Wątek: w Australii tez sa grubaski

WITAJ KOCHANIE
DOBRZE ,ZE HUMOREK WRACA DALEJ DO DZIELA MAMY LEPSZE I ZLE DNI CEL SIE NIE ZMIENIA I KAZDE STRACONE DEKO ZBLIZA NAS DO NIEGO
WSPANIAŁEGO WEEKENDU ZYCZE

wreszcie dobra wiadomosc Waga pokazala dzisiaj 90 kg a nawet troche ponizej a nowa waga pokazala 93.8 a nie 96 jak bylo w czwartek.Oczywiscie zmienie tikierka na 90 kg podlug tej starej wagi bo tak czekalam na ta 90 kg ze musze zmienic dla motywacij .Bede juz do konca wpisywac wage na tej starej az schudne do moich 49 kg.Jak juz mi sie to uda to dopiero zrobie nowego tikierka i schudne jeszcze te 3 kg

Brawo Kasiu
kiedys pissałam u mnie o tzw. setpoint wagi - wagi,którą organizm uznaje za optymalną i której zaciekle broni stąd zatrzymania wagi przy dłuższym odchudzaniu - musi ustalić się nowy setpoint, dopiero mozna walczyc o dlaszą obniżkę wagi - zwykle odbywa się to tak,że waga stoi przez dłuższy czas, potem zaczyna pokazywać jakieś dziwne wahania góra - dół dopiero potem następuje dalszy spadek Najważniejsze - nie odpuszczać jak sie waga zatrzymuje

Pozdrawiam
***
Grażyna

[b] Witajcie

Umnie dzisiaj dzien dobry jak juz wiecie z powodu wagi ktora ruszyla w dol wreszcie i nawet zimna,deszczowa pogoda nie mogla go popsuc
Dzisiaj mialam lenia i pospalam dluzej ale jakos tak organizm potrzebowal.
Pod wieczor upieklam tak zwany Damper-jest to australijski chleb ktory byl robiony przez australijczykow w buszu przy ogniu.Latwy przepis z ktorym mozna robic wlasciwie co sie chce.Australijczycy robili go tylko wlasciwie z maki i wody ale dzisiaj dodaje sie do niego soli i mleka no i oczywiscie mozna inne dodatki jak ser,pomidory itp a jak sie chce zrobic na slodko to sie dodaje lyzke cukru i np suszone owoce co wlasnie ja zrobilam i dodalam daktyle i rodzynki
Wstawie przepi ale po angielsku jak ktos bedzie zainteresowany a nie bedzie znal angielskiego to napisze po polsku

Damper (Aussie Campfire Bread) Recipe #87479

This very traditional Australian bread was the staple food of the famous Australian swagman. Traditionally it is cooked in the coals of the campfire but this version is made in your oven. It's very quick to make and extremely versatile. Damper is a cross between a bread and a scone. It can be either sweet or savoury and the variations are endless - just use your imagination. Try a savoury damper as a side dish with soup. The swaggies often served a plain or sweet damper with butter and golden syrup (corn syrup). Served like this it's called 'cockie's joy' - a 'cockie' being a farm worker, and a 'boss cockie' being the person in charge. Damper does not keep well. It is best eaten the day it is made, but it can be frozen and reheated. Give it a try for something different!

2 cups self-raising flour
1/2 teaspoon salt
1 cup milk (approximately)


Set oven to hot 200C (400F).
Grease an 18cm (7 inch) sandwich cake tin or four single serve ramekin dishes.
Sift flour and salt into a mixing bowl.
Add any other optional ingredients (see below).
Make a well in the centre of the flour and add most, but not all of the milk.
Mix with a knife, adding more milk if necessary, until you have formed a fairly moist, but not sloppy, dough.
Turn dough into a cake tin or spoon into ramekins.
Smooth the top with the back of a spoon.

If making a savoury damper, sprinkle the top with cheese and/or add a thin slice or slices of tomato.
Bake for 20-30 minutes until golden brown on top and a skewer, inserted in the centre, comes out clean.
Turn out and cool slightly on a wire rack before serving.
Serve warm with butter.
Some Variations: Cheese Damper- add 1/2 cup grated cheese and a pinch of cayenne pepper.
Cheese and Bacon Damper- add 1/2 cup grated cheese and 2-3 rashers of cooked, chopped bacon.
Cheese and Herb Damper- add 1/2 cup grated cheese and 1/2 cup chopped fresh basil OR 1 teaspoon of dried herbs.
Fruit Damper- add 1/2 cup mixed dried fruit and 1 tablespoon sugar.
Orange Damper- add the finely grated rind of an orange and 1 tablespoon

A teraz chcialabym podziekowac WAM wszystkim za mile slowa otuchy.To dzieki Wam schudlam tyle bo wasza pomoc byla niezastapiona Rodzina juz tyle razy slyszala ze sie odchudzam ze juz stracili chyba nadzieje i wiare we mnie ale tutaj znalazlam wszystko co potrzebowalam.Wiem ze jeszcze dluga droga przedemna ale juz duzo odwalilam ciezkiej roboty i wierze ze moge zrobic wiecej
Jeszcze raz dziekuje

A teraz co jadlam dziasiaj

gruszka z mandarynka 1 i pol

zupa na wolowinie z kluseczkami w stylu chinskim oraz 2 kromki chleba-4 i pol

damper z kawa z mlekiem-5 i pol

chleb razowy ,jajko,pasztet,mlody szpinak oraz pomidorki,cukierki z kawa bez cukru-8 punktow

razem-19 i pol

cwiczenia-duzo spania ale jutro bedzie lepiej

Ja dzisiaj mam niedziele sportowa .Najpier w parku polatalam z pieskiem a pozniej wrocilam do domku 10 min odpoczynku i na treadmillku polatalam 45 .Mam jeszcze zamiar zrobic jakies cwiczenia dywanowe

a to dokumentacja z parku tylko szkoda ze deszcz nam przerwal













na przedostatnim zdjeciu widac jakie niebo bylo grozne
Wiem ze jeszcze jestem strasznie gruba ale mam jeszcze przeszlo 40 kg do stracenia

Co takie pustki na forum.Chyba ladna pogoda

oki co jadlam dzisiaj

kiwi i 2 mandarynki-1 i pol
zupka mleczna z-2 i pol

schab ,kartofle oraz duzo warzyw-9 punktow

jogurt-1 punkt

chleb,parowki dietetyczne oraz ser zolty z mlodym szpinaczkiem i pomidorkami z kawa i cukierkami bez cukru
-9 punktow

razem-23 punkty troche bylam dzisiaj glodna po tych cwiczeniach i wypadzie do parku

cwiczenia-45 min treadmill oraz dlugi spacer po parku
mialam jeszcze cos pocwiczyc ale dostalam duzego bulu glowy po cwiczeniach wiec nie chcialam przesadzac

Ten piesek to twój? Jeśli tak, to jest śliczny

Eh Kaska, ale juz sie 30 kg pozbyłas to jeszcze raz tyle i normalnie będziesz laska Widac nadwage, bo jestes niziutka.

Co do zdjęć ze spaceru, jakbym nie widziała, że Ty w Australii to dałabym sobie głowe uciąć, że to gdzies u nas w Polsce

Pozdrawiam i walcz, walcz jak lwica

Nic tylko gratulować serdecznie
Pogoda faktycznie lepsza, aż szkoda siedzieć w pracy

Pozdrawiam
***
Grażyna