Strona 27 z 57 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 570

Wątek: Moje odchudzanie

  1. #261
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiulko No nie wiem czy tak niedlugo. Waga wciaz stoi. Az mnie to zmotywowalo i dzisiaj wznawiam cwiczenia.

    Hybrisku ze wstydem uswiadomilam sobie dzisiaj, ze nie wiem jak Ty masz na imie. Wiec jak
    Twoj suwaczek jest mocno pieeekny... Jak tak dalej pojdzie, to mnie przegonisz i to Ty bedziesz torowac mi droge w nowe zycie. Co by mi zreszta wcale nie przeszkadzalo.
    Wiesz, piszesz dokladnie to, co ja mysle. Rowniez przezylam zachlyst sukcesem, jego swietowanie, ktore przeciagnelo sie z jednego dnia na kilka tygodni, potem miesiecy, wreszcie lat...
    Absolutnie masz racje - probowalam juz zwiekszyc limit kaloryczny po rozpoczeciu cwiczen i prawde mowiac nie udalo mi sie to - bariera psychiczna, straszna sprawa. Ale nie ma co smecic.
    Zero wegli, ale nie chodzi tu bynajmniej o warzywa i owoce
    Tak mysle, ze organizm sie regeneruje - antybiotyki, temperatura. Zwykle po chorobie w czasie ktorej sie schudlo, nadrabia sie straty. Ja tymczasem stoje, wiec w sumie chyba powinnam sie cieszyc.

    Kasienko jak sie czujesz, Sloneczko
    W sumie to nawet nie wiem czy juz wczesniej nie mialam takich zastojow. Moze wazac sie raz w miesiacu po prostu tego nie zauwazalam
    Zreszta czego tu sie bylo spodziewac. Wydaje sie naturalne, ze koniec odchudzania jest najtrudniejszy. W koncu zostaja nam do zgubienia najbardziej do nas przywiazane kilogramy, te, ktore towarzyszyly nam najdluzej.

    Stopcia, Anecia, Gosienko, Milkus dzieki za odwiedziny.

    Xxxonko, a gdzie Ty mieszkasz

  2. #262
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Pozdrawiam Mających Powera !

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  3. #263
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Devoriku!
    Ze mną już lepiej i humor mi wrócił i waga się wahnęła poniżej tej magicznej 80, nie jest źle .
    Po jutrzejszych ważeniach może w końcu zmienię swój suwaczek
    Regeneruj siły dziwczynko po choróbsku, a wagą się nie przejmuj bo stoi a nie rośnie więc generalnie jest ok.
    Te ostatnie kiloski to nba prawdę musi być trudna rzecz, ehh ja jeszcze o tym nie wiem bo nie jestem nawet na półmetku ale widzę,że o każdy następny kilogram muszę walczyć mocniej niż poprzedni. No cóż nasz organizm się broni jak może
    Ale jak to mówią nie ma tego złego....... Bałam się o moją skórę bo zaczęło się jej robić za dużo , bo ten początek był bardzo szybki więc teraz ma czas żeby nadążyć za uciekającym ze mnie tłuszczem, hehehe.
    No nie powiem że mnie to tak okrtutnie cieszy ale jakoś się trzeba pocieszać w chwilach przestojów wagowych
    Dobrze,że chcesz wrócić do ćwiczonek ja bez tego w ogóle nie wyobrażam sobie mojego odgrubiania się chociaż leń ze mnie straszeczny..............
    Pozdrówka ]
    Kasia

  4. #264
    neti71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJ ZDAJE MI SIE ZE DZIS MAM KIEPSKI DZIEN
    CZESC JEGO JUZ ZA MNA ALE JESZCZE DUZO ZOSTALO POSTANOWILAM WIEC ZABIC CZS NA FORUM I POUZALAC SIE NAD SOBA A NOZ WIDELEC KTOS SIE TRAFI TO POUZALAMY SIE RAZEM

  5. #265
    Awatar Aia
    Aia
    Aia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    3,056

    Domyślnie

    Devoree i Hybris, macie rację, utrzymanie wagi to dopiero wyzwanie...Brakuje motywacyjnego kopa, jakim jest trzymanie diety, bo przecież wyglądamy już ok....Tak czy siak, jesteście moim wzorem, bo ja po zaliczeniu ostatniego potężnego jojo (ważyłam 73 kg) znowu zaczynam od nowa...Wobec własnej bezsilności (jestem potwornym łakomczuchem i jem, bo lubię, a nie że potrzebuję) myślałam nawet przez weekend o diecie Cambridge. Zwłaszcza podczytując Hybris (odezwę się jak doczytam do końca), wydawało mi się, że może to uspokoi moje psychiczne łaknienie....Mam nawet namiary na konsultantkę w Olsztynie, ale na razie daję sobie ostatną szansę i próbuję po raz n-ty dietę 1500 kcal podpartą regularnymi ćwiczeniami i jak się nie uda, to chyba przejdę na proszki.....
    Serdecznie Was pozdrawiam!

  6. #266
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez devoree
    Hybrisku ze wstydem uswiadomilam sobie dzisiaj, ze nie wiem jak Ty masz na imie. Wiec jak
    Twoj suwaczek jest mocno pieeekny... Jak tak dalej pojdzie, to mnie przegonisz i to Ty bedziesz torowac mi droge w nowe zycie. Co by mi zreszta wcale nie przeszkadzalo.
    Wiesz, piszesz dokladnie to, co ja mysle. Rowniez przezylam zachlyst sukcesem, jego swietowanie, ktore przeciagnelo sie z jednego dnia na kilka tygodni, potem miesiecy, wreszcie lat...
    Absolutnie masz racje - probowalam juz zwiekszyc limit kaloryczny po rozpoczeciu cwiczen i prawde mowiac nie udalo mi sie to - bariera psychiczna, straszna sprawa. Ale nie ma co smecic.
    Zero wegli, ale nie chodzi tu bynajmniej o warzywa i owoce
    Tak mysle, ze organizm sie regeneruje - antybiotyki, temperatura. Zwykle po chorobie w czasie ktorej sie schudlo, nadrabia sie straty. Ja tymczasem stoje, wiec w sumie chyba powinnam sie cieszyc.
    Anetko, mam na imię Kaśka i podejrzewam, że jak się spotkałyśmy to się nawet nie przedstawiłam, bo przecież znamy się już tak długo i to takie oczywiste, hehehe Ale powiem Ci szczerze, że ja Twoje imie poznałam, kiedy zwróciła się do Ciebie Twoja Teściowa, no a potem Mirielka wymierzyła mi 2 dyskretne kopniaczki ("nie Devoree tylko Aneta"), tom zapamiętała Inna sprawa, że np. do Mirielki czy realnie czy wirtualnie zwracam się po nicku i nie zgłasza o to pretensji Muszę ją podpytać
    A do Hybrisa się przyzwyczaiłam. W internecie od zawsze jestem hybrisem i już tak chyba zostanie - bardzo lubie ten nick, jak i samo pojęcie hybris No ale oczywiście nie będę się madrzyć filologicznie
    Natomiast jeśli chodzi o Twoją ksywkę, to powiem szczerze, że na początku byłam nią nieco zaskoczona - nie kojarzyłam "devoree" z materiałem, za to znam to słowo po francusku, tam dosłownie znaczy co innego Ale na forum dietetyczne pasuje jak ulał

    Anetko, na mieszanej owoców mi nie wolno, ponieważ zawierają fruktozę, a po DC bezpośrednio należy unikać cukrów i tych złożonych i prostych. Mam jedynie pozwoleństwo na pieczonego indyka z jabłkiem, ale to sobie zrobię za parę dni. Natomiast wolno chude białe mięso, warzywa, ryby, biały twaróg - tym się będę żywić, choć nie powiem, żebym np. twaróg lubiła. Ale dla urozmaicenia się poświęcę - a nuż mi posmakuje, bo, jak pisałam, naprawdę widzę, że zmienia mi się ostatnio gust.

    A poza tym - wiesz? Właśnie ćwiczę w praktyce to, co Ci napisałam parę dni temu - przyzwyczajona do głodowego reżimu DC MUSZĘ zacząć jeść. Nie jest łatwo, tym bardziej widzę, że przerwa na mieszanej jest w tym momencie niezbędna, bo takie myślenie o jedzeniu prowadzi tylko w ślepą uliczkę. Dlatego nie wydziwiam i nie grymaszę, tylko zaraz zabieram się za pitraszenie jakiegoś warzywno-mięsnego obiadku, no a potem chyba wypadałoby w końcu popracować

    p.s. nie licz, Kochana, na odwrócenie ról, to Ty będziesz moja awangardą :P Bo ja DC ciągnę tylko dopóki na liczniku nie pojawi się "7", a potem nie chcę chudnąć więcej, niż 1 kg tygodniowo. Bo niestety, po trzech wielkich jojo skóra też ma swoje wymagania... Dlatego będę sekundować Ci dalej i na diecie i po diecie A potem grzecznie pójdę w Twoje ślady

    Aia - bardzo mi miło, serdecznie zapraszam Ale lojalnie uprzedzam, że każdy, kto przeczyta mój wątek, zostanie nagrodzony medalem z ziemniaka... który trzeba wszamanic... na surowo

  7. #267
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Widze ze waga chyba poszla znow w dol bo ostatnio chyba bylo 69 a teraz juz 68.Jesli sie nie myle to Gratuluje
    Moja waga rowniez poszla w dol co mi dalo wiecej motywacij do dalszej walki.Ciesze codziennie duzo i sie ciagle ruszam a kiedys tylko bym w tv patrzala

  8. #268
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    ja mam sprawe do hybrisa. co oznacza Twój nick? i jeśli nie lubisz samego twarogu to może zjedz sobie serek ze szczypiorkiem? jest pysznościowy!

    buźka.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  9. #269
    devoree jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Myszeczki
    Z powodu tego, ze mam dzisiaj mega dola wybralam sie na spacer po sklepach i oto efekty.
    Kupilam fajowski i taniutki wyszczuplajacy olejek do kapieli i pod prysznic firmy BIELENDA z cyprysa i cedru (pewnie juz dawno cele forum go uzywa, tylko ja dotad zylam w nieswiadomosci) i jestem nim za-chwy-co-na Czy odchudza, tego jeszcze nie wiem, ale cudownie nawilza cialo, zupelnie jakby sie potraktowac oliwka (na skorze pozostaja zbite krople wody). To jest TO czego szukalam przez cale lata NARESZCIE Qrcze, tyle straconego czasu...
    W indyjskim sklepie kupilam dluga sztruksowa spodnice rozmiar 40 (bo 42 byl ZA DUZY ) w pieknym, lekko wytartym chlodno zielonym kolorze i do niej krociutki poszarpany zakiecik jasny khaki. Nie powiem Wam, jak wygladam, bo nie bede sie chwalic, , ale wygladam bosko.
    Od 8 lat nie kupilam niczego w normalnym sklepie... Od 8 lat zadna ekspedientka nie patrzyla na mnie, jak na zwyczajnego klienta. Dol poszedl precz, choc jutro rano pewnie znowu mnie dopadnie...

    Kasienko, pisz tak, pisz i podtrzymuj mnie na duchu, plizz, bo mi teraz tego mocno potrzeba. Cwiczonka wznowione, choc sil jeszcze brak i nie udalo mi sie wytrzymac 40 minut, ale staram sie. A Ciebie podziwiam, ze tak walczysz ze swoim leniem.

    Neti, pewnie Ci juz przeszlo. Na mnie.

    Aia , o wlasnie - dokladnie o to chodzi - wygladamy OK, wiec luzujemy sobie najpierw z lekka, potem coraz bardziej i ciezko wypracowany efekt szlag trafia.
    Jesli czujesz, ze DC to jest TO, to lap sie za nia i probuj. Moze tego Ci wlasnie trzeba
    Rzeczywiscie przyklad Hybris jest bardzo zachecajacy.

    Kasienko tym razem ja sprawdzilam francuskie znaczenie devoree i usmialam sie setnie - rzeczywiscie nick trafia w samo sedno, ale udalo mi sie to calkiem przez przypadek.
    Tak, zmiana gustow zywieniowych i u mnie jest ogromna. W zyciu nie sadzilam, ze bedzie mi smakowala niegazowana woda mineralna, albo ciemny chleb. A teraz nie tylko, ze mi smakuja, ale wrecz czuje potrzebe ich konsupcji. Do tej pory uzywalam slodzika, poniewaz jednak duzo pije okazalo sie, ze slodzik zaczyna mi przeszkadzac (czuje jakies pieczenie w gardle), dlatego od wczoraj pije gorzkie napoje. Na razie czuje sie z tym dosc podle, ale wierze, ze wkrotce zwalcze obrzydzenie i przestanie mi przeszkadzac brak slodyczy w herbacie.
    Rozumiem, co czujesz - marzylas o jedzeniu, ale rownoczesnie masz przed nim jakas blokade. Dobrze, ze walczysz z nia rozumowo - chyba nie ma lepszego sposobu, niz sobie to i owo po prostu przetlumaczyc.
    Wiesz, jak zobowiazujace jest Twoje do mnie zaufanie Moze wlasnie czegos takiego oczekiwalam od tego forum Moze bylam na Ciebie "skazana"

    Oj, Katson niby poszla, ale dzisiaj rano przezylam przykra niespodzianke, ktora bede weryfikowac jutro. Troche to brzmi enigmatycznie, wiec zeby nieco rozwiac watpliwosci napisze krotko - nie gratuluj mi jeszcze bardzo prosze...

    Julcyk, Peszymistin, Dagmarko - milo, ze wpadlyscie.

  10. #270
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Anetko - to jednak prawda,że zakupy poprawiają nastrój. Widać, że byłaś naprawdę szczęśliwa mogąc kupić coś w normalnym sklepie ( ale głupio to brzmi! ) . Domyslam się co czułaś bo sama kupuję przewaznie ciuchy z interenetu lub sprzedaży wysyłkowej. Ale mam nadzieję,że doczekam się takiego dnia jak Ty.

    W kompleciku na pewno wyglądasz super - i jak to wspaniale brzmi "rozmiar 42 był za duży". Super! Jesteś wielka ( oczywiście w pozytywnym słowa znaczeniu).

    Pozdrawiam Cię gorąco!

Strona 27 z 57 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •