Ugh jestem tak durna, że nawet wysłowić się jasno nie umiem. Żebym to ja dziś dobiła do 1000, ale nie! Ja na pewno grubo ten tysiak przekroczyłam. Aż nie chce mi się liczyć. Oczywiście 300 kcal to o wiele za mało, nie chcę się głodzić, ale żeby tak się obeżreć... Niby same zdrowe rzeczy jadłam, zero słodyczy czy tłuszczów, ale kurde w jakich ilościach! Jak nic zjadłam ze 200 gram płatków. Boże, to aż nie do wiary! Jestem beznadziejna, [przynajmniej dziś] i idę się zamęczyć na śmierć ćwiczeniami. Uśmieszek () żeby nie było zbyt dramatycznie.