakala"
, bo teraz nie mam zadnego misia do przytulania, ale to nie ja wychodze za maz, tylko moja kolezanka... a ja jestem jedynie zaproszona, ale to nie zmienia faktu, ze musze na ta okazje troche zrzucic.
Monia, nie wiedzialam, ze jestes po takich ciezkich przejsciach.To rzuca inne swiatlo na cala sprawe. No i tym bardziej Cie podziwiam, ze sie nie dalas i nie dajesz. Tak trzymaj!
Fajnie, ze to napisalas i nie chce slyszec slow typu szefowa czy ze mi temat zdominujesz
Tez cos!!!
Pisz, pisz, pisz!
A to z wloskiej kuchni musialo byc supcio, jak dojde do siebie to sobie takie cos zrobie... a swoja droga jeszcze nigdy takiego czegos nie jadlam zrobionego w ten sposob, bo makaronowe zapiekanki z mieskiem i serkiem to tak.
Aalure, wiesz metoda kolkowo-krzyzykowa jest szczegolnie super, gdy przewazaja kolka
Zycze ich jak najwiecej!
Nan, a mozesz przypomniec ile masz wzrostu?
Ok, koncze te moje wypociny. Jestem szczesliwa, ze sie dzis nie nazarlam, zebo oczyszczam swooj organizm, ze znowu mam sile, ze znowu mam dobry humor, ze jestescie tutaj! Papa!
-
No marcysiu-ja jestem z Tobą
! Na takie eksperymenty też mam nagle ochotę :> ciągle jakoś nie moge się zmobilizować do omletu, teraz musze zjeść ten okropny graham na śniadanie, żeby mi nie spleśniał, a pomyślałam, że rzucam te chleby ciemne bo mają tyle samo (jak nie więcej) kalorii co chleb jasny, a jak dodam do niego otręby to będzie to samo
.
A mam 164cm.
-
Chlebek faktycznie ma tyle samo kcal, ale jaki jest pyszny
-
Zależy jaki chleb jest pyszny
, teraz mam ochotę na biały- jeszcze ciepły
)))))
-
czesc moje panny!
jak idzie odchudzanie? bo ja sie dzielnie 3mam i jak do tej pory cwicze prawie codziennie (bo mialam jedna wpadke wtedy co pisalam ze chyba zrezygnuje z cwiczen). wlasnie jestem po godzinie aerobiku i teraz jem sniadanko. nie licze kalorii bo mi sie nie chce
ale czuje ze mieszcze sie spokojnie w granicach tysiaca. ale to niewazne. pisze bo chce Wam powiedziec ze moje udo zmniejszylo sie z 64cm do 58
to mnie tak strasznie podbudowalo, ze az sie chce zyc i odchudzac. mam tylko problem z wyproznianiem bo cos sie zatrzymalo
ale zaraz po sniadaniu ide kupic sobie jablka (ktore uwielbiam swoja droga) i moze one cos pomoga. nie waze sie bo stwerdzilam ze tu chodzi o centymetry i zakladam ze w parze ze zgubionymi centymetrami ida tez mniejsze lub wieksze kilogramy. jak mi sie chce slodkiego to robie sobie tekturke z dzemem morelowym niskoslodzonym i to bez problemu zalatwia sprawe.
oho, wlasnie wstal moj piesek i chyba zaraz z nim bede musiala wyjsc.
no nic, ja uciekam i zycze malo pokus
ps. tez bym chciala zeby mi ktos wykrakal takiego miska do przytulania
-
kra-kra-kra! --->wykrakany misiek!! dla Grammmy i Marcysi. i wszystkich chetnych 
a teraz prosze mi wykrakac tez takie boskie udo jak ma Gramma! 58!! gratulacje kochana, cos pieknego!! az mam zapal na cwiczenia. to cwiczeniami sie stalo z tego co mowisz, nie? cwiczylas cwczicylas i tarrra -schudlo? cos pieknego
ciesze sie bardzo. w ogole dzisiejsze czytanie postow mi pomoglo bardzo, wesole i optymistyczne. ja wstalam sobie, deszcz leje, z lozka sie nie podnosci jednym slowem. ale wstalam i nie zaluje bo mam znow zapal dzieki wam. nie wiem jak bedzie dzis z cwiczeniem bo okres dostalam, no ale cos tam pomacham tymi butelkami (tanie hantle). wiecie co? na parwde ja sie tak ciesze, tak ogromnie!! ze nam wszystkim idzie, ze jest optymistycznie, ze jest dobrze!! waga bywa kaprysna, glowa tez-czasem plata figle i buntuje sie na nasz zapal do cwiczen. ale jednak w sumie jest pieknie,w alczymy, nie dajemy sie! Nan schudlas kolejny kilos (to cztery kostki masla!! masa ciala kochana!!), Marcysia wrcoila z nowym zapalem i osiagnie szczyt, ja to wiem, i zlapie bukiet na weselu (zycze Ci tego i pieknej kreacji) , Grammma-udo...no az brak slow z radosci. i ja etz niczego sobie, bo po raz pierwszy od dawna wiem, ze moge, ze osiagne swoj cel byle dzilnie trzymac sie zalozen. fajnie, co??
a co do chlebka...ja robie tak -kupilam taki paczkowany chleb razowy zytni (taki "mokry" ejsli wicie o co mi chodzi), i jem jedna kromke zwyklego bialego i pol kromki takiego, zeby bylo troche blonnika i mily smak w buzi. bo na samym razowym to ja do alzienki nie mam po co chodzic
troche tego nie rozumiem, niby blonnik, pomaga trawic, a takie problemy. a ta droga mam chyba przyjemne i zdrowe sniadanko, nie?
buziaczek!!! ale ja was uwielbiam, weicie? dzieki ze jestescie!
-
a jak idzie pozostalym drogim wojowniczkom zgrabnej pupy? rain? kociamber?? buziaczki
-
witajcie
hmmm mój wczorajszy dzionek niezły był, pod względem dietowym może nie do końca. oszczędzałam kalorie na wieczór bo urodziny koleżanki...2 piwa i trochę wina i kanapka z pasztetem także średnio dietetycznie ale co tam. i tak się nie dałam
poza tym wracaliśmy jakoś w nocy z 5km bo naokoło więc może jakoś na zero wyszłam. ale wieczór i noc aż do ranka....bardzo miłe....trochę figli też :P
bo muszę się Wam przyznać że ja to całkiem grzeczną dziewczynką nie jestem
i dobrze mi z tym.
i z dietą też mi dobrze. strasznie niewyspana jestem (3h snu to mało
) i zjadłam sobie jogurt z otrębami i kawałek razowca z serem. dobre...
kiedyś schudnę tyle co trzeba, powoli, powoli może i ja będę mieć 58cm w udzie
nie wiem czy będę mieć siłę dziś ćwiczyć. może trochę później bo na razie zasssyyypiam hihi
pomysł z wykrakiwaniem miśkow bardzo mnie się podoba Monia. jak już zatęsknie za męskim ramieniem to się zgłoszę.
o i porównanie 1kg - 4 kostki masła - piękne!!! aż daje kopa do odchudzania!!!
ja też Was uwielbiam!!! tu jest naprawdę miło.
cmoki
-
tu jest milo, milutko i coraz milej, bo same dobre nowinki! Ja tez sie dolaczam do dobrych news'ow i powiem, ze wczoraj wzorowo mi poszlo oczyszczanko. A dzis widze na wadze znowu 6 z przodu. Mam 69,2 kg. Czyli jest szansa ze te upragnione 65 do wesela zobacze. Tez jestem pelna optymizmu
Hihi w tym czasie jak pisze tego posta, to sie umawiam jednoczesnie na gg z takim jednym tajemniczym chlopakiem na kawe... hmmm kraczcie kraczcie i trzymajcie kciuki
Misja o kryptonimie podryw, czas: godzina 15.30, miejsce: przed bankiem, miejsce docelowe: pub leonardo, cel: kawa (cel ukryty: matrymonialny
) Yyyy ciekawe jak bedzie zwlaszcza ze ja nie mam za bardzo doswiadczenia z randkami w ciemno
Hmmmm... ale jestem podkrecona pozytywnie. Dietka, odchudzanko, ladna pogoda, dobry humor. i oczywiscie dolaczam sie do slow Moni. Nie bede sie powtarzac, wiec po prostu tez sie pod tym podpisuje
Dzis jade na warzywkach, wlasnie wciagnelam pysznago kalafiorka. Mniam.
Oki, lece juz, zamelduje sie wieczorkiem. papa
-
no prosze...to powodzenia!!! kawa mila sprawa (zrymuje sobie, a co?!
)
ja mojego misiunia to poznalam na necie. a na nastepny dzien umowilismy sie porzucac chlebem w labedzie. nad wisla. a potem rok tak sie spotykalismy, na kawke, a on marudzil mi o swoich nieszczesciach z dziewuchami i w ogole. i tak czekalam, az dojrzy we mnie kobiete i sie doczekalam. hihi musi byc jednak odpowiedni czas. czasem ludzie mowia o milosci od pierwsego wejrzenia...a ja uwazam, ze na milosc musi byc dobry czas. ludzie moga sie znac i lubic , a jednak nic nie zaiskrzy, bo nie sa nastawieni na szukanie drogiej polowki. az w koncu w tym samym czasie i jej i jemu jest juz obojetne, czekaja co przyniesie los i wtedy pstryk i jest! a innym zdarza sie to od razu, bywa jak sadze... wiec widzisz Marcys, net to tez dobra rzecz, wiem po sobie. mysle ze bedzie milutko!!hihi ja tu pisze a Ty pewnie pod tym bankiem, co?
ale wiecie co?...pamietam ile razy, kiedy jeszcze bylam na parwde grubiutka, po tych terapiach moich,wazylam prawie 90...ile razy sie umawialam i goscie mnie mijali i udawali ze to nie oni, ale ja wiedzialam. i tak czekalam i szlam do domu. a najbardziej mnie smucil fakt, ze ja wcale nie przyszlam jak na randke...chcialam po rpostu pogadac, poznac kogos, posmiac sie i nie myslec o codziennosci. a im sie nie podobalo to od razu szli. albo zachowywali sie tak, zeby zniechecic. smutne...ale to o nich swiadczy. nie bralam tego do siebie tylko wiedzialam, ze sa niewarci znajomosci, bo coz wart jest facet, ktory lubi cie tylko za to, ze wygladasz fajnie? nic! a moj misiu poznal mnie wlasnie w tej fazie "grubosci" i ...pokochal. a teraz pomaga chudnac. zycze Wam takich misiow. z calego serca wam zycze moje kochane.
buziak
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki