Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

cosri --> nareszcie jesteś!

yasmin --> ty spryciaro, 3 kawałki pizzy? dobra była? eeee tam, każdemu się zdarza...nie przejmuj się, słonko i wpadaj częściej, jak tylko zaczynasz łapać doła, z nami nie można się smucić, no nie/...?

Bardzo mi miło że wpadacie, Kuba liczy , liczy się i to bardzo

No to miło mi niezmiernie Pozdrawiam sobotnie

cześc dziewczynki :P a ja i dieta temat tabu :P ale mam idee no tak mysle, ze zamiast kolacji to białeczko wcinać takie wiecie ze sklepu z odzywkami :P juz teraz jem speed extreem i zaczełam CLA troche biegam, choc mam wybitego kciuka, więc jestem troche ograniczona z ruchem. Co tam u was

Ja stwierdzam, ze od kiedy jestem w MONie to znajomi o mnie z leksza zapomnieli


Pozdroofki

Witajcie.

Cattie my o tobie nie zapominamy Fajnie że możesz wpadać Wiesz ja sie na tych "białeczkach " nie zanm, ale w sumie to chyba dla osób które duzo się ruszaja a ty do nich nalezysz.

Corsic jak tam było? Ty byłaś we Francji tak? Tam też strasznie wiało

Xixa , Kuba, Kitola, Agassi dzieki za odwiedziny. Ja niestety teraz bede na prawde mało , bo mąz okupuje kopmuter a konkretnie Allegro. Bawi się w sprzedawce internetowego Także tyle mojego ile dorwę .
A dieta wczoraj trzymałam , tylko o 22.00 zjadlam dwa kawalki papryki. Nie moglam wytrzymać, bo wiecie ja zawsze o tej godzinie serek żółty ale duzo wody piję i znowu Pu-Erh. Dziś bedzie lepije, mam nadzieję.
Także trzymajcie za mnie i do zobaczenia. Buziaki

P.S. Xixa pizza była przepyszna

a ja wczoraj zapiłam 5 grzańców pifek oczywiście :P no zero kaca na całe szczeście.

No ja własnie zaczynam kombinowac z odzywkami, bo inaczej nie mam szans by schudnąć na tym co nam jeść dają, musze przestac jeśc kajzerki i przerzucic sie na chleb i tak juz od dawna nie chodze na kolacje to chce je zastąpic białkiem, a nie batonem czy słodzonym musli

Pozdrówki

Cattie ja tez sie nie znam ale mam nadzieje, ze Ty sie znasz i ze jak postapisz to bedzie dobre dal Ciebie Tak to juz jest ze znjaomymi, ze jak sie wyjezdza to powoli zanika kontakt..
Yasmin papryka sie nie przejmuj, dobra!?
We Francji było super! Czasem wiało ale jak sie jedzie na nartach to za bardzo nie przeszkadza. Bardziej na wyciagach.. ale wsytarczy dobrze sie ubrac i jakos sie zyje W ostatnie dni było b. zimmno na samej górze dochodziło do -18 stopni C!!

U mnie porażka - kolejna - ale mam - kolejną nadzieję ze ostatnia. Muszę skończyć z obżeraniem się. Rok temu potrafiłam - teraz też musi się udać. Nie będę zakładała swojego wątku - ale jeśli pozwolisz od czasu do czasu wyspowiadam się u ciebie. Mój plan: do świąt Wielkanocnych 49 kg. I nie moze być inaczej. Nie planuję nawet najmniejszęj wpadki. Koniec z tym!!! za 3 tyg - jest u nas impreza - ale nie mam zamiaru się poddawać, potem wyjazd- na 5 dni - też sie nie poddam. Musi mi się udać, bo jak nie to czeka mnie depresja - na maksa!!! Pozdrawiam.

Nasz nowy kiciuś jest śliczny...

Gurami a cóż ty znowu marudzisz?? To juz egyptos nie teges?? słonko tylko mi się nie dołuj. Wystarczy ze ja to robie
Wklej zdjęcia kici
Corsic no papryka nie nie przejmuje sie, a pyszniasta byla. Okazuje sie że lubie surową papryke
-18 mówisz? to nieźle
Cattie jak tam Twoje serduszko

bilans na dziś : Jestem zadowolona.

sniadanie : trzy wasy, szynka serek topiony, sałata papryka activia
Obiad : zur z ziemniakami, sałatka z ogórków pomidora, papryki, sałaty z przyprawa włoską, paluszki z dorsza. O dziwo smażone zmienia sie lekko
Kolacja :szklanka maslanki
Na deser zjadłam cztrey kosteczki czekolady
Co do smażonych to male wytlumaczenie. Nadal nie jadam smazonego, ale byly małe, to była rybka a panierka bez mąki. a najwiecej na talerzu było warzyw
To tyle Buźka

Yasmin
ja na diecie jem troche smazonych rzeczy i jakos chudne (hm.. chudlam, ale teraz znow tak bedzie ) wiec sie nie zamartwiaj

zhej, laski, no ja juz jestem w formie!!!! po moim szaleństwie weekendowym,,, eee tam, jedziemy dalej!!!!! miłego wieczoru życzę [ja jużdziś nic nie jem]