noooo....ja to jakbym miała kasę to bym pół ikei wykupiła
a skoro nie masz czasu na łasuchowanie to dietkowo na pewno będzie ok i waga to doceni
noooo....ja to jakbym miała kasę to bym pół ikei wykupiła
a skoro nie masz czasu na łasuchowanie to dietkowo na pewno będzie ok i waga to doceni
Balbinko, mam nadzieje ze tak sie wkrecisz w to intensywne dietkowanie ze gdy przyjdzie czas odpoczynku dalej bedziesz taka dzielna! Ja tak dobrze zaczelam rok temu przy przeprowadzce, a potem niestety pofolgowalam sobie. Mam nadzieje ze nie powtorzysz mojego bledu i Twoja rybka poplynie prosciutko do celu
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Ja również mam klopoty z moją wagusią elektroniczną.
Myślałam,że to sprawa baterii ,ale okazało się,że niestety nie .Coś musiało się popsuć i jestem z tego powodu bliska rozpaczy.Może męzuś znajdzie chwilkę i przemówi jej do rozumku Oby.
Trzymam kciuki za Twoje ważenie.
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
chciałam się upewnić że wiesz jaki jest dziś dzień...bo jest CZWARTEK
i znow melduję że wpadnę później
Hej!
Balbinko, wpadlam tu na chwilke, zeby przeslac Ci serdeczne pozdrowienia z Zabrza
Cześć dziewczyny!
Mam podły nastrój - niestety jedna osoba musiała już odejść z naszej pracy. Mam ogromny niesmakponieważ był to pracownik , który przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Oczywiście jakieś "życzliwe dusze" doniosły mu o tym zanim ktokolwiek z nim mógł porozmawiać. Ogólnie nie mam sobie za wiele do zarzucenia gdyż decyzja ta została podjęta właściwie poza mną, ale mam jakis niesmak....
W domu powoli kończę wszystkie prace i wreszcie będę miała więcej czasu dla siebie. Wtedy też poodwiedzam zaprzyjaźnione wątki.
Jeżeli chodzi o dietę to nie jest najgorzej - jedynie musze popracować nad wypijaniem większej ilości płynów . zapominam o tym
Pozdrawiam Was gorąco!
No niestety tak bywa z tą pracą. Nie wszyscy są dobrzy, mili itp. Wiele osób robi coś kosztem innych.
Ja też Cię pozdrawiam gorąco. Trzymaj sie i nie zamartwiaj sie tak tą pracą.
Balbinko, niestety pewne sprawy zawodowe sa nieuniknione, mam nadzieje ze ta osoba bedzie mogla szybko znalezc cos nowego. A tak swoja droga to mozna zwalniac gdy ktos jest na L4?
Pij jak najwiecej, po pewnym czasie sie przyzwyczaisz. Ja kiedys nie moglam patrzec na wode, teraz mam ja non stop na biurku i ani sie obejrze juz 2 litry wypite
Pozdrawiam i zycze milego weekendu, postaraj sie nie myslec o pracy!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Balbinko, nie przejmuj sie tak. Takie jest po prostu zycie, czasem trzeba kogos zwolnic i tyle.
Mam nadzieje, ze weekend Ci uplynie milo i wesolo i zapomnisz o smutkach
pozdrawiam
Zakładki