Daleki bardzo jestem od osiadania na laurach. NaprawdęZamieszczone przez yasminsofija
Daleki bardzo jestem od osiadania na laurach. NaprawdęZamieszczone przez yasminsofija
Yasmin za niedłguo wróci z pracy to sobie ze mna pogada bo nudzę sie niemiłosiernie
a co dzsiaj masz smacznego na obiadek ??
Jestem już ale zawieszam sie na godzinę na kanale Romantica na serialu " Miłość na sprzedaż"
Na obiadek wszamala makaroon z gulaszem, mniam
Na sniadanie bułke z ziarnami i serkami a do tego Danio lekki truskawkowy
a i jeszcze gioracy kubek , Ogórkowa. a teraz siorbie sobie piwko
A no i kilka ciasteczek
dobra bo mi serial minie
Jestem natchniona po oglądnięciu "Step Up" (animacja na dole )
Ech chyba sobie jeszcze raz puszcze
Pa!
Fajnie że jesteś. A ja cos zmierzła jestem. Marudna. Czuję, że mnie jakieś chorobsko chce dopaść. Wyjątkowo "niewyraźnie" dziś wyglądam
Dobra, spadam, bo cię jeszcze zarażę
ej, no kitola, ty się trzymaj i nie dawaj choróbsku!!!!! chociaż wiesz, to chyba normalne, teraz wiele osób choruje na szczęście [tfu tfu tfu] mnie to ominęło, chociaż moja mama się zatruła jakimś mięsem, i wykryli u niej salmonelozę
yasmin, gulasz mówisz? ja ciągle nie mam czasu nic ugotować, ale dzisiaj se walnę sos pieczarkowo - jogurtowy do makaronu
miłego dnia [dietetycznego ]
Zhej
ja mam dzsiaij na obiadek - boczniaki (takie grzyby, jakby ktos niewiedział) ala schabowe, do tego sałatka jakas, i chyba ryz ne mam pomysłu innego .
Pozdrawiam i chyba niedługo zrobię gulasz. Chodzi za mna od długiego czasu.
Milego dnia
przeczytałam: boczniaki, ale schabowe i zastanawiałam się jakie to są schabowe boczniakiZamieszczone przez Kitola
yasmin: a Ty mały alkoholiku wciąż to piwko i piwko moi to wciąż wino i wino a ja jakoś muszę mieć natchnienie, żeby pić i jakąś okazję :P
choć czasem też sobie troszkę wezmę
kuba: ja na Twoim miejscu bym zrobiła przerwę na jakiś czas. tak, żeby organizm się przyzwyczaił do nowej wagi. wiem, że pewnie będziesz miał inne zdanie na ten temat. ale u mnie się sprawdziło :P
Tzn ? Ja nie bardzo mogę sobie robić przerwę. Ja muszę zrzucić wagę w miarę bystro (oczywiście w granicach rozsądku) bo od mojej nadwagi sypie mi się zdrowie i to w najgorszym miejscu - w serduchu. Niestety tak jak ja jeszcze mógłbym sobie przerwe zrobić tak ono ma inny pogląd na ten tematkuba: ja na Twoim miejscu bym zrobiła przerwę na jakiś czas. tak, żeby organizm się przyzwyczaił do nowej wagi. wiem, że pewnie będziesz miał inne zdanie na ten temat. ale u mnie się sprawdziło
okej, wiem, że u Ciebie trochę jednak tych kilogramów do zrzucenia jest. tylko ja np. wiem, że jak kiedyś schudłam kilkanaście kilogramów, to wszytsko wróciło jednym ciągniem.
teraz wracam mniej wiecej do 67 kilogramów, a potem jem i jem a waga wciąż ta sama.
u mnie po prpstu było tak, że jak schudłam 1o kilo to potem przestałam się odchudzać. prawda też taka, ze było to półtora roku temu a ja wciąż nie mogę się poważnie za to odchudzanie zabrać.
ale skoro dochodzą u Ciebie kwestie zdrowotne, to może nie ma się co cackać. zresztą... gadałeś z jakimś lekarzem? bo te moje spostrzeżenia to tak tylko biorę ze swoich doświadczeń :P
Zakładki