-
trzeba miec warunki zeby zdecydowac sie na dziecko. bo trzeba jakos je karmic, ubrac itd.
Yasmin ciesze sie ze jestescie z mezem jak te dwie polowki!
-
Yasmin witam
ty dziecko urodziłas wcześnie, ale wg mnie to wcale nie jest źle. Bo jesteś młodziutka i masz szansę na lepszy kontakt z dzieckiem. I tak patrząc już bardzo dlugoterminowo, najprawdopodobniej to jeszcze prawnuków się doczekasz i bardzo dlugo wnukami sie pocieszysz. A co wiecej, to będzisz miała siły zeby się z tymi wnukami bawić. A nie tylko siedzieć wymeczona życiem i parzeć jak sie bawią.
Ja bylam gotowa do macierzyństwa już w wieku 19 lat. Badzo bardzo chciałam. Ale jak wszem i wobec wiadomo, do tego trzeba dwojga. A moj Adam nie był gotowy na dziecko.
Dopiero po ślubie tupnęłam i postawiłam na swoim. Bo znajac jego podejście, to wciąż jeszcze by sie zastanawiał.
Pozdrawiam.
-
A ile miałaś lat jak brałaś ślub? (pewnie gdzieś to już pisałaś ale ja oczywiscie nie pamietam.. )
-
Czesc slonca
Kitola nie dośc że wnukami sie cieszyć bede ale w wieku lat 35 moja córa bedzie miała 18 a ja bede balować. To już za 10 lat , hurrraaaaaa
Mika wiem ze to problem, teraz ludzie najpierw chca mieć warunki i wcale sie nie dziwie. Dlatego ja tez drugiego nie chce bo nie mam warunkow na drugie. Mojej córce generalnie nie odmwiam, tzn, moge kupic jej ubrania czy zabawki dobrej a czasem najlepszej marki, jakości. Co nie znaczy że spelniamy jej zachcianki, ale lalki barbie ma , czego ja mieć nie mogłam. Mikołaj, Anioł, urodziny mozna kupic to o czym dziecko marzy.Niektórzy mnie krtykuja że za duzo, ale ja ją mam jedną, chce cieszyć sie jej szczęście, chce żeby miała rzeczy dobrej jakości a moge sobie na nie pozwolić. Przy drugim nie mogłabym sobie pozwolić.
A z innej dietowej beczki, to własnie wszamała pyszniutką kolację. Ale od poczatku
I sniadanie: grahamka, sałatka jarzynowa, activia
II śniadnie: grahamka, dwa trójkąciki president pieczrakowe
obiad: tyalerz rosołu
kolacja: pomidory z mozarella i bazylią
Oczywiście nie oparłam sie dwóch ciastkom ale to tak na mriginesie .
Natomiast przgięlam w nocy ... zeżarłam miseczkę sałatki owocowej o 4.00 rano
Buźki
P.S. Corsic miała skończone 18. ślub w styczniu a ja urodziny mam w listopadzie. Ledwo co mogłam dowód wyrobić, dlatego slub był dopiero w styczniu
-
to nie można bez dowodu ślubu brać? ja myślałam, że jak się ma 16 (dziewczyna) to za zgodą rodziców może wziąć ślub :P przynajmniej tak mama mojej kolezanki jej mowila jak ta skonczyla 16 lat zeby sie rozgladnela za mezem!
-
Za zgoda tak ale na to trzeba załatwiania papierow itd co w naszych urzędach skończylo by sie w lecie 2000,a Nikola bylaby dzieckiem bez ojca...
Natomiast mowinie córce 16-letniej żeby się rozgladala za mężem jest totalną głupota ciemnota No chyba że to cyganka, bo w ich kulturze to norma...
-
Hej
Corsica ja ślub brałam w wieku 25 lat. A kubę urodzilam jak miałam 26. Teraz mam 28.
-
zhej no ja nie mam mężą i nie zamierzam na razie mieć, nie mam dzieci i nie wiem, czy chcę je mieć, jestem egoistką hehe, lubię wygody, przyjemności i życie na całego nie chcę żadnej odpowiedzialności. no powiedzcie mi, czy to da się wyleczyć
-
Hej dziewczynki
Kitola generalnie Twoje zycie było, jest, noramlne. Tak to widze.Najpierw slub, w odpowiednim wieku, potem dziecko. Ja jak i całe moje zycie trochę na opak jestem.Ale teraz z perspektywy czasu to dobry uklad, bo człowiek jest mlody, duzo jeszcze mozna osiągnąc i kariere i zabawe a dziecko odchowane, jak sie to mówi .
Xixa Ty mloda jeszcze jesteś a i nature masz troche inną niz ja.Zawsze marzyłam o domu , mężu i dziecku. Tak siebie widziala, a nie gdzieś balująca na mieście i zyjaca pracą itd. Ale i na Ciebie przyjdzie czas, tak myslę
A ja dzisiaj nie wykazałm sie zbytnia pomyslowością w menu, same spójrzcie:
I śniadanie: activia
II sniadanie : serek bialy rozrobiony ze szczypiorkiem, Knorr pieczarkowa
deser: paluszek Twix i trzy kostki Milki z jogurtem
Obiad: trzy pierozki z kapustą, kawalek lasagne.
Nie odść że malo zjadłam to jeszce tak byle jak Ale za to te pieorzki były rewelacyjne
-
to ja jestem zdecydowanie bardziej jak yasmin... chcę mieć męża, dom (najlepiej z ogrodem i za miastem ), dzieci i psa
i to jest taki mój cel w sumie. i nie zależy mi na sukcesie zawodowym, na karierze...
pasuje mi układ u mnie w domu, tak jak żyją moi rodzice. ale wiem, że na to też trzeba sobie zapracować. nic nie ma od razu
do jutra!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki