-
Hejo
ja też mam uczulenie i to jak diabli, mam wysypkę, katar, puchnę, a do tego rzuciło mi się na oczy i nawet one mi puchną. A że noszę soczewki kontaktowe to jestem praktycznie pół-kaleką Masakra, niech przestaną się pylić te świństwa!
Dietowo jest spoko nawet, te wszystkie rozgolaszone laski wokół robią swoje, GŁUPIO tak jeść z moim wyglądem ;>
pozdro
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
i dobrze, że lodowka była pustawa
wstyd się przyznać, ale jakaś kara musi być
lodówka- ze 40 deko baleronu z majonezem, pół sałaty lodowej (więcej nie bylo nic)
piętka chleba z masłem , ww baleronem
Barek - dziesięć czekoladek z nadzieniem, pierniczek.
Hmm to wszystko, zaraz zjem obiad, chociaz za karę to nie powinnam jeść tej kaszy, ale potem to się zepsuje.
Ja już się wzięłam w garść, mam nadzieję, i nawet posprzątałam
-
Oj Pris ja mam to samo i jeszcze mnie drapie w gradle. No spac normalnie nie moge. Wczoraj o 1.00 w nocy wapno sobie robiłam, bo normalnie chodze i charcze. bo inaczej nie moge sie podrapac w gardło. Kurde. A jeszce topole za niedługo zaczną
A ja sie ciesze że mnie juz takie laski nie ruszaja .
A'propos rozmowy o rozmiarach. Mąż mi dzis przywiózł dwa komplety garniturów damskich. Fajne żakieciki: jeden ze stójka,drugi normal [plus spodnie. Kolor jasne len, materiała rozciagliwy przyjemny. Wszystko byłoby fajnie jakby nie to że na metce widnieje rozmiar 42 a ja w spodnie sie ledwo zapinam. Choc wygladałam rewelacyjnie. Wkurzyłam sie i powiedziałam żeby to odwiózł koledze do sklepu i juz Kupie sobie cos fajnego z normalna metką. Jutro jade do ORSAY'A. gdyby tam było napisane 38 to jeszcze . Ale kurde 42 i ja sie nie mieszcze??
Kitola no to ten baleron z majonezem potzrebny nie był nienawidze takich napadów, ale jakos zawsze udaje mi sie powstrzymac w pore. Wtedy zawsze mysle o swojej sylwetce szczupłej i wogóle. i o grubym tyłku który niedawno miałam . I to jest sposób.
A ja sobioe własnie kicham... chyba po raz setny..
-
boże, dziewczyny, ja cos wiem o pustoszeniu nawet pustej lodówki... podczas tych swoich napadów - na szczęscie teraz zdarzają się rzadziej - potrafię jesć nawet suchy makaron...
-
-
biedna lodówka...
-
UUU alergiczki, polecam aleric a do nosa zamiast kropelków to wode morską - do kupienia równiez w aptece. Straszna to rzecz, ale w końcu po to mamy leki, by z nich korzystac. Co do oczu to dobry jest Ophticor, ale to tylko na recepte, poza tym dobre efekty daja okłady z zielonej czy tez czarnej herbaty - mi bardzo pomaga i zero tarcia oczu - to akurat moja zmora pod prysznicem
Posłuchajcie starej alergiczki :P sezon jakos trzeba przetrwać.
Tak Kitola dzis napad na lodówke, a ja wstyd na czekolade uff dobrze, że zołądka nie rozpycha
Od jutra koniec ze słodyczami, jak co od wielkiego święta - czyli jak zdam egzamin do pdf jakies ciastko dobre. A tak jak słodkie to sok, jogurt czy serek. Ide za przykładem Yasmin - musze odwyknąć od słodkiego smaku, bo mnie to zgubi i obżeranie na noc bo ostanio co drugi dzien koło 2000 kcal jem, a potem dieta i tak w kółko. A jutro ta chińska restauracja mnie czeka Nic zbieram sie za chwile pobiegac to dam sobie wycisk, a mam energii sporo po czekoladzie nugatowej i 4 cukierkach czekoladowych i kawałku piszingera plus kolacyjka lekka.
A możecie na mnie nakrzyczeć :P
Pozdrówki babeczki i miłego wieczoru
-
Oj bardzo chetnie!!! Wstydz sie Aga wstydz My tu wszystkie kurdesie powstrzymujemy a ty sobie bimbasz i wtryniach czekolade nugatową i 4 cukierki No przestac masz i to juz !!
No wystarczy? starałam sie
A co do alergii to ja zazywam ZYRTEC i pije wapno. Tą wode morska tez mam. Tez stara alergiczka ze mnie
Przyłanczam sie do Peszymistyn pogadajmy o czyms innym niz jedzenie. Xixa racja "biedna lodówka" Taka smutna pusta i niekochana
KONIEC OBŻARSTWA OGŁASZM!! kto sie przyłancza?
a ja dzis nawet ładnie:
rano bułeczka z serkiem i kiełkami i szynka, jogurt
II sniadanie bułka z sardynka w pomidorach, goracy kubek ogórkowa
obiad: kasza, surówka i gotowana kiełbaska jagnieca
kolacja: serek piatnica light z jajkiem i ogórkiem konserwowym
I ZERO SŁODYCZY A, a za niedługo ćwiczonka
-
Ja sie przyłączam i to juz od teraz. przeciez jest tyl;e dobrych rzeczy, a sa zdrowe i mało kaloryczne. Przeciez lubie ryby wedzone i po co mam wydawac kase na słodycze jak moge na halibuta wedzonego :P Czekolada tyle samo kosztuje sałatka z łosisia w puszcze, a jest pyszna. Przeciez jem słodkie musli co rano, więc po co mi słodycze, mozna zjeśc serek np. Bakus uwielbiam.
A miało byc o czyms innym niz zarcie :P
Hmm może o kolorach co jakie lubicie, bo ja cos w tym roku kocham sie w pomarańczowym i różu od roku. Zawsze bałam sie takich kolorów, ale odkryłam, że jesli sie je połączy z czyms przytłumionym jakis brąz czy zgniła zielen to efekt jest fantastyczny. No tak kofam wojsko, ale nie chodze w stylu military zero galnów, ale bardziej na sportowo czy jakos młodziezowo - oczywiście bez przesady, bo niby nie wyglądam, ale ma 29 latek.
Hehe i tez lubie połazic po secend-handach czy szmateksach zwał jak zwał :P i mozna tam znalesc czasem cos ekstra za małe pieniądze, ja mam dwie fajne jeansowe spodniczki po 20 zł sztuka, a nie koło 100 zł w sklepie. Cos firmowego mozna wyhaczyc :P Oczywiście nie gardze sklepami normalnymi, ale wtedy grasuje na wyprzedażach, bo tak to w Carry kupic cos w sezonie to bankrut. Choc zaszaleje czasem. Zawsze zwracam uwage na to do czego mi sie coś pasuje, po sklepie chodze jak perszing, nie lubie przymiezac wszystkiego, po prostu to cos musi mi wpaść w oko i jakos tak czuje czy będe dobrze w tym wyglądać, a potem dopiero mierze czy pasuje. Bluzek w sumie prawie nigdy nie mierze tylko jeansy i spódnice.
Yasmin zrypka pomogła od jutra no more sweets, candies and cakes
Pozdrówki z brzuchem czekolady źle sie biega,ale musze wydłuzyc dystans od przyszłego tygodnia i zrobiłam brzuszki na 5 czyli 46 w ciągu 2 minut :P
-
oooooooooooo, fajnie, że nie o żarciu będzie
no więc, kolory kolory...kocham CZARNY ale nie dlatego, że wyszczupla optycznie...po prostu lubię i już czuje się wtedy taka inna, bardziej tajemnicza, niedostępna, dziwna...no i obowiązkowo jakis CZERWONY dodatek, bo lubie tez bardzo czerwony no pomarańczowy lubiłam latem, teraz raczej nie, bo moja tusza mi nie pozwala ale kilka bluzeczek mam kolorowych i glany noszę, choć na początku strasznie bolały mnie nogi, piekło okropnie, miałam odciski, takie bąble ale juz się przyzwyczaiłam i jest super - no i kusi mnie ten kolczyk w wardze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki