-
No i dobrnelam do konca tej 13 uffff. koniec ow nie byl taki o jakim marzyalm i troche odbiegal od wlasciwego
No coz... Od jutra wracam na 1000 kcal, bo to i zdrowsze i smaczniejsze i czlowiek jakas radosc czerpie
Nawet nie bylam swiadoma ile pysznych rzeczy mozna zjesc bedac na 1000 (uswiadomienie sobie tego prostego faktu, to chyba najwieksza z korzysci przeprowadzonej 13)
Od dziela :P
-
Ech, wczoraj nie bylo dobrze, oj nie bylo. Trudno. nie bede z tego powodu rozpaczac, choc jestem zla, ze przydarza mi sie to coraz czesciej
Obiecuje wiec tu i teraz, ze do konca czerwca nie bede miala zadniutkiej wpady!!!
A dzis wypilam litr mleczka 0% (nie wiem czemu wszyscy mowia, ze to smakuje jak woda, dla mnie jet pycha, a o ile mniej kcal
) i zjadlam z 8-9 duzych jablek. Mialam sie tym troche oczyscic... Nie wiem czy to cos dalo, ale bylo przynajmniej bardzo dobre (wiem, wiem, lekko dziwne polaczenie, ale mi szczegolnie smakuja jablka z mleczkiem
)
Przy tych wszystkich moich zalamkach pocieszam sie, ze chociaz nie zrezygnowalam z ruchu i dalej biegam rano i jezdze na rowerze. A teraz pora na ABsS-ik (8 min ABS)
Do nastepnego
-
Witaj Marcyssiu!
Zajrzałam sobie do Twojego wątku i jestem pełna podziwu dla Ciebie! Ja również powinnam zrzucić parę dobrych kilogramków. A nie jest to dla mnie wcale proste. Dziś czuję się mniej więcej tak, jak opisywałaś w swoim pierwszym poście....Okropnie się najadłam (usprawiedliwiam się, że są imieniny mojej mamy, ale to chyba jednak marna wymówka) i teraz mam okrągły brzuszek i wielkie wyrzuty sumienia
. Trzeba coś z tym zrobić...
Podziwiam Twoją silną wolę i mocno wierzę, że uda Ci się schudnąć do wymarzonej wagi. Trzymam za Ciebie kciuki!!! Dzięki Tobie zaczynam też wierzyć, że naprawdę może się udać. Od jutra zaczynam walkę ze swoim tłuszczykiem. Albo nawet od zaraz, jest jeszcze ładna pogoda, więc zrobię sobie energiczny spacerek
Serdecznie Cię pozdrawiam,
Smilka
-
Smilka, zrobilo mi sie strasznie milo, ze ktos do mnie zawital i to z takimi milymi slowami
Strasznie fajnie, ze moze moje monologi moga komus pomoc podjac decyzje o odchudzaniu i rozpoczeciu nowego rozdzialu w zyciu. Ja wlasnie czuje, ze ten nowy rozdzial zaczelam juz pisac
choc jeszcze dluga droga przede mna.
Smilka, jestem pewna, ze z takim nastawieniem jakie masz, uda ci sie osiagnac to o czym marzysz!!! Pozdrawiam Cie goraco! Wierze, ze bedzie dobrze!
Ja jestem juz po sniadanku: kostka chudego serka ze szczypiorkiem i pietruszka i mlekiem. Pycha. Teraz popijam czerwona herbate i nie moge sie nadziwic, ze kiedys mogla mi nie smakowac.
Jedyne co mid zis nie w smak, to bol glowy i zeba. Chyba mi sie szykuje wizyta u dentysty
(na tle wlasnych zebow mam chyba obsesje
)
:P
-
Witaj marcyssia!!!!!
Gratuluje że dobrnełaś do celu, napisz ile schudłaś po 13, bo ja po 9 dniach 4 kg. I wiesz co zauważyłam, że o wiele łatwiej jest przejsć po niej na 1000 kal. Niezdawałam sobie sprawy ,że można za 1000 kal tak się objadać, dziś nawet włączyłam do diety princesse, pewnie ok. 300 kal, ale co tam ide zaraz na kolacje. A mam truskaweczki z kefirkiem ale niestety musze sobie posłodzić 1łyżeczką cukru. Wieczorkiem zabieram się za ćwiczenia- callanetics. On zawsze mi najlepiej spalał tłuszczyk.
Pozdrawiam gorąco. Powodzenia!!!
-
Hej,
Gwiazdka, ja uwazam, ze najlepsza korzyscia 13 bylo docenienie dietki 1000 kcal. Jem to na co mam ochote i toc zego potrzebuje moj organizm. schudlam na 13 okolo 4 kg - niewiele, bo fakt faktem nie trzymalam sie scisle jej zalecen, a i wpadka po drodze byla
W kazdym razie teraz, odkad skonczylam 13, czuje sie swietnie, mam wiecej sil i ochoty do dalszej walki.
A wczoraj wieczorem to tak mi sie chcialo jesc, ze myslalam, ze oszaleje, ale jak dostalam smsa od mojej przyjaciolki Sylwi (ktora tez sie odchudza) o tresci "Co jesz jutro na sniadanie? Ja nie mam pomyslu i moze sobie to tez zrobie. Jestam glodna jak wilk! Robie sobie czerwona i chyba klade sie sleep! Ratunku! Chce mi sie zryc!"... wiec jak dostalam tego smsa, to pomyslalam sobie, ze ja po prostu musze wytrzymac!!! Nie jestem sama, ktos tez trzyma i walczy! Trzyma Sylwia i kobietki z forum i ja tez musze! Nie ma innej opji
No i sie udalo i jestem z siebie dumna. A slowa, ktore sobie teraz wieczorkami powtarzam jak jest mi ciezko to "jutro bedzie mniej!" I wiecie co? Jest mniej
-
Hej dziewczyny!
Przeczytałam pierwszego posta i postanowilłam się dołączyć. Ja byłam na 13 rok temu, ale teraz zdecydowanie wolę 1000kcal, bo wtedy wytrzymałam tylko 10 dni
i co? i oczywiście powrót do starej wagi. Teraz zaczęłam znowu walkę i pierwszy dzień mam już za sobą!
zobaczymy jak dalej pójdzie, bo strasznie się boję że znowu nie wytrzymam
Ehh może tym razem się uda. 3majcie kciuki. Ja cieszę się razem z Wami Waszymi sukcesami. Damy radę!
-
Witajcie!!!!
Grammma oczywiście że trzymamy kciuki za Ciebie, rozumiem że jesteś na 13?? Uda się napewno!!!!
Marcyssia wiesz czym się martwie, że po 13 mimo iż upłyneło 1,5 tyg. to w sumie nic niespadłam
. Jestem dalej na 1000, ostatnio nawet nie miałam większych wpadek, ale to właśnie jest chyba zasługa 13. Postaram się niezałamywać.
Powodzenia kobietki!!!
-
Grammma, jak tu siedze przed kompem tak mocno trzymam kciuki, ze ci sie uda! Nie patrz na to co bylo. Wazne to co bedzie, a jestem pewna, ze bedzie super! nie warto ogladac sie za siebie i przejmowac tym, ze kiedys tam nie poszlo tak jak powinno byc. Kazdy nowy dzien to nowa szansa, ktora trzeba wykorzystac maksymalnie!!! Badz dzielna!
Gwiazdka.28, ja mam wazenie jutro, czyli w sobote i wtedy zobacze jak u mnie z waga. Ale z tym wazeniem raz w tygodniu to troszke oszukiwalam
i zdarzalo sie, ze "podgladalam" po cichaczu ile mam kiloskow. Generalnie po 13 i przejsciu na 1000 caly czas chudne.
To co piszesz o sobie to troche dziwne, bo przeczy zalozeniu jakoby 13 miala wplywac korzystnie na przemiane materii. Moim zdaniem nie powinnas sieprzejmowac (wiem wiem latwo to sie pisze, a jak nie ma efektow to ciezko jest strasznie) i dalej trzymac 1000! Wtedy nie ma cudow - waga zacznie w koncu leciec w dol!!!
-
Jesteście kochane! Niby jestem na diecie dopiero drugi dzień (i dzielnie się trzymam), ale jak czytam Wasze posty to czuję, że mam dla kogo się odchudzać! Wszyscy dookoła jak słyszą że się odchudzam mówią: Przestań, przecież dobrze wyglądasz! ale ja wiem (i widzę) że 70kg przy wzroście 165 to 'trochę' za dużo
3mam za Was kciuki i wierzę, że wspólnie damy radę!
PS. Jestem na 1000.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki