Strona 14 z 53 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 527

Wątek: Wielkie odchudzanie czyli zrzucam 60 kg - 30 kg mniej .

  1. #131
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!!!!
    Mieć w domu lekarza to istna tragedia. Dzisiaj mój mąż zaniepokojony moim "mizernym" jak się wyraził wyglądem zagonił mnie na badania. Mam nadzieję że nie będzie awantury. Nawet, gdy się nie odchudzałam wyniki były beznadziejne (w wyniku choroby i branych leków), więc mam nadzieje że nie będą gorsze niż zwykle.
    Dietkowanie idzie mi na razie bardzo dobrze. Jutro podsumowanie pierwszego miesięca. Już się na to cieszę.
    Pozdrawiam!!!!

  2. #132
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Pozdrawiam męża - grzeczny chłopiec!
    A Ty dziękuj Stwórcy, że masz dobrego chłopa! SZYBKO!

    .. i sio na badania .. i melduj wyniki .. CMOK!

  3. #133
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Myszko, u mnie tez jutro Ten Dzien. Trzymam kciuki za wskazanie i ciebie prosze o to samo. Porownamy, ktora trzymala mocniej.
    Usciski.

  4. #134
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Gratulacje
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  5. #135
    gosiakk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj myszko.podziwiam tanczyc cala noc na balu ja ledwo wytrzymuje 50 min aerobicu,,mam nadzieje ze jutrzejsze wyniki beda superr,,3mam kciuki pozdrawiam

  6. #136
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam marcowo!!!!
    Ten dzień nadszedł, miesięczne podsumowanie za mną.
    I tak:
    WAGA: było 130,5 kg jest 121,8 kg
    WYMIARY:
    BIUST: było 135 cm jest 123 cm (-12 cm)
    TALIA: (raczej jeszcze ponton) było 131 cm jest 117 cm (-14 cm)
    BIODRA: było 142 cm jest 128 cm (-14 cm)
    A najważniejsze, chociaż wyniki też cieszą i to bardzo , jest to że polubiłam być na diecie. W moim mózgu coś przeskoczyło, i nie jest dla mnie problemem, że diety nie skończę za miesiąc ani za dwa. Wiem, że będę na tej diecie baaaardzo długo, ale wiem też że warto. Nie napawa mnie przerazeniem, że mam do zgubienia jeszcze ponad 50 kg. Wiem, że dzięki temu nauczę się i przyzwyczaję do zupełnie innego sposobu żywienia i życia. Nie walczę o zgrabną figurę ( chociaż tym też nie pogardzę), ale przede wszystkim o lepszą jakośc życia, bez bólu kolan, kręgosłupa, zadyszki. Mam całkiem niezłą kondycję, myślę że lepszą niż niektórzy szczupli, ale kiedy latem jeździłam na wycieczki rowerowe z synkiem, patrzyli na mnie jak na wariatkę. A tak naprawdę po 15 km przejażdżce ja czułam się nieźle, a oni byli padnięci.
    Wiem też, że zdarzą się chwile zwątpienia i dietkowej niemocy, ale wiem że na tym forum mam wielu przyjaciół i wspólników w walce, że wszystko przezwyciężę i wygram. Tym razem to JA wygram, a nie moja niewiara w siebie, w swoje własne siły.
    Już wiem, że nie muszę zagłuszać strachu jedzeniem. Moja psychika jest silnieszna niż 10 lat temu. Bo tak naprawdę wtedy zaczęłam tyć. Później przyszła choroba. Chemia, remisja, wznowa i znowu chemia. W między czasie zaszłam w ciążem i znowu olbrzymi strach, czy maleństwo będzie zdrowe, czy w ogóle dam radę urodzić. Dałam, wtedy jeszcze potrafiłam zawalczyć, a później zaczęłam się poddawać. Choroba wygrywała. Problemem stał się nie rak trawiący moje ciało, ale ten w mojej głowie. To on wygrywał.
    Po chemii chudłam, później przybierałam na wadze, przeszłam trzy takie cykle. To już 8 lat walki. Kiedy mówiłam lekarzowi, że chcę schudnąć mówił, że na to przyjdzie czas jak odstawię leki, że wtedy waga zacznie sama spadać. Ale nie odstawiłam ich do tej pory.
    Mąż, który jest również onkologiem na każde wspomnienie o diecie reaguje histerycznie. Bo to potencjalnie może osłabić i tak słaby organizm. Ale ja już wiem, że to nieprawda.Do niego powoli to również dociera. Wczoraj zrobiłam badania, na jego wyraźny rozkaz. Odebrał je po południu. I okazało się, że są odrobinę lepsze od tych sprzed miesiąca.
    Ta odrobina to dla mnie wiele. To znaczy, że zmiana sposobu żywienia nie ma złego wpywu na moje zdrowie. Prawdopodobnie poprawia je.
    A na pewno poprawiła moją kondcyję psychiczną. Wyglądam lepiej i czyję się lepiej. Nie są to może jakoś bardzo widoczne zmiany w wyglądzie, ale twarz jest smuklejsza, biodra odrobinę szczuplejsze. I to jest mój sukces. Tego będe się trzymać przez najbliższe miesiące. I oczywiście mojej wagi, którą dzisiaj ogromnie kocham, a jutro może się zdarzyć, że obiecam jej różne nieprzyjemne rzeczy jak nie ruszy z miejsca
    Ale to jest moje życie. I to w końcu ja nim steruję, a nie jedzenie.
    Devoree trzymam mocno kciuki. Wiem, że Twój wynik będzie wspaniały.
    Gosiakk, Animko,, Hybris, Asiulko, Triskell, Katharinkoo, Pyzo, Balbinko, Mirielko dzięki za odwiedziny i wsparcie. To dzięki Wam trwam.

  7. #137
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Myszeczko - uwielbiam czytać takie posty. Bije z nich taka pogoda ducha, optymizm, wiara w siebie... Myszeczko -zawsze bądź taka, tylko taka!
    Widzę, że życie Cię nie głaskało, że swoje przeszłaś... potwornie dużo. I strasznie mi się podoba, że walczysz o siebie z takim zaparciem, ale i tak ze sobą pogodzona.
    Myszko, zyczę Ci samych tak dobrych, jak dzisiejszy, dni

  8. #138
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Nie będę powtarzać tego co napisała juz Hybris, ale oooogromnie Ci gratuluję - teraz może juz być tylko lepiej. Ja sama walczę też z wielką nadwagą i mam nadzieję,że będę taka wytrwała jak TY. jesteś dla mnie wzorem jak ważna jest psychika. ŻYCZĘ CI tylko takich wspaniałych wiadomości.

  9. #139
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    No i się poryczałam .. Ale tak w pozytywnym sensie
    W przekroju Forum Myszko jesteś nieprzeciętną indywidualnością.
    Twój spokój w podejściu do diety podobny jest do mojego Działa jak balsam i utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrą drogę wybrałam DZIĘKI!
    Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje wyniki - i w dietkowaniu i w zwalczaniu choroby.
    No i oczywiście GRATULUJĘ wyników!
    Ściskam cieplutko

  10. #140
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiatm!!!!
    kolejny dzień dietkowania przeszedła bez wpadek.To był 29 dzień. Mam nadzieję, że 30 i następne będą takie same. Właśnie postanowiłam, że będę ważyć się co drugi dzień, a przynajmniej postaram się aby tak było. Może to będzie mniej streu
    Pozdrawiam wszystkich odchudzających się i dzięki za wsparcie i gratulacje.

Strona 14 z 53 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •