Wątek: Życie jest piękne ;)))))))))

Witam wtorkowo
Wczoraj nie miałam czasu by cokolwiek napisać , siedzialam w pracy dość długo
Ale dzisiaj mam chwilkę i zaraz ja wykorzystuję , aby do Was zajrzeć kochane dziewczyny
Pogodowo wekend był do d....
Jednak dietkowo ...............
bylo extra
Na pewno trzymałyście za mnie kciuki Dzięki serdeczne
Ja zaś trzymałam się dzielnie i dzisiaj rano okazało się, że schudłam całe 5 kilosków. Jednak ta diablica kopenhaska potrafi swoje zdziałać. Mimo to teraz już powiem..... nigdy wiecej
Jeżeli wytrwam do końca , a wierzę , że tak będzie... w zasadzie jestem tego pewna z radością przejdę na 1000 i chyba pęknę z przejedzenia hiiihiiiiiiiiiiiiiiiii

Dzięki wszystkim za odwiedziny
Idę teraz do Was
Jednak dzisiaj przesunę suwaczek
Buziaki H

Gratulacje
świetnie Ci idzie Ani się obejrzysz, będzie 95 na liczniku
No to jak, walczymy o tą 8 na 1 lipca?

Pozdrawiam i trzymam kciuki

Witaj Hindi !!
Jestem pełna podziwu dla Ciebie !!
Z tego wynika , że jak chcemy to potrafimy
Jak tak dalej pójdzie to wszystkie nas przeskoczysz .
Mnie też narazie schodzi waga w dół, mam nadzieję , że nie zastrajkuje .
Zobaczymy za kilka dni, bo jak narazie walczę z nadprogramowymi kg z ostatniego weekendu
Pogoda również u nas daje doła. Coś za oknem się przejaśnia , ale wczesną wiosną było cieplej.
Przynajmniej nie muszę się rozbiarać do bardzo letnich ubrań , to jedyny plus tej całej pogody
Pozdrawiam serdecznie Magda

Dzięki za gratulacje , też się bardzo cieszę
Na razie, tak jak myślałam waga stoi w miejscu, mam jednak nadzieję, że do soboty osiagnę te głupie 95 kilosów

Plan dzialania dokladnie przemyślany . Jak pisalam u ciebie Solvinko na 89 1 lipca nie ma szans, ale warto próbować :P moze sie uda ???????????? Cieszylabym sie bardzo, gdyby 8 pojawila sie u mnie w polowie lipca i to właśnie jest chyba realne
Gonic będę Cie wytrwale, az wreszcie spotkamy sie na mecie hiiiiiiiiiiiiiiiihiiiiiiiiiii

Kochana Magdo świetnie , że w końcu coś się znowu ruszylo
U nas nawet pogoda jakby trochę lepsza . W TV mówili o upałach w przyszłym tygodniu .
Bardzo bym chciała .... tak już tęsknię za słonkiem .
Wczoraj bylam na Kodzie Leonarda długi film, ktory szybko minął typowa amerykancka produkcja , filmik był OK.
[/color]

Buziaki H

No pięknie, gratulacje, od razu jakoś ładniej ten suwak wygląda, prawda? Ósemka w połowie lipca jak najbardziej realna... a potem już tylko mniej i mniej

Uściski

Witaj Hindi !!
Super Ci idzie !
Wogóle zazdroszczę Ci tych masażów i kosmetyczki.
Mnie tak jakos trudno sie wziąść za to.
Ale mnie bardzo mobilizujesz
Pogoda idzie ku lepszemu i to jest pocieszające.
Na Kodzie da Vinci byłam w ostatnią niedzielę. Film dobry , chociaż książka było bardziej wciągająca.
Mam teraz gorący okres przed wakacjami. Muszę córci zrobić 2 imprezki dla dzieci bo ma urodziny. Taka imprezę dla dorosłych odłożyłam po wczasach.
Dochodzą do tego jakieś imprezy w szkole , zakończenie roku, ostatnie zakupy .Tak , że będzie małe urwanie głowy. Mam nadzieje , że dieta będzie na plus
Pozdrawiam serdecznie Magda

Witaj Hindi
Do 1 lipca zostały trzy tygodnie, co to dla nas 6 kg hiii hii
Byle do przodu W przyszłym tygodniu mają być upały dochodzące do 30 C. Po 2 tygodniach paskudnej pogody, przyda się trochę ciepełka. No i jeść się nie chce
Trzymam kciuki za 95 w sobotę
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu

Witam weekendowo

Dietka w toku wszystko jest jak nalezy , jutro kończę kopenhaską i wreszcie przechodzę na 1000.
Wczoraj przed wyjściem na Laskowika mieliśmy gości . Przygotowałam drobną przekąskę hiiiiii Zupkę cytrynową, pieczarki faszerowane różnorodnymi serami i szynkami - pycha piersiątka kurze w owockach i mój ulubiony serek halloumi pieczony na ruszcie . Podczas przygotowywania bylo mi strasznie " głodno " , ale grzecznie bedąc dobrym towrzyszem biesiady, wypiłam swój kolacyjny kompocik z puszki , nastepnie popiłam go jogurcikiem i przetrwałam .

Laskowik byl bombowy. Zastanawiałam się jak to będzie z tym odgrzewanym kotletem w jego przypadku ??? Ale okazalo się , że pozostał i prawddopodobnie zawsze będzie przykładem prawdziwego kabaretowego zwierza

Weekend pod hasłem PILKA NOŻNA + GOŚCIE
JAK JA PRZEZYJĘ TEN WEEKEND ??????????
Na razie myślę , że będzie ok . Wprawdzie jestem nastawiona bardzo pozytywnie , dietkowo i bojowo , ale wiadomo jak to jest, kiedy ma się wiecznie coś skubiących przyjaciół w pobliżu .... a na dodatek trzeba te skubawki przygotować

Wiem ,że nie mogę mieć teraz żadnych wpadek , muszę przecież dogonić Solvinkę inaczej nie zdążę z 8 na połowę lipca

Kochane dziewczyny dzięki, że o mnie pamiętacie i zaglądacie tuti
Biegne do Was
buziaki H

Wklepalo mi się 2 x
Korzystam wiec z okazji i życzę wszystkim dużo słonka w weekend
Ponoć ma wreszcie sie pokazać
buziaki H

Witaj Hindi !!
Widzę , że ty znowu odpoczywasz na wioseczce.
Ja też wybieram się jutro w góry , ale nie wiem jak będzie się czuła córka , bo narzeka na gardło.
Znowu ten weekend . Trzeba go jakoś przetrwać.
Wyjątkowo nie mam żadnych gości, więc nie powinno być większych problemów.
Ale ze mną to nigdy nie wiadomo.
Dobrze Ci poszło z ta Kopenhaską. Gratuluję !!
Mnie zawsze coś rozproszy i nie jestem tak do końca konsekwentna.
Myśle , że mogłoby iść mi to dużo szybciej.
Walcze jednak dalej :P
Pozdrawiam serdecznie Magda