-
Xxxona - a ja powiem tak:
Po drodze do dowolnego celu można pobłądzić, potknąć się nawet i upaść. Ale jeśli chce się iść - człowiek się podnosi, otrzepie rozwalone kolano i kuśtyka dalej. Może wolniej póki kolano nie wydobrzeje. Ale idzie. Może krok w bok i dwa do tyłu, ale byle były cztery do przodu. I coraz bliżej jesteś celu Tu nie trzeba się wstydzić, bo dodatkowo odbierasz sobie siły. Ja Cię cenzurować nie będę, bo kto jest bez winy .. A zresztą autocenzura u Ciebie działa skuteczniej Więc nie ma sensu rozpaczać nad tym co było, co mogło być - chyba że tylko po to, by coś zrozumieć i wyciągnąć wnioski. Łatwo po fakcie mówić "trzeba było". Np trzeba było popakować słodkości w paczuszki i porozdawać gościom na odchodnym, zostawiając tylko dwie porcje dla synka i męża na dzień następny. Skoro jednak wyszło inaczej - trudno. Zacznij jeszcze raz. Początki są nielimitowane KTÓRYŚ początek doprowadzi Cię do końca drogi
-
Dziś waga pokazała mi 126.3- zasłuzyłam na to.Wczoraj cały dzień zastanawiałam sie dlaczego nie mam siły tej co na poczatku mojego odchudzania, dlaczego zaczynam watpic ze uda mi się zwalic z siebie te ponad 60 kilo i wygladac jak człowiek.Skąd sie borą moje kolejne upadki, klęski, moje "poobijane kolana"( jak to ujela MIrielka)
Straciłam zapał i wiare w sukces.Patrze na wasze suwaczki które mkną w dobra stronę a mój albo stoi w miejscu albo tak jak dziś przesuwa się w tą zła stronę.Cały marzec się z tym szarpie i szlag mnie trafia że mi nie wychodzi nic co zaplanowałam.To mnie bardzo demotywuje.Ja perfekcjonistka która zawsze powinna byc w czołowce wloke sie na szarym końcu
Zmieniem suwaczek a gdybym wiedziała jak to zmieniłabym tytuł swojego watku.Nie usprawiedliwiam sie przed wami, po prostu mi wstyd że nawalam coraz częsciej,że straciłam cały zapał i samozaparcie.Przemkneła mi pzrez głowe myśl aby zniknąc z forum bo po co pokazywac swoj upadek całemu światu.
Najchetniej dałabym sobie porządnego klapsa po tyłku.Musze skończyc to użalanie się nad sobą i zabrac sie do roboty tylko skąd wziąśc sile i wiarę w sukces???
Asiulkavip,niuniareks,pyza , balbinadziekuje wam
Hybris , Mirielka wasze wpisy dały mi wczoraj do myslenia.Wiecie co napisac aby watpiący grubas przejrzał na oczy.Dziekuje wam bardzo.
-
Witaj!!!!!
Nie rób głupstw, nie znikaj z forum, bo jeśli to zrobisz to właściwie możesz suwaczek przesunąc na 140 kg, bo tyle bedziesz ważyła za dwa, trzy miesiące. Wiem jak Ci ciężko, ale nie mam zamiaru się nad tobą litować. Mnie też ostatnio jest ciężko, waga daje mi w kość pomimo solidnego dietkowania. Dietkuje, dietkuję i nic. I coraz częściej nachodzą mnie myśli żeby się najeść, tak jak dawniej. Ale zbieram się w sobie, zamykam na chwilę oczy i co widzę: siebie, przy zastawionym stole, jedzącą pyszne ciasta i.... ważącą 150 kg. Ja tego nie chcę i ty też nie chcesz. Dostajesz ode mnie wirtualnego kopniaka w cztery litery. PRZESTAŃ SIĘ NAD SOBĄ LITOWAĆ, WEŹ SIĘ W GARŚĆ I RÓB TO CO CI TAK DOBRZE WYCHODZIŁO- CHUDNIJ.
Mam nadzieję, ze pamiętasz o głodzie psychicznym i wtórnych wyrzutach sumienia. Ten głód jest tylko w twojej głowie, ale ty jesz. A że jesz, to masz wyrzyuty sumienia, które próbujesz zniwelować większą ilością jedzenia. To jest zaczarowany krąg. Jeśli się z niego nie wyrwiesz to przepadłaś. I ty o tym doskonale wiesz.
Życzę ci dużo siły i wytrwałości. I żebyś w końcu podjęła decyzję, w którą stronę zmierzasz.
Na tym forum zawsze otrzymasz wsparcie, poczytaj historie ludzi którzy rzucili sporo i też mieli wpadki, ale po nich zawsze szybciej lub wolniej wracali.
Pozdrawiam!!!!!!
-
XXX to forum jest nie tylko po to,żeby się chwalić osiągnięciami, ale także pożalić , że nie wychodzi, więc nie znikaj tylko dlatego, że coś Ci sie nie udało. Próbuj dalej. życzę powodzenia
-
Mycha należał mi się taki "plaskacz" w czoło.Ja sama zlałabym siebie pasem w tyłek.Jestem słabeusz i tyle.Wstyd
Ciasto wywaliłam,ostatni kawałek tortu dałam psu-suka była pzreszczęsliwa bo starsznie lubi słodkości- i zaczełam od nowa dietkowanie.Który to już taz?????Straciłam rachube.
[b] Agnimi[/b dziekuje za wsparcie.
-
Ela, żadne "zaczynam od nowa", Ty masz być dalej na diecie! Otrzepuj się, wstawaj i do przodu, w jedynie słusznym kierunku!
ściskam mocno!
-
XXonko pozdrawiam Cię serdecznie. Fajnie, że dzisiaj już masz lepszy nastrój ( czytaj : bardziej bojowy ). Trzymam kciuki, a na pocieszenie możesz zajrzeć ile razy ja zmagałam się ze słabościami i niestety z przestojem wagi ( a o centymetrach już nie mówię ). Mam jednak nadzieję, że będzie lepiej .
Duża buźka!
-
oj ikseczko,,,,myslalam ze ja predzej przejde jakies zalamanie niz Ty...wiecej samozaparcia,,,czytajac Ciebie na innych watkach myslalam ze to Ty jestes tej duzej wiary,,,,zreszta Forum to nie wyscig kazdy ma swoje male dolki,,ale widze ,ze Ty najchetniej w tym dolku bys sie zakopala,,,a nie tedy droga,,,bo jak teraz bys sie poddala i tak za jakis czas znowu bys sie zaczela odchudzac,,wiec gdzie sens? I ciesze sie ze juz masz sile walki,,,pieskowi wiecej ten tort zrobil przyjemnosci niz Tobie
Nie jestem pewna czy czytalam akurat Twoja wypowiedz na ktoryms z watkow,,,ze chcialabys zaczac DC ale to kosztuje,,,, racja kosztuje ale nie musisz sobie nic wiecej do jedzonka kupowac,,i jesli sie zbierze to co kupujesz sobie przez 3 tyg tez jakas kwota sie uzbiera,,,fakt faktem nie jest to tania dieta,,ale moze warto zaryzykowac????
Pozdrawiam i ta nadzieje co dajesz innym,,,zostaw jej troszke dla Siebie,,,wiem ze Ci sie uda ,,,i nikt napewno nie pozwoli Ci odejsc z Forum,,,patrz ile ludzi przyszlo zeby Cie nawrocic na to co zaczelas z takim zapalem
-
Trzymaj sie dzielnie , ja mam podony problem
-
Najważniejsze to się podnieść i pewne rzeczy poustawiać w głowie...
To już zrobiłaś więc teraz tylko w prawo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki