Wątek: Życie jest piękne ;)))))))))

Kochana Prezesko Naszego Klubu Drinka Cytrynkowego,jak ja się cieszę ,że o mnie nie zapomniałaś.Ja mam ten sam zakręt na swojej drodze ku szczęściu bycia lekką jak motylek.Ale ostatnio dostałam kopa psychicznego ,kiedy zobaczyłam wątek DEEVORE.Polecam stronkę40.Nabierzesz tam motywacji,gwarantuję

Jak masażyki?j Jeśli chodzi o kosmetyczkę to ,jestem typowym przykładem,że szewc w dziurawych butach chodzi.No cóż trzeba się zabrać za siebie Może to coś pomoże

Trzymaj się cieplutko,a ja już będę częściej zaglądać ,obiecankuję Dość leniuchowania

Kochana Prezesko Naszego Klubu Drinka Cytrynkowego,jak ja się cieszę ,że o mnie nie zapomniałaś.Ja mam ten sam zakręt na swojej drodze ku szczęściu bycia lekką jak motylek.Ale ostatnio dostałam kopa psychicznego ,kiedy zobaczyłam wątek DEEVORE.Polecam stronkę40.Nabierzesz tam motywacji,gwarantuję

Jak masażyki?j Jeśli chodzi o kosmetyczkę to ,jestem typowym przykładem,że szewc w dziurawych butach chodzi.No cóż trzeba się zabrać za siebie Może to coś pomoże

Trzymaj się cieplutko,a ja już będę częściej zaglądać ,obiecankuję Dość leniuchowania

Kochana Stopciu
dzieki za odwiedzinki. Cieszę się, że znowu zaczęłyśmy nasze pląsy
Masazyki jeszcze są i dobrze sie po nich czuję. Ciesze się , że się zdecydowałam, bo już byłam tak zestresowna, że pierwsze sesje byly dość bolesne Teraz juz jest lepiej, ale jeszcze nie do końca . Tak jak we wszystkim .. potrzebny jest czas

Solvinko
ja równiez nie zrealizowałam swoich zamierzeń 1czerwcowych jeszcze tylko 3 kilo i będzie 95

Dzisiaj 4 dzionek K. Jeszcze się trzymam

Pozdrawiam wszystkich :P
Buziaczki H

Witaj Hindi !!
Super Ci idzie ! Juz niedługo te 95 bedzie jak nic. Ja walczę usilnie dalej, tylko chyba wolniej być nie może. Dobrze , że cały czas do przodu , to mnie jeszcze trzyma przy moim wyzwaniu.
Ale będzie dobrze, jak nie te wakacje to następne będą nasze. Jakoś w to cały czas wierzę. A wiara ponoć czyni cuda.
Zaczęłam grejfruciki rano, może to coś da ?
Chwytam się już wszystkiego , tylko nie mogę sie opędzić od wpadek.
To one mnie najbardziej spowalniają , sama to wiem i co z tego.
Myślę dopiero po....
Twoja ostra walka mnie mobilizuje, znowu wkraczam na dobra drogę ( nie wiem już który raz , ale to nieważne ).
Ważenie za tydzień , może suwaczek więcej odpuści, bo jak nie........
Teraz były wpadki i @ , który nie dawał mi jasności na wadze i jasności myślenia.
Jestem już po i nie mam żadnego wytłumaczenia, więc tylko do przodu
Pozdrawiam serdecznie Magda

Witanko piatkowe


Magdo wreszcie 7 z przodu . Cieszę się bardzo

Wróciłam dziś z pracy z ogromnym bólem głowy, nie wiem czy to dietka , czy też zawirowania ciśnieniowo-pogodowe . W Polsce ponoć wszystko zrzucamy na spadek bądź zwyżkę ciśnienia atmosferycznego takiego zjawiska nie notuje się w innych krajach
Wzięłam więc tabletkę i zalegałam do tej pory , już na szczęście jest lepiej i usiadłam na chwilę do kompa,Może wreszcie pogoda się nieco polepszy , bo jak do tej pory to lata u nas nie widać, a nawet z wiosną też są problemy. Może siedzi na południu Polski ?

Dzisiaj 5 dzionek K
Wszystko według zasad ......trochę boję się weekendu , żebym tylko niczego znowu nie spaprała
Pomyślcie o mnie i trochę dobrej energii wyślijcie
Trzymam kciuki za wszystkie dietkowiczki hiiihiiiii


Do poniedzialku
Buziaki H

Moja droga Hindi,zapewniam Cię ,że ładna pogoda na pewno nie zakotwczyła nz południu Polski. U nas chyba w kwietniu było cieplej

Trzymaj się w ten weekendzik bezwpadkowo.Ja postanowiłam liczyć dni bez wpadek ,może to da mi jakiś jasny obraz mojego działania i mojej walki,aby nie z wiatrakami...


Pozdrawiam i do poniedziałku.

Witaj !!
Życzę miłego wypoczynku i oczywiście wytrwania w dietce .
Ta moja 7 to jest na takim pograniczu , że nie dużo trzeba a bedzie z powrotem 8 he he
Ale będę trzymać się dzielnie i walczyć dalej
Znowu nieszczęsny weekend. Jutro imprezka, znowu grill
Ale w niedzielę idę na Kod da Vinci , więc może tylko mała kawka w kinie
Byle do poniedziałku .....

Pogoda fatalna , szkoda tych dzieciaczków na zielonej szkole , moja córka na szczęście była we wrześniu i miała piękna pogodę. Ale mało brakowało , a pojechałaby teraz .
Marzę już o ciepełku, jak jest zimno człowiek bardziej głodny

Pozdrawiam serdecznie Magda

HEJ SLONKO
WPADAM Z REWIZYTA ZANIM ZNIKNE NA DOBRE
ZA NIEDLUGO POPROSTU JAK WSIADE W TEGO TIRKA TO JUZ MNIE NIE NIE BEDZIE
NO MOZE RAZ W MIESIACU ZOBACZYMY SAMA NIE WIEM
A POKI CO GRATULUJE SUKCESOW I ZYCZE WYTRWALOSCI
BUZIOLKI

Zamieszczone przez hindi65

w żołądku wyraźnie wyczuwam jakieś żaby, czy temu podobne stwory wodne

O, widzę, że nie jestem jedyną ofiarą żabistanu żołądkowego

Gratuluję wytrwałości na kopenhaskiej, oby tak dalej. A ból głowy może być też spowodowany odtruwaniem się organizmu, taki typowy objaw odwykowy. Czyli dobry znak, choć jak głowa pęka, to trudno o tym w ten sposób mysleć

A tak przy okazji, to dementuję pogłoskę, że tylko Polacy łączą tego typu niedyspozycję z pogodą. Kilka dni temu koleżanka, Amerykanka jak najbardziej, narzekała w rozmowie ze mną, że boli ją głowa i że to chyba przez zmianę pogody

Uściski

Cześć kochane Grubaski

Ja to w sumie chciałam się tylko pochwalić, że schudłam 3 kg
Wiem, wiem, niby nic... aaaaale jednak... Bliżej niż dalej
Małymi kroczkami do celu
Przez 3 lata zmagałam się z bulimią, a kiedy podjełam terapie, to zaczełam tyć w oczach i tym radosnym akcentem w 8 miesiecy przybyło mi 20 kg...
Stałam się koszmarnym grubaskiem, ale psychicznie czuje sie o wiele lepiej, niż kiedy chorowałam
Nooooo... W zwiazku z tym, iż lato za pasem ( chociaz warunki atmosferyczne na to nie wskazują ) wziełam sie ostro za siebie... Chociaz 'ostro' to pojecie względne...
Chodze 3 razy w tyg na aerobik, jestem na diecie 1500 kcal i wierze w siebie


Łączmy się kochane Grubaski i wspierajmy się, damy rade :]

Pozdrawiam Wszystkich bardzo cieplutko