Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

He he a znowu dołkuje . ale nie przez sylwetke i przez męża......

I chce żeby juz jutro było i zebym była w pracy tylko nie wiem czy mi to na zdrowie wyjdzie...

yasminsofija: a czemóż to siędołkujesz i chcesz już być w pracy?

mój chyba gotowac nie będzie. raz mi tylko zrobił deser z kaszki mannej i bananów. pyszny był

A ja lubię i umiem gotować Reperutar potraw może nie za szeroki ale uczę się powolutku Zup tylko nie umiem i chyba się już nie nauczę :P

no yasminus, dlaczego się dołujesz?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

O kurzcę jaki odzew :P nie żebym to pisała na jiby...

mam doła bo tak jak to w moim opisie na GG było ostatnio : "nikt mnie nie kocha( to nieprawda) kazdy olewa ( o to własnie chodzi) itd ... reszta niewazna" Genralnie to co zawsze, a Kitola wie o co biega. Niestety wiecej na forum nie napiszę

Dziekuje, dzieki Wam czuję że ktos naprawde o mnie mysli

P.S. Xixa ja nie umiem rosyjskiego

to nie fair, ja tu się wywnętrzniam a ty piszesz, że więcej na forum nienapiszesz

Malaa moge pisac o wielu rzeczach ale nie o tym... Przepraszam
wierz mi to zbyt ... hmm... no nie chce nikomu problemów robić. z zewnątrz . a bardzo bym chciala napisać...

jakkolwiek - jeśli będziesz miała oochotę - pisz. Jestesmy tu po to żeby się wspierać

Och wiem o tym, i dziekuje że znalazłam to forum i te osoby. w realu nie poznałam trakich osob
Ja tez zawsze jestem z Wami choc czasem nie mam czasu to mysle o tym co sie tutaj dzieje...

a ja w sumie pierwszy raz zaglądam tak regularnie na forum. Wcześniej raczej się tak nie zdarzało