Strona 22 z 41 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 211 do 220 z 406

Wątek: To będzie mój maj !

  1. #211
    Iria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Misiaczki!

    Moje wyniki bez zmian, 74.4. Byly kwiaty dla mojej mamy, byl rodzinny obiad z narzeczonym, i oczywiscie zero cwiczen, bo nie bylo kiedy, Michal odjechal wczoraj wieczorem. Tak wiec waga bez zmian.

    Poszukiwania byly bardzo owocne. Mamy juz sale, zespol i kamerzyste na sierpnia przyszlego roku Umowilam tez fryzjera Jest u nas jedna artystka, ktora wyczesuje cuda na glowie i jest tak oblegana, ze panny mlode godza sie nawet na 1, 2, 3 ,4 w nocy by tylko byc u niej. Mamy tez namiary na auto, jaguara Jest cool

    Gosiaczek, ja tez uwazam, ze 70 to super wynik. 6kg mniej w miesiac bez cwiczen to chyba wrecz rewelacja! A 69 bedzie lada dzien
    Co do kolacji, to raz sie zyje, chudniesz i to jest najwazniejsze
    Na 'Wykolejonego" sie wyieramy
    Jak ida wasze poszukiwania sali? Nic wam sie nie podoba, czy nie ma terminow?

    Hybrisek, mowi sie trudno, dobrze, ze komorke oddali. Jak sama pisalas, zarobiliby wiecej gdyby nie byli uczciwi. Tak wiec szczescie w nieszczesciu.
    Co do dietki, to mam nadzieje ze juz opuscil Cie ten pesymistyczny nastroj. Tyje sie w kilka miesiecy, chudnie tez. Cierpliwosci kochana, bedzie dobrze

    Skiereczko, jak Twoje pomiary?

    Mareczko, jak Twoje postepy wagowe? Kiedy wielki dzien wazenia?

    Buziaczki!

  2. #212
    GosiaSzymonek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję dziewczęta za doprowadzenie mnie do pionu Już nie będę narzekać. Jestem trochę niecierpliwa i to dlatego, no ale cóż... Będzie dobrze i uda mi się. Wam też. Wiem, że moja obecna waga dla niektórych to waga upragniona.

    Hybrisku, mam 170 cm wzrostu a marzę, żeby dojść do wagi 56 kg. Ale nigdy tyle nie ważyłam przy tym wzroście, więc nie wiem jak mogłabym wtedy wyglądać Moja mama twierdzi, że do 60 i ani grama mniej, ale zobaczymy. Myślę, że zdrowy rozsądek wskaże dobry cel.

    Iriana, jesteś jak błyskawica! My mamy narazie salę, ale i nad nią się zastanawiamy, bo wydaje się mała. Trudno teraz o termin na wrzesień. Ech... może to przełożymy na później. Zobaczymy.

    Dziś popołudniu wybieram się do lekarza w sprawie mojego kolanka. Ciekawe co pan doktor mi powie.
    Wszystkim podzielę się z Wami, ale dopiero wieczorkiem.

    Trzymajcie się ciepło.

  3. #213
    Mareczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!

    Hybris ja bym się nieposiadała ze szczęścia gdybym odnalazła swój zagubiony telefonik Mam nadzieje że w twoim przypadku tak było, co do złego dnia to myśle że już o nim zapomniałaś

    Gosiu super wynik nie masz się co zamartwiać, tylko trza się cieszyć!!!

    Iria gratuluję owocnych poszukiwań

    Mój wielki dzień ważenia to wypadł dziś, i cieszę się bo dwa kiloski mniej, ale nie jestem aż tak uchachana pod sufit bo tylko dwa niestety. Ale trudno odchudzam się dalej.

    Trzymajcie się, Papa

  4. #214
    Awatar skierka187
    skierka187 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    51

    Domyślnie

    Skiereczka melduje, że szlag ją trafia w piątek chyba na wadze było 91.8 kg, co mi sie nie podoba, bardzo bardzo bardzo, a wczoraj na wadze było 90.6 kg, co bardzo bardzo bardzo mi sie podobało, a dzisiaj, czyli w dzień ważenia i zmieniania suwaczka waga pokazała 91.3 kg, co mnie tak średnio satysfakcjonuje, bo 0.4 kg to mało, ale dobre i to, tylko nie rozumiem dlaczego aż taki skok od wczoraj... może to przez przepyszne cannelloni z mięskiem mielonym i szpinaczkiem

  5. #215
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczynki, co do nastroju, to już jest o niebo lepszy. Zwłaszcza, że wczoraj skończyłam DC. Przeszłam całą bezgrzesznie, udało się, jestem z siebie niesamowicie dumna. Głównie dlatego, że wiele razy wcześniej próbowałam ją zacząć - 5? 6? coś koło tego. Raz udało mi się dojechać do 11 dnia i niestety przerwałam, bo dopadła mnie choroba, ale to raz mi siła wyższa dała kopa w tyłek, w pozostałych przypadkach po prostu rezygnowałam, nie wytrzymywałam, wolałam zapchać się czymś grzesznie pysznym. Teraz nabrałam do siebie zaufania. Wiem już, że potrafię coś postanowić i dotrzymać danego sobie słowa. Moje dalsze plany nabraly realengo kształtu - DAM RADĘ przeprowadzić następne sesje diety ścisłej i SCHUDNĘ do maja. Do 70 kg, przy tej wadze wygladam już dość ładnie.
    A przy okazji - widziałyście te nową reklamę karty Mastercard? Jak dla mnie stworzona Niesamowicie poprawia mi ona humor

    Gosiu - ważne, żebyś nie przesadziła. Możesz schudnąć przecież nawet do 50-tki, ale wtedy zostaniesz bezbiustym kościotrupkiem Warto? Chyba nie. Oceń rozsądnie, ale i słuchaj ludzi, którzy Cię znają, widują codziennie o dobrze Ci życzą. Odkopałam ostatnio swoje chude zdjęcia - ważyłam na nich ~65 kg, bożżże, jaka ja byłam wtedy laska! Jak się nauczę wklejać zdjęcia, to wrzucę Wam skanik. Tyle, że wtedy uważałam, ze jestem jeszcze straaasznie gruba, że muszę jeszcze tyyyyle schudnąć. A to była wielka, wielka bzdura. Gosiu, zapewne już teraz niezła z Ciebie laska Rozumiem perfekcjonizm, ale pamiętaj, nie kosztem zdrowia, z umiarem.

    Iria, widzę, że przygotowania Cię wciągnęły na całego Idziesz jak burza, gratuluję! Brakiem ruchu się nie przejmuj, bo tak naprawdę pewnie ruszasz się sporo załatwiając wszelkie ślubne sprawy... A że nie sa to zwykłe ćwiczenia na kocyku czy orbitreku? A co to za różnica

    Mareczko, gratuluję Ci spadku wagi.I nie narzekaj, że "tylko" 2 kag sobie poszły, boś ostatnio grzeszyła mocno - więc potraktuj ten wynik jak premię motywacyjną - jak się przyłożysz, będzie lepiej. Ja w Ciebie wierzę

    Skierko, sama zastanawiam się, skąd u Ciebie taki wahania. A może po prostu za późno zjadłaś i do rana ? A może hmmm.... trochę przesadziłaś z ilością? Może spróbuj zważyć się jeszcze raz, jutro rano, wtedy zobaczysz, który wynik był właściwy.

    trzymajcie się Dziewczynki :*

  6. #216
    Awatar skierka187
    skierka187 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    51

    Domyślnie

    Hybris, już chyba wiem skąd takie skoki wagi, zbliża sie @ bo dzisiaj mam jakiś taki wilczy apetyt mam nadzieje, że szybko mi to przejdzie
    gratuluje zakończenia DC

  7. #217
    GosiaSzymonek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hybrisku, właśnie spojrzałam na Twój suwaczek! 15,5 kg Nieźle, serdecznie Ci gratuluję. Dziękuję za słowa otuchy, zaczynam się powoli sobie podobać, a najbardziej podoba mi się to, że boczki maleją i ze spodni już mi się brzuchol nie wylewa, ale sama nie wiem co robić, żeby nie tracic kasy na nowe gatki, bo w tych, które mam wyglądam już nieciekawie, całe się marszczą i dwie ręce można w nie włożyć bez rozpinania, także jak siadam to nie wygląda to zbyt ładnie. Chyba będę musiała jakieś kupić, ale poczekam jeszcze z 5kg, wtedy może będzie lepszy moment.
    Podoba mi się pomysł ze zdjęciami, poszukam jakiegoś najgrubszego (75kg) i mojego najcieńcieńszego (65kg) i też powklejam, ale to już jak wrócę do domu, bo narazie jestem w Częstochowie u Michała.

    Skiereczko Ostatnio zabawiałam się wagą i ważyłam się w różnych momentach dnia i w różnym rynsztunku Jednego dnia rano ważyłam 70,4 kg a pod wieczór w jeansach, sweterku i koszulce 73,3 kg No ale potem się rozebrałam i wskoczyłam ponownie na wagę, bo bałam się, że psychicznie tego nie uniosę Kurcze, hardcore. Juz tak nie będę robić.
    A zwróciłaś uwagę na, jak to powiedzieć, usunięcie z organizmu resztek pokarmowych? Może ostatnio tego nie robiłaś. Ja tak ostatnio miewałam. Mimo tego, że jadam błonnik i piję dużo czerwonej herbaty to czasem przez 2 dni nie wchodzę do wc w wiadomym celu. Ale mam na to sposób od 2 dni. Zresztą zawsze go znałam tylko o nim zapomniałam. Po przebudzeniu szklanka wody. Po 2 minutach pędem do toalety. Polecam.

    Mareczko, podpisuje się pod wypowiedzią Hybris, po tych wpadkach ubytek 2 kg to naprawde niezły wynik.

    Pozdrawiam.

  8. #218
    GosiaSzymonek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sierka, to masz odpowiedz. U mnie zawsze +2kg.

  9. #219
    GosiaSzymonek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczątka, nie jest dobrze. Ćwiczenia nie są mi dane, w dodatku przez najbliższy... dłuuugi czas. Okazuje się, że z moim kolanem jest gorzej niż myślałam. Muszę jeszcze wykonać dodatkowe badania, ale i tak już wiem, że zabieg będę miała w maju, nie wiadomo tylko jeszcze czy będzie to artroskopia czy będą mi otwierać kolanko. Czarna rozpacz i dodatkowa choć smutna motywacja do odchudzania.

    Muszę Wam powiedzieć, że już się nie przejmuję tym 1 kg który myślalam, że spadnie a nie spadł Dziś zauważyłam, że moje uda straciły na objętości i to dużo nawet. Wielka szkoda, że nie przyszło mi do głowy pomierzyć wszystkich strategicznych miejsc. Miałabym porównanie. Myślę, że to w dużej mierze zasługa specyfików do wcierania Wszystkie spodnie mi się zwijają. Wcześniej myślałam, że tylko jeansy się porozszerzały a jak je wypiorę to znowu się skurczą. Ale dziś do lekarza założyłam spodnie z materiału i co tu dużo mówić wisiały na mnie Jest super.
    Iria, smarujesz się? Musisz, to bardzo pomaga. 2 razy dziennie i mój cellulit jest o 50 % mniejszy. No i ten obwód. Polecam wszystkim niedowiarkom Ja też nie wierzyłam i szczerze mówiąc nadal się zastanawiam, czy to sprawka kremów czy tej całej pracy którą wkładam w ich wklepywanie i masowanie nóg.

    A co u Was?

    Pozdrawiam.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #220
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja wczoraj po raz pierwszy zafundowałam sobie połączenie peeling kawowy + olejkowanie. Dziewczynki, skóra po tym jak marzenie Co do kremowania, smarowania, etc. zgadzam się z Tobą, Gosiu, w 100% - może nie tyle, że kremy odchudzają, bo bez ograniczenia żarełka nie nada, ale że na pewno ładnie ujędrniają i że bardzo pomagają przy diecie. Mnie wprawdzie cellulit jeszcze nie zmniejszył się o połowę, ale nie ukrywam, że na to liczę i zamierzam się olejkowac intensywnie do maja.
    Muszę jeszcze przy okazji znaleźć jakię specyfik na rozstępy. Zawsze miałam do nich tendencje, pierwsze przygody zaliczyłam już w okresie dojrzewania. Ostatnio natomiast dopadły mnie o końcowej fazie tycia - i porobiły mi się po wewnętrznej stronie ramion Wiem, że się ich nie pozbędę, bo to pamiątka na całe życie, ale muszę wcierać w siebie coś, dzięki czemu będą mniej widoczne. Eh, trzeba było nie tyć ;/

    Gosiu - współczuję z tym kolanem. Ale rozumiem, że masz szlaban na ćwiczenia aerobowe. A co z basenem? Albo chociaż jakimś rozciąganiem?
    Poza tym cieszę się, że kilogram, który Ci tak przeszkadzał, sobie poszedł A nawet, jeśli wczoraj miałaś ten 1 kg wody w nadmiarze, to i tak jeansy nie kłamią

    dziewczynki, odezwijcie się, co u was

Strona 22 z 41 PierwszyPierwszy ... 12 20 21 22 23 24 32 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •