-
Yesss, Yesss, Yesss, drgnęła. Zauważyłam dziś jedynkę zamiast dwójki . Co prawda było 61,9 ale jeden . Nie zmieniam jednak suwaka jak będzie jeden przez kolejne dni to zainteresuję się tym. Nie mniej jednak wiem, że mogę. Świadomośc taka pomaga. Dziś mam zajęcia więc wybiorę się na piechotę. W sumie 6 km.
Śniadanie: omlet z pomidorem i herbata. Własciwie powinnam pisac że to jajko bo ani w nim mąki ani mleka. Smakuje mi ta wersja uboga .
-
Te 6 km mnie wykończyło. Jestem jak kapeć i nadaję się do leżenia, a jak na złość brak mi na to czasu.
Drugie śniadanie: jabłko, 2 czekoladki niestety i nie usprawiedliwiam się, herbatka ziołowa.
Obiad: naleśniki ze szpinakiem i pół kubka pomidorowej na wodzie i bez śmietany, herbata.
Teraz zabieram się za porządki bo wstyd mi będzie jak ktoś wpadnie z wizytą .
-
Witam cie Envi.
Widze ze tez masz postanowienie na zmiejszenie wagi.
Zycze powodzonka,tak trzymaj.
Ale jak moge cos poradzic to wazyc sie powinnas 1 raz na tydzien rano na czczo,wowczas sama zauwazysz swoje efekty dietkowania.
zapraszam do mnie.
Narka
-
Jestem uzależniona od ważenia. Muszę widzieć czy waga się rusza czy nie i to niezależnie od tego czy w dół czy w górę. Próbowałam się nie ważyć i nic. Nie udało mi się. Ale w sumie to niewielki nałóg . Pozdrawiam Hiiiii ciepło.
-
Hej Envi
Jesli tobie to pasuje to oki
Powodzonka
Narka 2 m sie
-
no fakt, jeden to nie dwa a w tym tempie za niedługo to na początku nie będzie 6 ale 5
mnie dopadł syndrom dnia czwartego i też dwie czekoladki wpadły w otchłań Stefana...oj i też kurcze...nie mam usprawiedliwienia
miłego wieczorku i nie waż się tak często!!!!
-
Oj jak mi dzisiaj markotno . Korni postaram się nie jeść czekoladek ale ja je uwielbiam. Dziś będzie cięzko przeżyć. Od samego rana coś mi nie tak. To chyba wina babskich hormonów. Podsumowując ten tydzień to i tak nieźle. Zaczęłam od wtorku po powrocie z Karakowa. Waga pokazywała 63,4 dziś równe 62. 1,40kg to dobry wynik (tak myślę) więc oby tak dalej. Może poćwiczę choś chyb azaraz jeszcze wejdę do łózka i powyleguję się. Mam dziś lenia.
-
Nastrój nadal bez poprawy. Och jak nie lubię się tak czuć. Chwilami myślę że zabiję to czymś słodkim ale zaraz się reflektuję.
Śniadanie: pomidor z oliwą i 5 plasterków chudej wędliny, herbata.
2 śniadanie: jugurt śliwkowy i jabłko z cynamonem, herbata.
Obiad: wątróbka, ogórek konserwowy i pieczarki marynowane.
Teraz wyciąg z jeżówki .
Zostanie jeszcze kolacja ale na razie nie chce mi się myśleć.Wogóle jestem dziś bezmyślna.
-
Paskudne samopoczucie trwa.
Na kolację: serek z pomidorem, jajkiem, cebulką i ogórkiem, herbata. Niestety tylko było późno bo po 20. Chyba kiepsko to wygląda.
-
Ja też ostatnio jestem w złym nastroju Chciałabym, żeby to już przeszło, bo to naprawdę szkodzi diecie... Ale bądźmy dobrej myśli Trzymaj się cieplutko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki