Hej!
Pewnie nie uwierzycie, ale nigdy nie bylam z Gdyni ani w Gdansku. W ogole nad morzem bylam dwa razy - na kolonii daaaawno temu i 4 lata temu we Wladyslawowie (oczywiscie o zadnej plazy nie bylo mowy, znajomi sie plazowali caly dzien a ja lazilam po depataku ewntualnie siedzialam z nimi na plazy pod parasolem cala ubrana). Kiedys moze nadrobie i zobacze Gdansk czy Gdynie
Bianco - ja jak chodzilam na studia ( ukonczylam studia na politechnice slaskiej wieczorowo) to stroj galowy przywdziewalam tylko na egzaminy czy obrone pracy. To fajna tradycja, choc ludzie narzekali , ze to zbedne i woleliby chodzic ubrani jak na codzien. Ty pewnie chodzisz na studia dzienne, tam bardziej sie wymaga od studentow zachowania pewnych norm, na wieczorowych bylo luzniej pod tym wzgledem, ale kiedy trzeba bylo, to czlowiek sie ubieral galowo bo wykladowcy zwracali na to uwage. W kazdym razie zazdroszcze Ci bo studia to piekny czas - poznaje sie nowych ludzi, jezdzi na wycieczki, imprezuje . Zycze Ci powodzenia i bezproblemowo zdawanych sesji
pozdrowka