Strona 57 z 174 PierwszyPierwszy ... 7 47 55 56 57 58 59 67 107 157 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 561 do 570 z 1736

Wątek: cel - nigdy więcej nie utyć ;) do zrzucenia: 6 kg.

  1. #561
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gosiaczku - ależ "zawracaj mi głowę" - ile chcesz, ale pamiętaj - ja moge tylko Ci poradzić, kiedy mam 100% pewności, ze moja rada Ci nie zaszkodzi. Ja nie jestem konsultantka DC i nie mam na jej temat pełnej wiedzy - dlatego, a nie z wrodzonej złośliwości, czy też chęci "spławienia" Cię poradziłam konsultację z Twoim dealerem. Bo jak nie wiem, to uczciwie mówię, że nie wiem A ilekroć będę Ci w stanie pomóc - pomogę z chęcią!

  2. #562
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Hybris, to się załamałam trochę.... Bo ja miałam się za znawczynię perfum, a o Twoich zapachach w większości nic nie słyszałam..... Gdzie je wąchasz?......U nas dopiero parę miesięcy temu otworzyli Douglasa, czyli pierwszą perfumerię, gdzie można podchodzić, macać, oblewać się i wąchać. Do tej pory można było popatrzeć na perfumy na półkach i prosić o konkretne....A jak mam prosić o konkretne, skoro nie wiem, jak pachną?...Stąd moja znajomość zapachów raczej popularnych. Ale korci mnie na wiosnę cosik lekkiego, zwiewnego i radosnego, ale pozostawiającego zdecydowaną nutę kobiecości....Proszę o sugestie....
    Aha, z Laury Biagotti miałam Romę (nie wiem czy mi się podobała?....była przewidywalna i płaska), a Venezia pachniała cudnie we flakoniku, a na mnie ni licho.... Bo wiesz, ja lubię pachnieć wyczuwalnie .....Żeby ciągnęła się za mną przyjemna, nie dusząca oczywiście, smuga.....
    Jeśli chodzi o kolorówkę, to nie mam zdecydowanych faworytów. Wyobraź sobie, że ostatnio kupiłam tusz do kresek Estee Lauder i jest gorszy, niż Maybelline za 1/3 ceny.... To sprawa z pewnością subiektywna. Teraz moim marzeniem jest zakup podkładu Kanebo - Liquid Finish.....Zbieram fundusze, bo testowałam go w domu i wygładzał moje lico nieźle....
    Szminki?....Nie umiem trafić na cudo. Mam suche usta, lubię błyszczyki, ale ich wadą jest szybkie zjadanie a szminka zmienia kolor ust na dłużej, a moje są wyjątkowo blade....Zwrócę się więc do Ekspertki w tej dziedzinie....Hybrisku? Co na usta uwielbiasz najbardziej?
    I dlaczego producenci perfum wycofują dobre zapachy?....Źle się sprzedają?...

    Hybris, dalej jestem pod wrażeniem Twojej konsekwencji w dietowaniu! U mnie też dobrze, mam nadzieję, że jutro przesunę swój suwak na wadze w jedynym słusznym kierunku.....

  3. #563
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aia - soooorrry, nie wiem, jakim cudem ja Cię do Krakowa wysłałam, musiałam coś pomerdać Przepraszam.
    Widzisz, wiedzę na temat perfum czerpię nie tylko z perfumerii, ale i z for dyskusyjych im poświęconych (z polskojęzycznych - świetne jest to na gazecie, z angielskojęzycznych - basenotes - polecam!), poza tym mam mnóstwo "perfumiarskich" znajomych, z którymi po prostu wymieniamy się próbkami - czyli do fioleczek odpsikujemy troszkę ze swojego flakonu i wysyłamy. Tak poznałam masę zapachów, których powąchać nie miałabym w życiu szansy. Mam też kilka zapachów, które pokochałam jeszcze PRZED powąchaniem - wystarczył mi opis nut zapachowych na osmoz, znasz tę stronkę? [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - poleam serdecznie No i oczywiście moje ukochane Quality - perfumeria z NIEZWYKLE profesjonalna, kompetentną i kulturalna obsługą, a przy okazji mająca szeroki asortyment marek niszowych (szkoda tylko, że Lutensów nie mają) - marzenie po prostu
    Romę znam, ale jej nie pokochałam Zdecydowanie drażni mnie ta miętowa nutka, tak samo zresztą jak w Casmir Blue, więc nasze kontakty zakończyły się na etapie testów.
    Ja też lubię zapachy "z warkoczem" a Venezia ma śliczny warkocz
    Co do kolorówki, to raczej mam ukochane produkty - z firmami bywa różnie. Jeśli mówimy o burżujstwach - nie mogłabym żyć bez Meteorytów Guerlain, pudru Gentle Light Clinique, czy podkładu Double Agent Heleny Rubinstein. Albo tych cudownych poczwórnych zestawów cieni Chanel... O Liquid Finish czytałam i słyszałam dużo dobrego, ale na razie zużywam to, co nagromadziłam, jeszcze mi zostały 4 podkłady do "zjedzenia" Szminki nie mam ani jednej Jestem miłośniczką błyszczyków - kiedyś miałam ich olbrzymia kolekcję, teraz juz trochę wyużywałam, a nowych nie kupuję. Blyszczykowym hitem są dla mnie Juicy Tubes Lancome - zakochana w nich jestem od kilku lat - bardzo lubię efekt półtransparentnego koloru, jaki dają, poza tym świetnie odżywiają moje nieustannie wysychające wargi. Z błyszczyków bardzo lubię tajże te z Heleny Rubinstein, właściwie te dwa to moje ukochane. Nie lubie natomiast błyszczyków Chanel, choć kolory mają ciekawe, ale niestety są dość mocno napigmentowane, a za czorta nie chcą się trzymać konturu ust - ciężko jest utrzymać estetyczny make-up. Fajne też są Diorkissy, ale jeśli o nie chodzi, to wlaściwie moim ukochanym zestawem jest zeszłoroczna sezonówka - natomiast te z podstawowej oferty nie podobają mi się aż tak. Ze średniej półki? Oczywiście Isa Dora - kocham, uwielbiam, zawsze mam jakiś w którejś kieszeni Kiedyś podobał mi się też Superlustrous Revlona, ale bardzo szybko stracił świeżość i się pożegnaliśmy
    A dlaczego wycofują te stare zapachy? Hmmm.. po pernym czasie - podejrzewam - jeśli nie zostaną wielkimi klasykami - po prostu są nieopłacalne. Zwłaszcza jesli nie zbierają najlepszych recenzji, ot twarde prawa rynku. Niestety, sporo jest takich zapachów, za którymi już za kilka lat będę bardzo tęsknić, kiedy już będą zupełnie niedostępne, a moje zapachy się skończą...

    mój chłop zaczął się właśnie gwałtownie dopominac kotleta, więc muszę ulec męskiej tyranii i chwilowo odessać się od forum
    pozdrawiam

  4. #564
    mejdejka75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hybris G R A T U L U J Ę baławan znika błyskawicznie
    i już za parę parę weżmiesz saszetkę swą i pójdziesz na bociany polować

    hybris fatycznie jesteś skarbnicą wiedzy jeżeli chodzi o perfumki , ja niestety nigdy nie miałam głowy do tych nazw i smaków ,jestem zielona w te klocki ,dla mnie najważniejsze jest tylko to czy zapach mi się podoba czy nie a reszta sie nie liczy (lubie nawet odcienie OPIUM )


    kiedyś pracowałam w NIEMCZECH i dostałam przepiękne perfumki pachniały super , to był mój zapach ,ale cóż co tu mówić kiedyś nie przykładałam wagi do nazw perfum , i o zgrozo nie pamiętam nazwy ani nazwy firmy ale ciągle ich szukam i mam nadzieje ,ze kiedyś je znowu odnajdę

    pozdrawiam i prosze jeszcze o linki do stron z perfumkami

  5. #565
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Witaj Hybrisku!

    Uwielbiam czytać Twój wątek. Jesteś napradę skarbnicą wiedzy perfumkowej. Do tej pory wydawało mi się,że wiem o nich wiele , ale Tobie nie dorównuję nawet do pięt. Chwaliłaś na Twoim wątku błyszczek Juicy Tubes Lancome więc postanowiłam go kupić. Od kliku tygodni poszukuję czegoś fajnego. Może ten mi spasuje? Do tej pory używałam Isadory.

    Wogóle to zastanawiam się coraz bardziej nad DC. Kiedyś już próbowałam, ale nie byłam taka naładowana pozytywną energią "odchudzaczki" i zaprzepaściłam to. Poza tym nie miałam fajnej konsultantki, która by mi pomogła tylko kupiłam ją na Allegro . wydawało mi się to takie proste.Teraz dopiero zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji ( o ile można to tak nazwać ). Muszę zrobić jakiś wywiad w tej materii i może kogoś znajdę.

    Przeczytałam na wątku u Sandry, że masz problemy z ćwiczeniami siłowymi z uwagi na wzrok. Jestem też w takiej sytuacji. Mam dużą wadę, niestety krótkowzroczność jest u nas rodzinna. Nawet miałam z tego powodu robione cesarskie cięcie. Chodziłam kiedyś na koszykówkę, ale niestety zabroniomi mi właśnie z uwagi na oczy. Pozostał mi rower i pływanie, ale akurat i jedno i drugie lubię.

    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia !

  6. #566
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Hybrisku!
    Też uwielbiam czytać twój wątek !
    Ilekroć cię czytam to poważnie zastanawiam się nad DC , ale jeszcze się wstrzymam , zostawię sobie na końcówkę diety jako ostatnią deskę ratunku.
    J niestety znawcą perfum nie jestem, mam zawsze problem z dobraniem zapachu dla siebie , bo większość mi nie odpowiada boli mnie po nich głowa i robi mi się niedobrze, taka reakcja na zapach, żebym kupiła coś nowego to jest cała historia
    Próbka zapachu na co najmniej 3 dni, potem chodzę do perfumerii i się psikam z 4 razy aż uznam ,że zapach mi....nie przeszkadza, bo to ,że na kimś innym mi się podoba nie znaczy,że ja będę mogła go użytkować, wydałam już kupę pieniedzy na przeróżna zapachy którymi obdarowuję ludzi a szczególnie moją mamę która ma już tego całą kolekcję
    Przez długi czas bałam się po prostu kupować oryginalne perfumy bo wizja wydania 200 czy więcej zł (przeważnie więcej) i niemożność ich używania jakoś mnie powstrzymywała.
    Mój ostatni nabytek w postaci Sensi Armaniego jest strzałem w 10 podoba mi się i nie czuję go ja więc oznacza to ponoć,że jest to mój zapach.
    Bo zapach ,którego się nie odczuwa na sobie mimo że inni go czują świadczy o tym,że jest dobrze dobrany.
    Buziaczki czwartkowe
    Kasia
    Może polecisz mi coś w tym stylu chodzi mi o nazwy perfum to sobie będę wypróbowywać

  7. #567
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kasiakotlarska
    Przez długi czas bałam się po prostu kupować oryginalne perfumy bo wizja wydania 200 czy więcej zł (przeważnie więcej) i niemożność ich używania jakoś mnie powstrzymywała.
    Mój ostatni nabytek w postaci Sensi Armaniego jest strzałem w 10 podoba mi się i nie czuję go ja więc oznacza to ponoć,że jest to mój zapach.
    Bo zapach ,którego się nie odczuwa na sobie mimo że inni go czują świadczy o tym,że jest dobrze dobrany.
    ooo nie wiedziałam że dobrze dobranego się nie czuje- bo ja wogóle nie czuję, kiedyś nawet się dodatkowo spryskałam w południe ale mąż powiedział ze już nie moze wytrzymać, bo tyle tego na mnie, więc ograniczyłam się do rannego pryskania (1 raz tylko bo to mocne i maż wieczorem nawet czuje, więc nie chce przesadzić)

  8. #568
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię Hybrisku!
    I pozdrawiam piątkowo i weekendowo i w ogóle mocno!
    No w końcu moja waga spada i już mi lepiej , tak lekko się czuję hehehee.
    Idę zaraz do kosmetyczki na zabieg kwasowo peelingowy, bo oprócz kilogramów wydałam walkę pryszczom na mym licu.
    To już będzie 4 zabieg i o dziwo coś co było zawsze znika, hehehe
    Czyli da się coś z nimi zrobić a one były moim utapieniem o okresu dojrzewania, małe ohydztwa, w postaci podskórnej kaszki fe,
    I znalazł się na nie sposób
    Pozdrawiam Cię serdecznie HYBRISKU!
    Jestem ci dozgonnie wdzięczna nawet nie wiesz jak dzięki Tobie wiem,że potrafię pokonać swoją największą słabość !
    Kasia

  9. #569
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie Co? Dochodze do wniosku, że ja nie chcę chudnąć dla wagi, tylko dla wyglądu. Tzn. chcę przekroczyć magiczną granicę 69 kg, żeby mieć BMI w normie, ale o ile? Czy rzeczywiście będę walczyła z uporem maniaka o to 62 kg, com je sobie na suwaczku wypisała? Wątpię.
    Od początku moim celem było noszenie ciuchów w rozmiarze 38 i zawsze zapewniałam, ze więcej mi do dietetyczno-sylwetkowego szczęścia nie potrzeba. Tymczasem... ja JUŻ mieszczę się w rozmiar 42-dół, 40-góra!!!!! Wiem, że to wręcz niewiarygodne, bo przecież wciąż ważę prawie 90 kg, ale tak jest! Dwa dni temu mierzyłam w C&A fajną jeansową marynerke. Odważnie wzięłam rozmiar L, i okazało się, że na dole rzeczywiście za wąska, ale w ramionach - smętnie odstaje. Inna rzecz - wczoraj byłam poza domem, na czas podróży ubrałam się w coś wygodnego, strój oficjalny miał być zapakowany do torby. Miał, bo mój Piotrek zostawił go w domu... W panice i desperacji musiałam kupic coś na miejscu i co? bluzka - 40, spódnica 42. Może była to tzw. "duża rozmiarówka", nie wiem, ale mierzyłam i inne rzeczy w tych rozmiarach i pasowały. Skąd to się bierze? Czy ja jestem tak grubokoścista, czy co - przecież przy tej wadze powinnam nosić większy rozmiar... Acz nie ukrywam, że mnie to cieszy, zresztą zęsto słyszę, że ja na swoja wagę nie wyglądam Eh, więcej szczęścia niż rozumu...

    Dziewczynki, po kolei

    Julcyk - widziałam Twoje pytanie, ale nie udzielę odpowiedzi. Wiesz dlaczego? Bo już nie raz przekonałam się, ze w internecie nie brakuje maniaków naznaczonych misja nawracania na siłę i nie raz, nie dwa zdarzało się, że któraś z koleżanek została zmieszana przez taką istotę z błotem, na zasadzie: na co ona innego powinna wydac pieniądze, które rozpirza na perfumy. Ja oczywiście wierzę, że na tym forum akurat nagromadzenie nawiedzonych jest mniejsze, niż na innych portalach, ale statystyka jest nieubłagana, a ja nie chcę ryzykowac awantury, mam przykre doświadczenia i tyle Jak Cie to rzeczywiście interesuje moge Ci na privie powiedzieć

    Mejdejko - w porównaniu z bardzo wieloma osobami, które znam, moja wiedza w temacie jest malutka Serio Dlatego cały czas czytam, cały czas okrywam coś nowego, cały czas mnieto bawi i cieszy. Jeśli chcesz więcej info, wejdź na stronę forum o perfumach na gazecie - istna skarbnica wiedzy, linków etc.

    Balbinko Juicy Tubes to błyszczyk mojego życia - ma w sobie to, czego ja wymagam od błyszczyka: daje efekt mgiełki koloru, świetnie pielegnuje, ślicznie pachnie Mam nadzieję, ze Lancome nigdy nie wpadnie na "genialny" pomysł wycofania ich z produkcji - bo wtedy chyba bym się zadłużyła w Providencie i zrobiła zapas na całe życie Chociaż to wycofywanie kosmetyków to istna plaga - najlepszy balsam do ust, jaki miałam okazję używać - Vinefit Lancome - zniknął wraz z całą linią Oczywiście nic nowego i lepszego od niego się nie pojawiło.
    Jeśli chodzi o DC - dobrze to przemyśl. Co do konsultantki, to wyobraź sobie, że ja moja genialną Małgosię znalazłam właśnie przez Allegro - szukałam kogoś z Warszawy, a ona miała podane na stronie gg - po kilku minutach rozmowy wiedziałam, że rozmawiam z osoba konkretną, kompetentą i bardzo miłą. Dlatego jeśli chcesz - mogę Ci podać jej namiary na priv, wiesz, najlepiej będzie, jeśli po prostu z nią pogadasz, wtedy zdecydujesz, czy rzeczywiście DC jest dla Ciebie odpowiednia i czy masz w ogóle ochotę się w to bawić.
    Niestety, wada wzroku to taka głupia sprawa, że nie wiadomo co i kiedy może człowiekowi zaszkodzić, więc zawsze trzeba bardzo uważać. Jedynym pozytywem tej sytuacji jest dla mnie możliwość... noszenia okularów Uwielbiam okulary, też mam niezła kolekcję oprawek - traktuje je jak biżuterię, zresztą innej poza nimi i pierścionkiem zaręczynowym nie nosze, i zawsze staram się, żeby były dobrane zarówno do barwy, jak i charakteru stroju i okazji Zresztą za przekroczenie pułapu 85 kg - sprawię sobie właśnie nowe okularki, tzn przeszklę oprawki, bo sporo ich czeka jeszcze na zmiłowanie A Ty jesteś okularowa, czy soczewkowa?

    Kasieńko - jak będę miała okazję, zwącham Sensi na nowo i zastanowię się, co mogłabym Ci zaproponować w tym stylu i klimacie Inna sprawa, że jeśli te akurat Ci się podobają i dobrze się w nich czujesz - to nie musisz nic innego szukać na siłę - moja szwagierka od 20-tu lat używa jednego jedynego zapachu, jest to jej signature scent i prawde mówiąc troche zazdroszczę jej tej jednej, jedynej miłości - ja tak nie umiem

    Kasiu, Sandro - z tym niewyczuwaniem dobrze dobranego zapachu to mit w stylu "testery są lepszej jakości, niż produkty do sprzedaży, żeby zachęcić klienta" Dziewczynki - jeśli nosi się jeden zapach przez dłuższy czas - to po prostu nos się do niego przyzwyczaja i tyle. Więc my go już nie czujemy, otoczenie owszem. Bardzo trzeba wtedy uważać, żeby nie przesadzić z ilością, mnie zdarzyło się to raz, w okresie, gdy namiętnie używałam Angela. Otoczeniu współczuję Na szczęście ktos mi zwrócił na to uwagę - dlatego od kilku lat staram się stosować "płodozmian" - czyli nawet wtedy, kiedy mam fazę na jakiś zapach - nie używam jedngo dłużej, niz tydzień, żeby i samej sobie nie odbierać przyjemności noszenia danego pachnidła - w końcu pachnę przede wszystkim dla siebie

    A dziś pachnę sobie Sandalo Etro - jak indyjskie koraliki z drzewa sandałowego, acz delikatniutko, bo to niestety tylko eau de cologne

    pozdrawiam!

  10. #570
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!!!!!
    Wiesz, ja jakiś rok temu przyznałam sie pewnej osobie ( nawiasem mówiąc widziałam ją pierwszy raz w życiu, nie wiem czy w stosunku do bliskich byłabym taka odważna) ile ważę. Jej komentarz: " jaja sobie ze mnie robisz". Zwyczajnie nie uwierzyła. Pewnie jestem nabita w środku i na zewnątrz nie widać mojego wnętrza . Chyba jest baaardzo tłuste. Podejrzewam więc, że ty rzeczywiście możesz spokojnie nosić rozmiarówkę 40-42. Czego Ci serdecznie gratuluję i zazdroszczę !!!!!!!!!
    Pozdrawiam weekendowo!!!!!

Strona 57 z 174 PierwszyPierwszy ... 7 47 55 56 57 58 59 67 107 157 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •