Balbinko, teraz dopiero zajrzałam kilka stron wstecz i zobaczyłam Twoje zdjęcie. Nigdy, przenigdy nie dałabym Ci na nim wagi suwaczkowej. A Ty mówisz, że jeszcze więcej wtedy miałaś???Jesteś pewna, że Ty jakichś sztabek ołowiu nie trzymasz w ręku, jak się ważysz?
Bardzo ladnie wyglądasz, Twój synek też.
I co, baterie do wagi już kupiłaś? Ciekawa jestem wyników poremontowego ważenia.
Uściski![]()
Zakładki