Ach dziewczyny, a ja dziś nie wpisałam nic... A wydawalo mi się, że rano coś skrobałam.. Właśnie wróciłam do domu, szukam odpowiedzi na forum a tu.... nic
Mareczko, no zobacz jak Ci pójdzie. Ja bym tak nie kombinowała. Ale może to dlatego, że jestem mięso- i chlebożerna i bez tego ani rusz. Zresztą, zastanów się, czy same owoce i warzywa jedzone przez 2 tygodnie zaspokoją na odpowiednim poziomie zapotrzebowanie organizmu na białko, węglowodany i inne...Sprawdz to może. Ja ostatnio zaczęłam dopiero się nad tym tak naprawde zastanawiać, także nie strzelę tu żadnej wykładni, ale wiem, że oprócz liczenia kalorii powinnyśmy jeszcze myśleć o tym, czego i w jakich ilościach te kalorie nam dostarczają. Zrób sobie najwyżej kilka dni takich owocowo-warzywnych, ale 2 tygodnie to według mnie za dużo.
Hihi, dziewczyny, dostałam dziś upragnioną wagę kuchenną Jest piękna i już popadlam w manię ważenia czegokolwiek Teraz to już będę wiedzieć co, jak i kiedy bo jak do tej pory wszystko szacowałam na oko, a jak wiadomo na oko to chłop w szpitalu umarł. Superowo.
Dostałam wagę.... i zjadłam pizzę. Ale nie daje się zwariować.To była taka walentynkowa pizza na cienkim cieście także nie robię wielkiego halo, ale muszę ograniczyć okazje do jedzenia zewnętrznego, bo coś za często się to odbywa ostatnio.
Byłam też w kinie na "Ja Wam pokażę". Nie polecam, nuda, nie dorasta do pięt "Nigdy w życiu". Ale tak to zazwyczaj bywa z drugimi częściami, choć są wyjątki.
A co tam u naszego Hybriska i Skierki? Wszystko dobrze?
Pozdrawiam Was dziewczęta jeszcze Walentynkowo i życzę Wam morza miłości
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki