Milego weekendu
Ja zawsze tez kupowałam Super Linie do czasu az zaczełam pisac na forum i najbardziej mobilizuja mnie dziewczyn sukcesy
pOZDRAWIAM
Milego weekendu
Ja zawsze tez kupowałam Super Linie do czasu az zaczełam pisac na forum i najbardziej mobilizuja mnie dziewczyn sukcesy
pOZDRAWIAM
Dziś zaszalałam ponieważ zjadłam prawie 1700 kcal.O 200 za dużo a tro pzrez suszone morele które kupiła dla synka do deserków i nieopatrzenie zjadłam jedna potem druga i tak az do piątej.Ehh dziś sobie pofolgowałam ale jutro już koniec.Tydzień ostrej dietki mnie czeka.Patrząc na Hybris i jej znikające kilogramy kupiłam sobie DC na tydzień- sprawdze jak się będę czuła i ile uda mi się stracic na takim reżimie kalorycznym.Planowałam zacząc w niedziele po od świętowaniu pierszego miesiaca ale musze odpokutowac te 200 kcal już jutro
Pozdrawiam wszystkich wczorajszych pączkowców i bezpączkowców równie mocno.
Hej morelek sie zachciało?? a chociasz warto było??Oczywiscie zartuje bo przeciesz nie mozemy sie dac zwariowac Jutro gdzies poprostu zgubisz te 200 kalorii i bedzie po krzyku.
Pozdrawiam i nie kupuj narazie suszonych morelek
XXX - ważne a propos DC!!!
Kochana, nie popełnij najczęstszego błędu, jaki zdarza się osobom wchodzącym w DC.
A mianowicie w mając w perspektywie dietę ścisłą "pozwalają" sobie ostatniego dnia przed nią.
Zasada jest taka - w dzień poprzedzający wejście w DC należy zachować dietę opartą na produktach i niskim indeksie glikemicznym. Krótko mówiąc - im mniej węglowodanów - tym lepiej. Jeśli to zastosujesz - początek diety będzie dla Ciebie łatwiejszy, oranizm nie będzie aż tak domagał się jedzenia. Dlatego proponowałabym ci jednak jutrzejszy dzień na chudym mięsku i warzywach, a DC od niedzieli. Ale oczywiście zrobisz, jak uważasz.
I pamiętaj - najgorsze są pierwsze trzy dni - jesli wytrzymasz, to powinno się udać.
Mam nadzieję, że konsultant powiedział Ci, że masz dużo pić, ale w grę wchodzi kawa, herbata i woda. W żadnym razie nie wolno Ci pic herbat owocowych, zawierających prawdziwe owoce. Wolno natomiast te "perfumowane". Możesz uzywać słodzika.
O pietruszce zabijającej nieprzyjemny zapach z ust juz wiesz.
Jeśli przyjdzie mi do głowy jeszcze coś ważnego - to napiszę.
witaj ikseczko... widze ze nie oparlas sie pokusie,,heh tez tak czasem mam ale staram sie jszcze jakos miescic w 1000 kcl,,,jak przefolguje to ,,,jestem zla nie na siebie a na caly swiat skomplikowana jestem,,,3 maj sie i zadnych morelkow pozdrawiam
Ehhhh cieżka mnie spotkała kara za te pięc suszonych moreli wczoraj.Nie dośc że przekroczyłam wczoraj limit kalorii o 200 to dziś moja waga mi surowo pogroziła wyświetlaczem pokazując 100 gram więcej niż na suwaczku-123.4kg.Co prawda w nocy wstawałam i piłam wodę bo mnie suszyło i pewnie to jest przyczyna takiego skoku wagowego do góry ale jutro mam podsumowanie miesiąca i znow jestem w stresie czy uda mi się spaśc na 122 do jutra.Że też moje skoki wagi zdarzają się zawsze przed niedzielnym dważeniem .Nie może ta moja waga skakac do woli w pierwszej połowie tygodnia????
Neti morele musze kupowac dla dziecka ale już nikt mnie nie skusi aby je próbowac.Wczoraj na szczęscie w nieszczęsciu skończyło się na pięciu ( choc mogło się skończyć na 125 sztukach bo mam ich cała duża torbę) ale przekonałam się że niestety jeszcze za wczesnie na jedzenie rzeczy kalorycznych i smacznych w małych ilościach.Lepiej nie jeść wcale bo co prawda już troszkę siebie w tej materii kontroluje ale jak widac jeszcze za słabo.Miałam zjeść jedną a zjadłam pięc-jeszcze musze pocwiczyć silną wolę.
Hybrisdzieki bardzo za troskę.Wczoraj nie jadłam żadnych dodatkowych węglowodanów poza tymi nieszczęsnymi morelami .Nie było to też dzień obżartswa przed dietą- bo ja planowałam dopiero na jutro.Z jednej strony chcę odpokutowac za te 200 kcal zjedzone wczoraj a z drugiej mam straszną ochote zacząc dzisiaj bo marzy mi się zejście w nastepnym tygodniu z waga ponieżej 120 kilo.Sama wiesz że czas ucieka maj coraz blizej a ja nadal jestem daleko od 99 kilo potrzebnych do tego abym zmieściła się w sukienke.Wiem że moge liczyć na twoja radę jeśli będę miałam jakieś kłopoty z DC - teraz prosze tylko o mocne trzymanie kciuków i ciebie hybris i wszystkich którzy do tej pory wspierali tak mocno moje zmagania z dietka
Trzymajcie kciuki moje kochane bardzo was proszę za ten bardzo niskokaloryczny tydzień
Gosiakk niestety morele mnie pokonały ale obiecuje że wpadka zdarzyła mi się pierwszy i ostatni raz.
Witam w sobote widze ze obowiazki juz Cie wyciagneły z łozka .
Ale to dobrze bo mam juz do kogo sie odezwac.Aco do wagi to badz dobrej mysli jeszcze cały dzien przed Toba a woda wypita w nocy napewno nie wyparowała i dlatego waga jest bezlitosna
Miłego dzionka zycze
XXX, czyli dzisiaj zaczynasz? Super Trzymaj się mocno i zapijaj głód - nie przejmuj się tym, że jutro ważenie, pij jak najwięcej, to pomaga przetrwać.
A z ciekawości - jakie smaki sobie na ten tydzień wybrałaś?
HYbris wybrałam to co mi najbardziej smakowało: koktajle- kawowy, capuccino i waniliowy i zupki- pomodorową jarzynowa i kurczaka z grzybami.
Własnie myślę co zjeści na sniadanie zupe czy koktail? Jak ty planujesz posiłki w ciągu dnia?
Neti dziękuje i wzajemnie życze miłego slonecznego dnia
Witaj Xxxona!
poczytuję sobie twój wątek codziennie nie zawsze się wpisuję .
Trzymam kciuki za ten niskokaloryczny tydzień trzymam kciuki i wierzę ,że dasz sobie radę.
A morelki suszone są przepyszne też je uwielbiam , jak idę do sklepu to uciekam od półki ,żeby się nie skusić na nie.
Może spacerek w ramach pokuty za te 200 kcal? Czy dalej taka u ciebie pogoda, że się nie da z domu wyjść?
Albo proponuję wyjści do dużego supermarketu, po 2 godzinach zakupów 200 kcal masz pożegnane.
Pozdrawiam Kasia
Zakładki