-
Z Neską w kubku czytam Neskę .. hmmm ...
Basen osobiście mam w planach .. dalekosiężnych .. Do ćwiczeń itp jakoś mi zawsze nie po drodze .. Podziwiam te z Was, które ćwiczą .. zeby tym się dało zarazić jak grypą .. *sigh*
-
No Neskaa wybrzydzasz wybrzydzasz...ale w sumie masz racje. Bo zeby cos przynioslo upragnione efekty to musi byc wykonywane systematycznie...a zeby robic cos systematycznie i sie nie zniecheciec trzeba to lubic i czerpac z tego przyjemnosc.
Wiec na spokojnie probuj roznych rzeczy i w koncu trafisz na to cos...dla siebie
Tylko nie ociagaj sie...i nie odkladaj na pozniej! Ruch to podstawa!
Lubie Twoj watek nesko :P
Pozdrawiam i zycze milej niedzieli!
-
mirielka jak tylko z neską przychodziszto dobrze, bo niskokaloryczna
morningrise dzisiaj bylam grzeczna a jutro bede jeszczegrzeczniejsza normalnie vzuje sie jakbymmiala aniola stroza a raczej straznika hihi
-
przyszłąm z samiutkieego rana sie zmotywowac
na dzisiaj 8 min abs
i zero rzeklam zero słodyczy, musza starczyc jogurty light z jogobelli, mandarynki , piczywo wasa z almetkiem , no i na obiad mam mielone od tesciowki , ile moze taki mielony miec kcal?? do tego fura salatki zero ziemniakow,
rzeklam jakiem neskaa,
jak mi się nie uda to sie bede chyba biczowac publicznie
ale się uda , bo musi, no
dietetycznego dnia dla was
-
oj ja to powinnam sie biczwac po tym weekendzie zaszalałam ze wow...
ale od dzis obiecuje byc bardzo twarda....
a to wszystko przez ta zime...dol mnie taki lapie ze no i nic tylko jesc...
-
Nesko, gorąco Ci życzę, żebyś wypelniła dzisiajszy plan dietetyczny. To co opisałaś, brzmi pysznie, więc mam nadzieję, że pójdzie Ci bez problemów.
Kaloryczność mieloneg trudno policzyć, bo każdy robi je trochę inaczej - ja np. kiedy je robię mojemu mięsożernemu narzeczonemu - nie smażę, a duszę na teflonie, lekko podlane wodą. On się już przyzwyczaił, a ja wiem, że za lat parę jego cholesterol mi za to podziękuje
A z tym basenem... cóż, rozumiem Cię doskonale. Mnie też żadna siła by na basen nie zaciągnęła, nie rozbiorę się publicznie, koniec. Byłby to i za duży stres i zdecydowanie nic by mi taki sport nie dał. Może kiedyś... Po prostu uważam, ze każdy musi dobrać właściwą dyscyplinę i pod kątem ciała i pod katem... psychiki. Ona jest bardzo ważna - może nawet najważniejsze przy całym odchudzaniu. Przynajmniej dla mnie.
Nesko, życzę Ci udanego, spokojnego dnia!
-
moglabym napisac ze bylo ok ze sie udalo...tylko po co?? po co sie oszukiwac??
jestem takamiętka mama tak słabą silnąwole(przewrotnie brzmi)
nie wiemczy kiedykolwiekudamisie osiagnaccel, dlaczego kiedys umialamsiezmobilizowac?? a teraznie ??
pol dnia pieknie wieczorem napad glodu, albo na odwrot już wpracy takdosadzedo piecazelimit na caly dzien z nawiazkąwyczerpie...
nie mamjuż sil do siebie aprzedwami mi najnormalniej wstyd....
ze zawodze wasi siebie przde wszytkim ...
-
suwaczek zrobil sie aktualny, nie moge zaprzepascic tej drobnej zrzutki...wczoraj dzień sie udal, wieczorem na gloda zjadlam grapefriuta a nie kromki ...mała rzecz a cieszy
moze małymi kroczkami sie uda...
tak bardzo bym chciala, na poczatek uwierzyć w siebie...
milego dnia
-
hybrisku, dzieki zaodwiedziny, nawet nie wieszile mozesz dac motywacji
-
wskazowka wagi drgneław lewą srtone,małe coś acieszy
mam nadzzejutro bede mogla przestawic suwaczek na pelne 2 kilo
, niby malo a z drugiej strony to 10 % planu, tak wolena to patrzec
po wczorajszym ,udanym dniu, zaczynam odzyskiwac wiare zesie uda.... chce tego bardzo.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki