Wątek: Życie jest piękne ;)))))))))

Droga Hindi,ja Ci proponuję członkostwo w moim klubie AS.Na mnie to jakoś podziałało.Walczę z moim nałogiem jedzenia słodyczy całkiem skutecznie Nie miałam od piątku nic słodkiego w ustach,co już jest niemałym sukcesem.
Pozdrowionka ,a jak szlachetne zdrówko

witam Serdecznie

DoLączam do Twojego Stopciu klubu łubudubu
na razie słodyczy 0 :P

wreszcie wyszlam z domu na chwilkę, zupełnie inaczej się zyje , kiedy mozna już się troche poruszać i odetchnąc świezym powietrzem

ostatnio siedziałam w domu i chyba z nudów wiecznie coś podjadalam ..po slodycze oczywiscie tylko i wyłącznie ze zwyczajnego łakomstwa często sięgałam
zrobiłam im pa pa
i lżej mi się na razie tylko na duszy zrobilo, niebawem moze i gdzie niegdzie indziej tez trochę lzej będzie

brzucholec znowu sterczy na wszystkie strony okropieństwo nie do wiary co te słodycze z człowiekiem potrafią zrobić

Dzięki dobry mężczyzno Kardlozie za dobre slowo
tez załuję, że mnie odrobinę nie pogoniło ...teraz jak już tylko stany zapalne mój organizm opuszczą sama pobiegnę szybkim truchcikiem na basenik


Wiesz Korni ,ja najlepiej czułam się mając na liczniku 68 -70 kg
ale w obecnaj sytuacji wydaje mi się, że przy 85 kiloskach będę już smigac jak fryga i nic zza paska nie bedzie mi się wylewać , ale sama nie wiem jak to bedzie , nie zarejestrowałam swojego wyglądu w różnych etapach przepoczwarzania się w obecną tu facjatę, żeby nie powiedzieć zbyt brutalnie gębę .....i faktycznie kojarzę swój wygląd wylacznie z tych w miarę normalnych kilosków
moze się zdziwię ...ale nie zobaczę poki nie sprawdzę
a więc po raz kolejny podnoszę się i ruszam do walki

Dzieki Wszystkim za odwiedzinki muszę już spadać , odwiedzę Was jutro
buziaki H

No to trzymam kciuki za niejedzenie slodyczy. Sama wiem jakie to trudne. A mezowi nalezy sie opierac. No moze nie zawsze i nie w kazdych sytuacjach, ale o tym to Ty juz sama dobrze wiesz. Pozdrowionka!!!

Hiihiiiiiiiiiiiiii
prawda, prawda Daniku

0 słodyczy tralllllaaaaaa

buziaki dla wszystkich , wpadam tylko na chwilę, muszę jechać do lekarza, bo na razie sama się leczę / nie pierwszy raz mnie to chorobsko dopadło / a nie jestem dobrym lekarzem , więc jakies konsultacje są szybciutko wskazane

caluski H

i dobrze że walczysz dalej...dla samego zaspokojenia ciekawości jak się wygląda ważąc 85

co do lekarza to mnie ochrzanili że chcę iść z chrypką...kiedy ja mam zapalenie krtani, ale niech im będzie...najwyżej się rozłożę

miłego niesłodyczowego dnia

Powodzenia u lekarza, i nich Cię "0" na słodyczowym liczniku nie opuszcza.

Hindi, kurczak, dopiero teraz przeczytalam o Twoim pokreceniu! Biedaku, szkoda ze to sie stalo akurat w trakcie wyjazdu!
No ale - nie ma tego zlego.... - nie dostaniesz kopa butkiem Trini
Za te ciasteczka to lekko ciagne Cie za uszy i przyjmuje obietnice ze wstapisz do Stopciowego klubu i bedziesz dzielna. MUSISZ zrobic sobie odwyk, to naprawde dziala, sprawdzilam na sobie! Miesiac, dwa, jak dlugo bedzie trzeba, ale bez odstawienia slodyczy dalej sie bedziesz miotac.
Powodzenia u lekarza i badz dzielna!

Hindi, zdrówka życzę!!!
I powodzenia u lekarza.

A jak będziesz sięgać po słodycze, to po łapkach cienką trzcinką będziemy walić


Buziaki :P

Kochana masz już złotą kartę VIP-a w moim klubie.Numerków nie dajemy,sorki .
Jutro będzie równiutki tydzień jak nie miałam nic słodkiego w ustach,ale mnie to cieszy.
Motywuję się oglądając zdjęcia Devoree na forum,powalają mnie na kolana,i tylko jestem wściekła,że już tyle czasu straciłam.
Jutro taż wybieram się do lekarza ,tym razem laryngologa.Coś mnie dopadło i sama nie wiem co mnie boli,bo ogólnie to cała lewa strona głowy.Wciąż staram się dociec sedna sprawy ,ale jakoś nie wychodzi.Może jutro wyjdzie

A co Twój medyk powiedział

Hej Hindi!
I ja zycze zdrowka i szybkiego pozbycia sie chorobska!
pozdrawiam serdecznie