Hindi, zgłasza sie kolejna osoba, która na swoim przykładzie wie, jak trudno jest wrócić do rozsądnego jedzenia po tym, jak na wakacje się sobie odpuści. Ale trudne nie znaczy niemożliwe, mocno więc trzymam kciuki, żebyśmy te Twoje wiadomości o 0 słodyczy czytały jeszcze przez wiele kolejnych dni.
Wydaje mi się, że podzielenie odchudzania na etapy to bardzo rozsądny pomysł.
Mocno Cię ściskam
PS. Wiem, ze Ty z daleka, ale może na grudniowy zlot we Wrocławiu Cie namówię? Taka na przykład Bes z Trójmiasta przyjedzie...
Zakładki