-
-
Hybris - jesteś wspaniała - byle tak dalej - podziwiam i mażę o takiej wadze...
Ty jestem: z 116 chcę mieć 64 - zaczynamy
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość (STRASZNA)
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg (oby – mniej też może być)
Ostatnie ważenie: 20.07.2006 – 114 kg
-
Nie będzie życzeń. Ale coś Ci powiem ..
Kiedy coś ładnie pachnie myślę "Hybris" ..
Kiedy jest mi paskudnie w myślach wołam "Hybris" ..
Kiedy jest mi cudnie wywołuję Hybris ..
Kiedy mam wątpliwości w głowie pojawia się "Hybris" ..
Kiedy przekraczam zalecenia obawiam się reakcji Hybris ..
Kiedy mam sukces pędzę się pochwalić Hybris ..
.. jestem uzależniona .. i jest mi z tym dobrze
Masz stałe miejsce w mojej głowie i w moim życiu i oby Ci było tam dobrze ..
BĄDŹ
Strasznie egoistycznie SOBIE tego życzę :P
-
Witaj Hybrisku!!!! NIe wiem czy mnie jeszcze pamiętasz.... koko27 mianowicie
Ulotniłam się na jakiś czas i niestety wracam ze spuszczoną głową 3 kilogramy cięższa
Jakoś mi ostatnio nie szło dietkowanie ale czas to zmienić bo źle mi tak jak jest teraz. Mam nadzieję ze swoje 27 urodziny (26 września) będę świętowała już nieco lżejsza, a tobie serdecznie gratuluję!!!!! Czas który ja totalnie zmarnowalam, Ty w pełni wykorzystałaś i efekty są oszałamiające

Będę starałą się teraz systematycznie wpadać bo mobilizujecie mnie bardzo. ściskam mocno
-
Ufff... czuję sie tak, jakby minęła juz połowa dnia... Mój szanowny małż obudził mnie dziś o 5.30, bo... sam nie mógł spać. Oczywiście zaczął dywagacje parafilozoficzne o podłości tego świata, czym wkurzył mnie głęboko, bo raz - byłam nieprzytomna, dwa - gadał głupoty. Kocice natychmiast wyczuły pismo nosem, zażądały jedzenia, poczłapałam do kuchni, nakarmiłam stado, przy okazji zrobiłam dla nas kawę i wygrzebałam po ciachu owsianym. Czyli śniadanie jadłam dzis o 6. Około 7 małż uznał, że on jednak połozy się spać - ja byłam obudzona zupelnie. Z nadmiaru sił witalnych - przywitałam się ze steperkiem i (uwaga) zaliczyłam całe 30 minut. Jak ja to przezyłam - nie wiem, wypociłam się popisowo, zmęczyłam niespecjalnie, wlazłam pod prysznic i wyszłam z psem. Do tej pory zrobiłam już dwa prania, zjadłam drugie śniadanie i ugotowałam kurę mojej szwagierce, która znowu ma problemy z wyciętym już woreczkiem. Summa summarum - uważam, że jestem bardzo dzielna, choć poranki zazwyczaj nie są porą dnia, w której byłabym zdolna do jakiejś nadmiernej aktywności. To chyba ten steperek mnie tak nakręcił 
A przy okazji - zastanawiam się, ile ja właściwie powinnam na nim łazić? W planach mam dwa razy dziennie po 30 minut, bo niestety po każdej takiej imprezie muszę wleźć pod prysznic - nie ma bata, a częściej nie chce mi się odprawiać rytuału toaletowo - mazidłowego. Zastanawiam się też, ile mam czekac na jakieś widoczne efekty? Dziś się pomierzyłam, tzn. obwód uda i bioder, pomiary powtórzę kole 1 sierpnia - czy juz może cos byc widać? Tak się tylko zastanawiam.
A teraz - najprzyjemniejsze: STRASZNIE, STRASZNIE Wam dziękuje za te wszystkie miłe słowa pod moim adresem 
Kardloz - owszem, wczoraj zaczęłam kolejny rok swojego życia
Dzięki za zyczenia!
Martwić niewykonaniem planu to ja się nie martwię, tylko zastanawiam się, co ja właściwie jeszcze mogę zrobić, żeby sobie pomóc.
Co do zapomnienia - widzisz, zapomnieć bym raczej nie zapomniała - za dużo czasu tu spędziłam, za dużo rzeczy mnie z tym forum wiąże. Inna sprawa, że nie mam we zwyczaju robić w życiu nic na siłę. Tzn. kiedy mam wenę - jest mnie więcej - kiedy nie mam - nie odzywam się, albo pojawiam tylko na chwilę w swoim watku, żeby zaraportowac, że żyję. I tak pewnie będzie nadal
bez względu na to, czy będę 10 kg przed celem, czy juz go osiągnę.
Agulko - ja mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę Cie mogła wyściskać osobiście 
TAKIJA - przeczytałam Twoje słowa i pierwsza moja myśl była następująca: "cholera, to do mnie????"
Jakby to powiedzieć: nie przywykłam do komplementów
Czy ja taka wspaniała? Raczej nie - po prostu dziko zawzięta i uparta. I w sumie ten upór jest najważniejszy, jeśli i Ty go w sobie znajdziesz - droga do wymarzonej wagi stanie przed Toba otworem
I tego serdecznie Ci życze 
Miriel Kochana - ja Ci już mówiłam, ale powtórzę jeszcze tu - to jedna z najmilszych rzeczy, jakie kiedykolwiek ktokolwiek mi napisał i serdecznie Ci za to dziękuję
I wierz mi, nawet jeśli nie będzie mnie kiedyś tu - to i tak się ode mnie nie opędzisz - za bardzo Cię polubiłam 
Koko - ogromnie się cieszę, że Cię widze, że wróciłas na forum i walczysz dalej. Mam nadzieję, że teraz już nie znikniejsz nagle i niespodziewanie i że przygotujesz sobie sliczny urodzinowy prezent. Z całego serca Ci tego zyczę.
Wiecie? Powrót Koko skłonił mnie do refleksji, do przypomnienia sobie forumek, które bardzo lubię, a które przestały się pojawiać. Najbardziej chyba brakuje mi trzech osób: KasiKotlarskiej, GosiSzymonek i Analenki. Dziewczynki, jeśli przypadkiem któras z Was to przeczyta - dajcie znak życia - że jesteście 
ściskam!
-
Hybrisku chcesz czy nie chcesz ale ja zloze ci zyczenia
Spoznione ale najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe dla naszej kochanej Hybris
Aby wszystkie twoje marzenia sie spelnily
-
Gratuluję zapału
I zazdroszczę. Ja myślę, że 10 dni to jednak może być troszkę za mało na wyniki pomiarowe jeśli chodzi o steperek. Wyrobienie mięśni i przy tym wysmuklenie ciała troszkę trwa, więc myślę, że po miesiącu efekty już będą PORZĄDNE. Ale warto!!!
Buziaki!
-
Nie lubię niedziel. Mogłabym podać milion powodów, albo żadnego konkretnego, po prostu nie lubię. Zresztą może to jakiś "naturalny" antagonizm - urodziłam się w sobotę 
Dzisiejszy dzień też jakiś taki nijaki. Teoretycznie wszystko na + czyli wstałam o 7, machnęłam pół godzinki stepera, wykąpałam się, zjadłam śniadanie, wyprowadziłam Miśka. Potem idąc za ciosem śmignęłam jeszcze do Carrefoura, bo udało mi się wreszcie wykończyć cały zgromadzony zapas żeli pod prysznic, został mi tylko taki z linii zapachowej Sotto Voce, ale codzienne uzywanie go zakrawałoby w moim mniemaniu niemal na profanację
A dobry Palmolive nie jest zły.
Co mi najbardziej przeszkadza? Chyba to, że się "zatkałam". Może po prostu matka Fortuna postanowiła mi dać kopa za pychę, bom się ostatnio pochwaliła płaskim brzuchem w wątku Rewolucji - dziś wspomniany brzuch mam jak balon, jelita zawalone, czuję się z tym paskudnie. Oczywiście waga poszła w góre. Nie, nie chodzi o to, że się ciskam i miotam, bo mam 1 kg więcej - skok wagowy li jedynie potwierdza pozostałe objawy. Stare sprawdzone sposoby chwilowo na mnie nie działaję, jak tak dalej pójdzie będzę musiała się z jakimś Regulavitem przeprosić, a nie cierpię go serdecznie. Wiem, wiem, niedziela nie ma tu nic do rzeczy, ale chyba dziś muszę sobie ponarzekać
Katson - dzięki serdeczne za zyczenia
Jeni - napisałam o tym mierzeniu 1 sierpnia, bo ja po prostu mierzę się raz w miesiącu, własnie 1-ego
Więc nie spodziewam się, żeby po 10 dniach były juz widoczne jakieś efekty, raczej wyjdą w pomiarach z 1 września. Oby tylko nie zabrakło mi entuzjazmu i energii, bo niestety jedną z moich największych wad jest własnie słomiany zapał i brak systematyczności. Pocieszam się tylko tym, że kiedyś już zdarzyło mi się regularnie, przez ok. pół roku ćwiczyć, efekty były wtedy rewelacyjne, więc może i tym razem uda mi się utrzymać dyscyplinę
Pożiwiom, uwidim 
Przy okazji ponawiam pytanie - czy system stepowania 2 razy dziennie po 30 minut jest wystarczający, nadmierny czy niedostateczny? Jeśli tylko ktoś wie - prosze o odpowiedź!
-
Wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć. Ćwiczenia dwa razy dziennie to intensywna forma ćwiczeń. Jest spore ryzyko, że rozbudujesz w ten sposób mięśnie łydek. Będą bardziej umięśnione, ładniej wyrzeźbione. Jeśli o to Ci chodzi to dwa razy dziennie jest ok. Jeśli nie to wyjaśnij mi co jest Twoim celem. Nie wiem czy nie doczytałam, czy już zapomniałam. Przepraszam 
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska

-
Hybrisku nie wiem tak naprawde czy jest za duzo czy za malo .
Ja mam steperka i na nim robilam dosc czesto czasami 2 razy dziennie az do mometu jak kolana mi wysiadly.Bol okropny a trzeszczalo mi w nich
.Wtedy kupilam sobie Glucosamine w kapsulkach i nie tchnelam steperka od tego czasu ale oczywiscie to nie znaczy ze on jest nie dobry tylko ja przesadzilam z nim ale mysle ze teraz jak kolana sa moje ok to moze na nim zaczne cwiczyc
.Tak powolutku, nie za duzo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki