Strona 166 z 174 PierwszyPierwszy ... 66 116 156 164 165 166 167 168 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,651 do 1,660 z 1736

Wątek: cel - nigdy więcej nie utyć ;) do zrzucenia: 6 kg.

  1. #1651
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Wkleiło 2 razy ,wiec masz ode mnie jeszcze jednorożca na szczęście

  2. #1652
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    hybrisku=a ja dzis...skradłam Ci siódemeczke w koncu hihi więc teraz Ty szukaj kogos kto odda Ci 6...juz tak niedaleko...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  3. #1653
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Oj Hybrisku - tyle się nasłuchałam na spotkaniu, że kupiłam DC. Zaczynam po powrocie z Manchesteru. Albo od razu 5.03 albo po kilku dniach 1000. Więc wszelkie rady będą jak najbardziej mile widziane

    Buziaki!

  4. #1654
    Awatar dorcia113
    dorcia113 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2006
    Mieszka w
    lubuskie
    Posty
    456

    Domyślnie

    Hybrisku , bardzo mi się podoba to Twoje stwierdzenie o zamknięciu rozdziału o odchudzaniu w swoim życiu. Przede mną jeszcze strasznie daleka droga , ale też będę dążyła do tego.
    A póki co widzę , że całkiem niedługo będziemy świętować Twoją szósteczkę...
    Pozdrawiam !

  5. #1655
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    10 marca spotkanie w Poznaniu. Możecie zgłaszać się u mnie albo u Hiiiii, wszelkie pytania również do nas (ja odpowiem 4.03). Zapraszam!

  6. #1656
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Hybrisku, pozdrawiam wiosennie ignorując to co się dzieje za oknem

  7. #1657
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hybrisku, po suwaczku widzę, że szóstka już tuż tuż - bardzo mnie ten widok ucieszył .

    Tak czytam i widzę, że zdecydowałaś się na DC dokładnie z tych samych powodów, dla których ja zdecydowałam się na (skróconą) kopenhaską, tzn. przestawienie się z manowców, na które tak jakoś niepostrzeżenie człowiek zboczył (i to wcale nie za sprawą Twojego marchewkowego ciasta, bo w momencie zajadania się nim to ja już dawno na tych manowcach byłam) na bardziej słuszne tory, zmiana smaku i preferencji, no ale przede wszystkim właśnie ten reżim. U mnie też stwierdzenie, że po coś nie mogę sięgnąć, bo mam jakąś konkretną, określoną dietę, czyni cuda.

    Bardzo ładne te Twoje wiosenno-zielone zdjęcia . A wiosna juz za 19 dni.

    Trzymaj się, nie daj sądom zmazać usmiechu z Twojej mordki i nie znikaj nam, bo dojdę do wniosku, ze dla jakiegoś innego forum nas zdradzasz

    Uściski

    P.S. Jaki masz nick na gazeta.pl? I czy masz wizytówkę? Bo chciałam Cię dodać do swoich friendów. Ja jestem oczywiście triskell - nie ma jak urozmaicenie

  8. #1658
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Hybrisku, co tam u Ciebie
    jak Ci idzie dietka
    pozdrawiam

  9. #1659
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    TO JEST MÓJ WPIS Z ZESZŁEGO CZWARTKU. Nie mogłam wtedy się połączyć z serwerem, wiec zapisałam na dysku = teraz wrzucam, żeby dwa razy nie pisać tego samego

    No i ścisła skończona. Rezultat ostateczny: 71,4 kg, czyli ubyło podczas trzytygodniówki około 5,5 kg. Dla mnie bomba. Teraz tylko niech skończy się @ i waga powinna dalej ruszyć - w końcu dorwę te cholerrrrrną 6, co mi już od pół roku gdzieś tam przed nosem łapką macha, ale dopaść jej nie mogę. O nie, nie tym razem...

    Beatko, bo sama doskonale wiesz, jak wiele można dla siebie zrobić umiejętnie dobrawszy strój, także pod kątem kolorystycznym. Ja owszem nadal lubię i czerń i brązy, ale już nie są to jedyne barwy mojej garderoby. Tym bardziej workowatościom mówię stanowcze nie - cholera, moze nie mam jeszcze najlepszej figury, ale odczuwam potrzebę podkreślania tego, co juz mi się udało uwalczyć - to zresztą dodatkowo motywuje mnie, żeby nie ustawac w dalszych wysiłkach. I w sumie juz tak dużo do przewalczenia mi nie zostało... ))
    A przy okazji - skąd wiedziałaś, że tulipanki to jedne z moich ulubionych kwiatów?

    Ewuniu, z tymi fotkami mi się nie pali - wiem że jestes kobietą cieżko i intensywnie pracującą, dlatego zrób to po prostu jak będziesz miała czas i tez będzie super

    Do do poniedziałkowego basenu to jednak mam nadzieję, że tym razem (to oczywiście aluzja do mnie ) się uda. Bardzo chciałabym, wieki nie taplałam się w wodzie, chętnie sobie przypomnę, jak to się robi A w ogóle muszę Cie dopytać odnośnie machiny do pieczenia chleba, bo mi ta idea spać po nocach nie daje, zreszta już zdążyłam zarazić nią moja przyjaciółkę - więc pewnie w niedługim czasie obie zabierzemy się za domowe wypieki

    Lunko, bardzo Ci dziękuje, ale jeśli Ewa będzie tak miła, to będzie o wiele wygodniej! Jeszcze raz dzięki!

    Agnieszko, kurcze, to chyba nie moja siódemkę zaadoptowałaś, bo moja jeszcze się mnie trzyma... W takim razie: dobrze wychowaną, kulturalna i przystojną "7" wymienię na rozbuchaną, nieokrzesaną i wymagającą nadania ogłady "6". Nie będe wybredna, wezmę co dadzą. Wszelkie oferty kierować na hybris@ interia...

    Ewa, a nie mówiłam, że zarażam DC? służe radą i pomocą kiedy tylko będzie Ci potrzebna! Zaraz się odezwę w Twoim wątku.

    Miłego dnia dziewczynki.

    p.s. przed chwilą zjadłam kawałeczek gotowanej kury z marchewką. Jezzzzu, jak to obłędnie smakuje

  10. #1660
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No a teraz garść bardziej aktualnych aktualności

    No więc aktualne aktualności sa takie, że powtórzyłam mój stary, sprawdzony numer i po tygodniu na mieszanej wskoczyłam znowu na ścisłą. Same widzicie, ile mi jeszcze zostało do mety, ale w pewnym momencie byłam tak wkurzona zasiedziałą, paskudną 7, że doszłam do wniosku, że albo ja ją, albo ona mnie, choć preferuję opcję nr 1 W związku z tym dziś jestem 2. dzień na kolejnej ścisłej z tym, że teraz mam zamiar ciągnąć ją maksymalnie 14 dni - potem znowu będę przed @, więc bycie na ścisłej mija się z celem, te marne 300-400 gram mogę sobie spokojnie zrzucać na mieszanej czy bezwęglowodanowym tysiaku. I teć będzie fajnie. Acz muszę Wam powiedzieć, że właściwie teraz dieta mnie uskrzydła. Mam cel, walka o niego sprawia mi radość, a jej efekty dają niezwykłą satysfakcję - odnalazłam w sobie na nową tę radość odchudzania, kiedy przekraczam swoje kolejne Rubikony i coraz bardziej przybliżam się do mety. 8,2 kg na dzień dzisiejszy... to NIE jest mało, ale cieszę się tym jak dziecko i wiem, że z każdym dniem moja radość, satysfakcja i zapał będzie tylko większy. Wiem, że nie mam co nastawiać się na jakieś powalające osiągi w czasie tej dwutygodniówki - jeśli dobiję do 67 to i tak będzie nadmiar szczęścia, ale wiem, że właściwie każdy wynik z "6" z przodu będzie mnie satysfakcjonował. A potem? Wskakuję na 1000 kcal, jeśli będzie taka potrzeba, to po następnej @ powtórzę jeszcze raz taką 2-tygodniówkę, a jeśli nie, to sobie spokojnie dopełznę co celu. Byle do majówki w tym roku spełnienie plany maximum jest realne jak nigdy. To też dodaje mi siły, entuzjazmu, chęci. W ogóle - uśmiecham się ostatnio do siebie bardzo często.

    Dorciu, zaglądałam do Ciebie wczoraj. Ja wiem, że wolne tempo chudnięcia doprowadza człowieka do szału, ale to niestety frycowe za te poprzednie, mniej udane próby i jojo, jojo, jojo... Ale najważniejsze jest to, że trzymasz się w ustalonym reżimie. Oby tak dalej.

    Jeni, dzięki za info, przemyślę temat

    Beatko, dzięki za "odkurzanie" mojego wątku Rzeczywiście, trochę ostatnio wagaruję na gazeta.pl, ale to się pewnie zmieni Malinki są śliczne i apetyczne, aż sobie zaraz herbatę malinową zaparzę

    Triskell, wizytówkę na gazeta.pl oczywiście mam, już Ci wysłałam zaproszenie. Tam piszę jako voluptas
    A w ogóle - no cóż - jednak forum gazetowe pochłania ostatnio większość mojego czasu poświęconego na forumowanie - robię tam niemal za etatowego eksperta, dostaję mnóstwo privów, na które staram się odpisywać... a od czasu do czasu popracować też trzeba
    Powiem Ci szczerze, że doskonale rozumiem Twoje podejście do diety: reżim, konkret, jasne zasady - to świetnie dyscyplinuje zwłaszcza wtedy, kiedy człowiekowi brakuje mobilizacji. U mnie DC zrobiła kawał dobrej roboty, bo po prostu znowu przywróciła mnie do właściwego myślenia o diecie, pomogła, właśnie dzięki rygorom, odciąć się od tego, co mnie kusiło, a czemu zdarzało mi się ulegać - teraz wiem, że mogę sobie spokojnie powiedzieć "później". To z kolei moje ulubione określenie - kiedyś, na poprzedniej ścisłej, kiedy pożądałam sercem, duszą i ciałem naleśników z Nutellą, które zrobiłam dla mojego męża, nadludzkim wysiłkiem woli narzuciłam sobie myślenie, ze te naleśniki NIE ZNIKNĄ do czasu, kiedy ja schudnę. Że kiedyś, po diecie, będę sobie mogła na obiad czy podwieczorek na takiego naleśnika pozwolić i że będzie mi on smakował nie mniej, niż smakowałby teraz. I ta świadomość właśnie doskonale utrzymuje mnie w dietetycznym reżimie. Bardzo mi się to podoba, bo znalazłam kolejny "wytrych", sposób na siebie

    I tym optymistycznym akcentem chwilowo kończę i znikam popracować

Strona 166 z 174 PierwszyPierwszy ... 66 116 156 164 165 166 167 168 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •