Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

Yasmin, to dlaczego do cholery nie napiszesz na priva do mnei albo na gg, na gg nie zawsze jestem, ale na priva odczytam wiadomość później. Wyżalisz się, wyrzucisz i będzie lżej.
Ja rozumiem dlaczego nie piszesz na forum. NIe możesz. Ale wiesz że na mnie możesz liczyć, prawda ??

NO. Koniec ochrzanu. Sama wiesz że duszenie wszystkiego w sobie niewiele pomaga.

Mala dobrze że powoli sie zbierasz do kupy

yasmin: mam nadzieję, że dzisiaj humorek już lepszy

nie wiem, o co Ci konkretnie chodzi z tym olewaniem, ale ja czasem się czuję, jakbym niewidoczna była, znajomi mnie nie widzą, ludzie jakby nie słyszeli tego, co mówię
w ogóle nie zwracali na mnie uwagi. czasem tak jest. ale nie zawsze. i na szczęście nie dotyczy to ludzi, na których mi zależy

miłego dnia życzę :*

hej, dziewuszki, no proszę się nie dołować, bo ja tutaj jestem

Ja też jestem.
I zawsze słucham.
Najwyżej coś przegapie

No pojaw się juz wreszcie.

UWAGA UWAGA
SŁUCHAJCIE WY MOZE JUZ WIECIE O ISTNIENIU TEJ STRONY JA DOWIEDZIAŁAM SIE PRZYPADKIEM.
Ta strona to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
klikajac na pajacyka dajemy szanse głodnym dzieciaczkom na posiłek. :P :P
Pomozmy - to nic nas nie kosztuje a moze komus pomoc
Mogą policzyć tylko jedno kliknięcie dziennie.
Zagladajmy tam codziennie

Zamieszczone przez Kitola

Ja też jestem.
I zawsze słucham.
Najwyżej coś przegapie

No pojaw się juz wreszcie.

Ja to też w sumie jestem i zaglądam Pomoc najczęściej ze mnie żadna ale dobre słowo też się liczy

Właśnie obejrzałam zdjęcia Xix - super laska wygląda!!! Wróciłam z pojezierza brodnickiego, z gospodarstwa agroturystycznego (polecam Ciche)... z ... kotem... ach czego się nie robi dla dzieci, ale nasza "Pysia" jest śliczna....Pozdrawiam

yasmin, no już wracaj
ileż można

Zagadałam dzisiaj do ciebie, ale był twoj mąż. I powiedział że będziesz późnym popołudniem, a mnie wtedy nie było.I nie weim czy teraz to ty jesteś, czy twój mąż. A ja taka dzika i nieśmiała jestem i wstydze sie z nim gadać

Wracaj już

No cóz jestem

nie miałam weny, że tak powiem, nie wiem co napisać. Blokada na całego .

Kitola, no wiem że gadaliście,bo od razu do mnie zadzwonił i powiedział ale spox. tylko uważaj casem co piszesz, wiesz o co biega
Diete trzymam w sumie, prócz dziś , bo wszystko było dobrze, ale siedziałam do bardzo pózniego popołudnia, "szefowa" zamówila pizze z oliwkami i krewetkami dla dziewcznyn zjadła, trzy kawałki Głodna byłam wyrzuty ? Trochę... ale przezyje. Niestety musiałm zrezygnować z obiadu który ugotował mi mąż, a miałam pyszności meksykańskie tym razem
Jutro bedzie, a pyszne jest :P
Mam dola, to prawda. czuje ze przestaje panowac nad dietą i tyję. choc przypuszczam że to i tak w 90% moje wrażenie, bo podobno nic nie widać no dobra.

Bardzo mi miło że wpadacie, Kuba liczy , liczy się i to bardzo Dzięki

moze jutro wpadnę napisze cosik wiecej. Na razie zmykam bo z mężem dyskutuje na fajne tematy, ajk rzadko, wiec nie chce starcic okazji

Papa

czesc Yasmin
wpadlam sie przywitac!