-
Gosiu i Pring, to dla Was wybacz Gosiu że to nie Martini z lodem i cytrynką, ale myśle że Martini Dry też będzie Ci smakowało
-
Dziękujemy Skiereczko, ależ oczywiście, że mi będzie smakować
Pringusku, ja nie umiem narazie zrobić takiego tricku Żadna XSka ani Ska nie chce mi wejść na nic. Chyba, że mogłabym tego na rękawiczkach spróbować, ale też szczerze wątpię, bo te które aktualnie noszę są XL Wszystko mam duuuże, psiakość.
Dziś miałam dzień głodowy - cały czas głodna chodziłam. Zawsze tak jest jak trochę poprzesadzam dnia poprzedniego. No i właśnie zjadłam kolację kończąc tym samym dzień na 1150 kcal. Jutro muszę sobie zacisnąć pasa. Ostatnio też trochę podjadałam słodycze. Dziś mówię temu STOP Bo mnie ciągnie ehhhh, te nałogi.
A co u Was? Hybrisku, Mareczko, Maluszko co słychać?
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Hej!
Gosia dobrze że mówisz stanowcze nie brzydkiemu kalorycznemu jedzonku czyli słodyczom i tak trzymaj nie poddawaj się, podjadanko ich już Cię nie dopadnie prawda
U mnie wciąż dobrze wpadłam w rytm jak ja to mówię.
Dziś byłam na zakupach z koleżanką. Wiecie co stwierdziłam szczupłemu we wszystkim jest ładnie naprawdę, i jeszcze jedno jedyny problem jaki mają to taki że coś może być za duże a nie na odwrót hehe, dla mnie super
Co tam u Was Hybrisku, Pring i Maluszko przede wszystkim gdzie nam znów zniknełaś?
-
Czesc Dziewczynki!
Właśnie wstałam i boje sie wyjsc z własnego pokoju... Od rana siedzi u nas taki pan od tynkowania scian i nic tylko tynkuje. Pewnie zastanawiacie sie co w nim takiego strasznego... Jest młody, wysonki, całkiem całkiem i dlatego moje kobiece głosy mówią mi abym trzymała się od niego jak najdalej w swoim przebojowym nocnym stroju z nieuczesanymi wlosami:d.
Buziak :* i dzieki za napoj wyskokowy
-
Czesc
Wczoraj nie mialam dostepu do netu, dlatego sie nie odzywalam. Ale juz jestem Dietkowalam wzorowo, nie przekroczylam 1000. Wczoraj jezdzilam godzine na rolkach ze swoja druga polowa, a dzis wrocilam juz z dwugodzinnej przejazdzki rowerowej Chyba spisuje sie niezle, nie? Jutro sie zwaze i mam nadzieje zobaczyc mniej niz ostatnio
Musze teraz zmykac, ale postaram sie napisac jeszcze wieczorem.
Pozdrawiam cieplutko!
-
Buziak dziewczynki! Ide zrobic sobie marchewke
Mam mały problem bo nie wiem ile kalorii juz zjadam.... No nic :*
-
Czesc dziewczynki
Wczoraj niestety nie mogłam nic do Was napisać, bo wyniknęła mi niespodziewanie wycieczka do Warszawy no i wyjachałam o 6.00 rano a wróciłam o 20.00, ale odrazu padłam na twarz i zasnęłam. Mimo wycieczki dzień spędziłam bezgrzesznie, a na dodatek bardzo, ale to bardzo ruchliwie także jestem zadowolona.
Pringuś, wyszłaś jednak z pokoju hihi. Ty nie licz już kalorii. Odżywiaj się zdrowo, unikaj bezwartościowego żarła i słodyczy, ćwicz, ruszaj się a będziesz zadowolona. Odchudzanie nie jest już dla Ciebie
Maluszko spisujesz się świetnie, zastanawiam się tylko czy ten limit kaloryczny nie jest dla Ciebie za mały, jeśli planujesz tak aktywne życie. 2 godzinki na rowerze to duży wydatek energetyczny stąd te wątpliwości.
Mareczko, świetnie Ci idzie, teraz będzie Ci już łatwiej. Trzym się tak dalej.
Hybrisku, wskakuję zaraz do Ciebie, by zobaczyć jak topinieje baranek
Pozdrawiam.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Czesc dziewczyny
Wazylam sie dzis rano i mam 75,2 Chyba nie tak zle, nie? Minely 4 dni mojej diety, mam 2,3kg mniej. Cwiczylam juz godzine na orbitreku, pocwicze jeszcze godzine, na rowerze albo na biezni, zobacze jeszcze.
Gosia, myslisz ze za malo jem? Szczerze mowiac, to nie mam ochoty na wiecej. Tyle mi wystarcza. Zjadam dziennie chyba ok 800kcal. Nie wmusze w siebie wiecej poki co. Czuje sie dobrze, wiec nie martwie sie na razie Tobie tez swietnie idzie, gratuluje!
Pozdrawiam goraco!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Gosiu, masz u mnie lanie!!!! Czemu nie powiedziałaś, że będziesz w Warszawie, buuu... byłaby okazja, żeby chociaż na dworcu kawkę wypić. Bardzo chciałabym Cię poznać, moja Ty wierna towarzyszko krucjaty majowej
Mój bałwanek sobie stoi i czeka. Jestem w tej chwili w 3 dniu mieszanej, waga się zatrzymała, ale jakoś sie tym nie przejmuję - podejrzewam, że to głównie dlatego, że do organizmu wprowadzam już jakieś konkretne jedzenie, stąd reakcja. Jak pisałam - byłabym szczęśliwa ze spadku 1 kg na tydzień, nie uda się - trudno.
Dzień w Warszawie jest typowo "pijany" - niebo pod grubym płaszczem chmur, ja senna i nieprzytomna. Raczej już dzisiaj nie ma co liczyć na więcej. Eh, mówi się trudno. Byle do wiosny.
Pozdrawiam Was!
-
Hybrisku Kochany, ta wycieczka wynikła tak bardzo znienacka. Dowiedziałam się o niej późnym wieczorem w poniedziałek i w natłoku spraw nie pomyślałam o spotkaniu. Ale...Nic się nie martwmy, będzie jeszcze dużo okazji, bo czasem odwiedzę stolicę. Kolejny raz najprawdopodobniej stanie się to w najbliższy wtorek
Ja przyjeżdżam do Warszawy samochodem z kolegą Pawłem, koleżanką Basią i mamą Pawła, która to mama właśnie musi co 2 tygodnie stawić się w pracy w siedzibie Metro Group Polska i wysadza nas na pętli tramwajowej Okęcie, a my sobie wsiadamy do tramwaju i nawiedzamy centrum oraz inne ciekawe miejsca stolicy. Wczoraj byliśmy na ul.Wiejskiej, w Metropolitanie, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, w Parku Saskim, w CH Arkadia (chcieliśmy zobaczyć największe w Polsce Centrum Handlowe Drugie w kolejności jest nasze Silesia City Center) oraz na Cmentarzu Powązkowskim.
Hihi, byłam także na ul. Widok 10, aby zakupić sobie odpowiednie oprzyrządowanie u sławnego Pana Pędzelka
Pogoda wczoraj była idealna do spacerów, ale to słońce dało mi się we znaki już o jakiejs 12.00. Tak mnie głowa rozbolała sromotnie, że żaden Apap nie pomógł. Jak wróciłam do domu to głównie z tego powodu się położyłam do łóżka, bo gdyby nie to to napewno nie weszłabym do łóżka przed 21.00 :P Mam alergię na słońce, te pierwsze słoneczne dni tak na mnie właśnie działają. Później się przyzwyczajam.
Dzisiaj u nas tak samo jak w Warszawie, pochmurno, z nieba się leje, jednym słowem z domu lepiej nie wychodzić. Ale trzeba, bo na dziś mam bitel do teatru na Makbeta Nie wiem o której wrócę także nie wiem, czy wieczorem zjawię się tu ponownie, ale jeśli nie dziś to jutro z rana
Hybrisku, masz rację, waga przystopowała, bo organizm musi się przystosować. Ale w końcu ruszy także nie martw się. Ten czas wykorzystaj dla dobra swojej skóry
Maluszko, 800 kcal to stanowczo za mało. 1000 kcal bez ćwiczeń to wystarczająco restrykcyjna dieta. Nie można schodzić poniżej. Tym bardziej, że się ruszasz. Jeśli nie możesz zjeść więcej to dobijaj orzechami, pestkami lub suszonymi owocami. Jak będziesz dalej ciągnęła na 800 to więcej będzie z tego krzywdy niż pożytku. Naprawdę.
Gratuluję Ci spadku wagi, niedługo i ty będziesz miała 5 lost,6 lost, 7 lost and so on... A to strasznie motywuje
Pozdrawiam Was cieplutko dziewczynki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki